eclectron napisał:Oczywiście jest wysoce prawdopodobne, że jest funkcjonalny, nawet jeśli oznacza to naruszenie ustalonych faktów z przeszłości. Zatem wierzenia z przeszłości.
absolutnie nie jest wstydem „zakłamywać ustalone fakty”. Cała nauka jest tak zbudowana. Jedyną rzeczą jest
a) że fakty „ustalone” (lub przypuszczalnie takie) należy zastąpić innymi faktami jeszcze lepiej ugruntowany. (a nie przez bla-bla-zasłonę dymną-filmy-niekontrolowane-strony-spiski itp. itp.)
b) jak dotąd nie było wyjątków od tego, że prawa fizyczne są zgodne z zasadami. Oznacza to, że jeśli jakaś zasada zostanie naruszona, zawsze zostaje zastąpiona inną zasadą. Na przykład jednoczesność czasu Newtona nie jest poprawna, ale została zastąpiona inną zasadą, niezmiennością prędkości światła.
Na przykład, jeśli chcesz zastąpić drugą zasadę czymś innym, musisz powiedzieć jaką. Druga zasada jasno określa, co jest dozwolone, a co zabronione; jeśli przejdziemy od A do B, jest to dozwolone, jeśli S(B) ≥ S(A) i jest zabronione, jeśli S(B) < S(A), i daje wzór na obliczenie S(B) - HER ). (Istnieje jeszcze dodatkowo pierwsza zasada, która narzuca ci, że U(B) = U(A), czyli zasada zachowania energii).
Masz prawo to kwestionować, ale tylko wtedy, gdy zamiast tego zaproponujesz coś innego: skąd wiesz, czy coś jest dozwolone, czy zabronione, jeśli nie wierzysz w drugą zasadę?
jeśli nie masz nic do zaoferowania w zamian, to nie jest to nauka, to gorące powietrze. A jedynymi ludźmi, którzy mają interes w tym, żeby ludzie uwierzyli w wiatr, są oszuści i manipulatorzy.