Stipe napisał:... obecne samochody elektryczne kosztują mniej więcej 30 000 euro i są w stanie zapewnić nieco mniej usług niż konwencjonalny pojazd kosztujący 15 000 euro.
Wątpię, czy to rozwiązanie będzie miało przyszłość, jeśli koszt pojazdu elektrycznego będzie rósł.
1/ Koszt pojazdu elektrycznego spadnie, ponieważ konkurencja będzie zacięta...
2/ Jeżeli wg
„obsługa niższa”, słyszysz;
„nie przyspieszaj od 0 do 100 km w mniej niż 10 sekund i nie przekraczaj 130 km/h”, odpowiedź brzmi: tak, ponieważ jest to bezużyteczne, nielegalne... Moja odpowiedź jako elektryka jest taka, że mój samochód elektryczny, zaprojektowany 15 lat temu, zapewnia wystarczającą obsługę na co dzień...
Jeśli chodzi o ceny, które reklamujesz, są one rzeczywiste iw dużej mierze zawyżone.
Dzisiaj otrzymałem list od MIA electric, nabywcy Heuliez, z pytaniem, czy potwierdzam moją wstępną rezerwację na MIA, którego cena za wersję z baterią 8kWh wynosi teraz 15.920 XNUMX € z podatkiem, potrąconą premią ekologiczną...
To o wiele ciekawsze niż Renault, które oferuje Peugeot... które oprócz „ceny zakupu” wymaga płacenia czynszu za „wypożyczenie akumulatora”, gdy je posiadasz, gdy kupujesz MIA…
Co więcej, MIA na nowo wymyśla cnotliwą spiralę, którą kocha
Michel Kieffer oferując lekki pojazd (< 750 kg), który dzięki temu jest ekonomiczny i wydajny.