#USTE: Wszystkie nieśmiertelne? (Transhumanizm i filozofii)

Ogólne debaty naukowe. Prezentacje nowych technologii (niezwiązanych bezpośrednio z energią odnawialną lub biopaliwami lub innymi tematami opracowanymi w innych podsektorach) forums).
Ahmed
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 12309
Rejestracja: 25/02/08, 18:54
Lokalizacja: Burgundia
x 2970




przez Ahmed » 10/02/15, 15:43

Absolutnie tak nie sądzę „68 maja był zamachem stanu, którego celem było nawrócenie Francji"itp ...
Nie, ale to wydarzenie zostało wykorzystane przez system do zreformowania tego, co go powstrzymywało.
Innym przykładem może być Front Ludowy, który dążąc do emancypacji robotników i dlatego bardzo słabo postrzegany przez klasy rządzące, obiektywnie służył pierwszym beneficjentom systemu (wbrew ich świadomej woli!), kładąc podwaliny pod to, co miało stać się później. społeczeństwo konsumpcyjne (oferując w ten sposób szerokie pole nowych produkcji pozwalających na waloryzację wartości).

Ukazuje to dwoistą naturę systemu: zdolnego do przetrwania skrajnej racjonalności w swoim bycie, a jednocześnie całkowicie podporządkowanego celowi irracjonalnemu i biobójczemu…
To samo obserwujemy fraktalnie na poziomie przedsiębiorstwa czy różnych instytucji: racjonalność środków, irracjonalność celów.
0 x
- Przede wszystkim nie wierz w to, co ci mówię.
Avatar de l'utilisateur
Sen-no-sen
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 6856
Rejestracja: 11/06/09, 13:08
Lokalizacja: Wysoka Beaujolais.
x 749




przez Sen-no-sen » 10/02/15, 18:20

Ahmed napisał:Absolutnie tak nie sądzę „68 maja był zamachem stanu, którego celem było nawrócenie Francji"itp ...


Wiele elementów wskazuje na zamach stanu zorganizowany przez Stany Zjednoczone.
Przypominają o tym także kolorowe rewolucje czy Arabska Wiosna.
W 1966 roku Francja nabyła bombę H, która wrzuciła ją do bardzo selektywnego klanu twórców apokalipsy.
W tym samym roku, w którym De Gaulle podjął decyzję o opuszczeniu przez Francję zintegrowanego dowództwa wojskowego NATO, nie zostało to docenione po drugiej stronie Atlantyku…
Ruchy protestacyjne dziwnie tliły się w kręgach studenckich, co prawie zawsze ma miejsce w przypadku prób obalenia władzy i zaszczepienia niczego lepszego niż młode, plastyczne mózgi.
0 x
„Inżynieria czasami polega na wiedzy, kiedy przestać” Charles De Gaulle.
Janic
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 19224
Rejestracja: 29/10/10, 13:27
Lokalizacja: bordowy
x 3491




przez Janic » 11/02/15, 08:50

sen no hello
Celowo wspomniałem o chrześcijaństwie w tym sensie, że podstawowe wartości chrześcijaństwa są zasadniczo przeciwne ultraliberalizmowi („kupcy świątynni”).
Wzmianka o handlarzach świątynnych i ultraliberalizmie nie jest rozsądna. Tak naprawdę zarzutem stawianym kupcowi nie jest jego handel (całkowicie legalny), ale pomieszanie duchowości z materializmem.
Mateusza 21:13 I rzekł do nich: Napisane jest: Dom mój będzie nazwany domem modlitwy, a wy uczynicie z niego jaskinię zbójców.
Marka 11:17 I nauczał ich, i mówił: Czy nie jest napisane: Mój dom będzie nazwany domem modlitwy dla wszystkich narodów? Ale zrobiłeś z tego jaskinię bandytów.
Łk 19 mówiąc im: Napisano: Mój dom będzie domem modlitwy. Ale zamieniłeś ją w jaskinię bandytów.
0 x
Avatar de l'utilisateur
Sen-no-sen
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 6856
Rejestracja: 11/06/09, 13:08
Lokalizacja: Wysoka Beaujolais.
x 749




przez Sen-no-sen » 11/02/15, 10:05

Janic napisał:Wzmianka o handlarzach świątynnych i ultraliberalizmie nie jest rozsądna. Tak naprawdę zarzutem stawianym kupcowi nie jest jego handel (całkowicie legalny), ale pomieszanie duchowości z materializmem.
Mateusza 21:13 I rzekł do nich: Napisano: Dom mój będzie nazwany domem modlitwy, ale wy uczynicie go jednym jaskinia bandytów.
Marka 11:17 I nauczał ich, i mówił: Czy nie jest napisane: Mój dom będzie nazwany domem modlitwy dla wszystkich narodów? Ale zrobiłeś z tego jaskinię bandytów.
Łk 19 mówiąc im: Napisano: Mój dom będzie domem modlitwy. Ale zamieniłeś ją w jaskinię bandytów.



Wręcz przeciwnie, jest to całkowicie rozsądne, kupcy świątyni po prostu „ewoluowali” i obecnie znajdują się na Wall Street.
Jeden przykład spośród wielu: „Jestem tylko bankierem wykonującym dzieło Boże”.
Dixit Lloyd Blankfein...dyrektor generalny Goldman Sachs!
Prowadzenie biznesu jest całkowicie legalne, ale czy czynienie z niego moralności religijnej?
Zbadaj trochę ultraliberalnych myślicieli i ich lojalność, a zrozumiesz pełny wymiar cytatu Jezusa…
Kilka nazw, które Ci pomogą:Ludwig von Mises,Henryk Hazlitt,Milton Friedman,Alan Greenspan ,Chłopak Sormanie.
Dostrzeżesz także powiązania pomiędzy jej myślicielami a transhumanizmem.

Ultraliberalizm propaguje konkurencję i bezwzględną selekcję najlepiej przystosowanych (w razie potrzeby skorumpowanych), co wydaje mi się całkowicie sprzeczne z wartościami chrześcijaństwa i wielu innych duchowości...
0 x
„Inżynieria czasami polega na wiedzy, kiedy przestać” Charles De Gaulle.
Janic
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 19224
Rejestracja: 29/10/10, 13:27
Lokalizacja: bordowy
x 3491




przez Janic » 12/02/15, 15:32

sen no hello
Wręcz przeciwnie, jest to całkowicie rozsądne, kupcy świątyni po prostu „ewoluowali” i obecnie znajdują się na Wall Street.
Wątpię, aby Wall Street była domem modlitwy zwróconym do Boga, stwórcy życia.

Jeden z wielu przykładów: „Jestem tylko bankierem wykonującym dzieło Boże”.
Każdy może coś polecić, to nic nie kosztuje. Wystarczy spojrzeć na obecny terroryzm, który robi to samo.

Prowadzenie biznesu jest całkowicie legalne, ale czy czynienie z niego moralności religijnej?
Dotykasz tam, czym powinna być „prawdziwa” religia i jej wymiarem moralnym, ale czym one są w rzeczywistości? :?
0 x
Avatar de l'utilisateur
Sen-no-sen
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 6856
Rejestracja: 11/06/09, 13:08
Lokalizacja: Wysoka Beaujolais.
x 749




przez Sen-no-sen » 12/02/15, 18:55

Janic napisał:Wątpię, aby Wall Street była domem modlitwy zwróconym do Boga, stwórcy życia.


O tak,Wall Street jest światową świątynią religii finansów i bogiem pieniędzy, kapłani po prostu zmienili sutannę i nazywani są handlarzami.
A pieniądze (bóg) pozwalają systemowi (życiu) działać, cqfd.
Koncepcje z biegiem czasu zmieniają się stosunkowo niewiele, po prostu nabierają nowych ubrań.
Odniesienie do abstrakcyjnej wszechmocy bardzo dobrze odnajdujemy w logice ekonomicznej.
Dlaczego cała klasa polityczna przysięga na powrót wzrostu (mesjasz), podczas gdy nauka pokazuje niemożliwość takiego projektu?
Odpowiedź: Politycy są wierzącymi i nie opierają swoich poglądów na rozsądku, ale na Religia.
A jeśli ta religia trwa, to dlatego, że oddaje naukowy racjonalizm w służbę swojej irracjonalności.
To samo dotyczy oczywiście transhumanizmu.

Transhumanizm jest pragnieniem wszelkiej władzy, pragnieniem całkowicie irracjonalnym, które nie mogąc zostać zrealizowane przez naturę, za swojego strażnika wykorzystuje technonaukę.
Bóg nie istnieje, życie po śmierci to tylko bajka, to nie ma znaczenia, to tylko kwestia czasu!
0 x
„Inżynieria czasami polega na wiedzy, kiedy przestać” Charles De Gaulle.
Janic
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 19224
Rejestracja: 29/10/10, 13:27
Lokalizacja: bordowy
x 3491




przez Janic » 12/02/15, 20:27

O tak, Wall Street to globalna świątynia religii finansów i bóg pieniędzy, księża po prostu zmienili sutannę i nazywani są handlarzami.
A pieniądze (bóg) pozwalają systemowi (życiu) działać, cqfd.

Oczywiście wszystko może przybrać „formę” religii, niezależnie od tego, czy są to pieniądze, seks, polityka itp. Jednakże porównanie nie jest rozumem i z teologicznego punktu widzenia właśnie to porównanie nie jest rozumem.
Koncepcje z biegiem czasu zmieniają się stosunkowo niewiele, po prostu nabierają nowych ubrań.
Odniesienie do abstrakcyjnej wszechmocy bardzo dobrze odnajdujemy w logice ekonomicznej.

Zgadza się, to samo mówiłem gdzie indziej o ateizmie, który stał się substytutem tradycyjnej religii, której miejsce zajął, odkąd natura nie znosi próżni.

Odpowiedź: Politycy są wierzącymi i nie opierają swoich poglądów na rozumie, ale na religii.
Jest to nadal prawdą, ale taki jest los każdego ustalonego systemu, czy to religijnego, czy innego.

A jeśli ta religia trwa, to dlatego, że oddaje naukowy racjonalizm w służbę swojej irracjonalności.
Racjonalizm naukowy? Można na ten temat powiedzieć wiele! Tylko maszynę (wyłączając jakąkolwiek formę podmiotowości i nie tylko) można uznać za racjonalną, ale ludzie podlegają podmiotowości, przekonaniom, zachowaniom socjologicznym i oczywiście pieniądzom i honorom.

To samo dotyczy oczywiście transhumanizmu.
Co jest jedynie konsekwencją powyższego.

Transhumanizm jest pragnieniem wszelkiej władzy, pragnieniem całkowicie irracjonalnym, które nie mogąc zostać zrealizowane przez naturę, za swojego strażnika wykorzystuje technonaukę.
Jednakże „my” jesteśmy bardzo szczęśliwi, że istnieje nauka techno (na przykład ten komputer, sieć, prąd, którego używamy do tego, a także wszystkie inne wyrafinowane maszyny, takie jak rezonans magnetyczny, przeszczepy itp.)

Bóg nie istnieje, życie po śmierci to tylko bajka, to nie ma znaczenia, to tylko kwestia czasu!
Jest to punkt widzenia filozoficzny, a nie naukowy.
0 x
Ahmed
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 12309
Rejestracja: 25/02/08, 18:54
Lokalizacja: Burgundia
x 2970




przez Ahmed » 12/02/15, 22:20

Rewolucje arabskie miały miejsce w specyficznym kontekście: reżimy otwarcie autokratyczne (a zatem łatwych do zidentyfikowania przeciwników), ugruntowana opozycja (nawet jeśli tajna) i bardzo słaba „presja komfortu” (w skrócie ludzie, którzy nie mieli wiele do stracenia).

Maj 68 narodził się z połączenia kilku czynników: masowego dostępu do edukacji i uniwersytetów dla dużych klas z wyżu demograficznego, a co za tym idzie istnienia populacji w nieokreślonym punkcie pośrednim, między dzieciństwem a aktywnym życiem, a zatem bardzo dostępnej (a nie po prostu „podatny na wpływ”; powstanie społeczeństwa konsumpcyjnego w ramach psychologicznych sprzeczne z tym trendem i postrzegane jako hipokryzja, upadek tradycyjnych wartości religijnych i szerzej wartości transcendentnych, prowadzący do konsumpcyjnej pustki bez ideałów.
Częściowo odzyskany przez przywódców politycznych całkowicie przytłoczony wydarzeniami, dzień 68 maja był ostatnią „emocją”, która wstrząsnęła Francją.
Nie mogło to doprowadzić do zmiany reżimu, gdyż „wyobraźnia władzy” nie jest wyobraźnią władzy i jeśli trzeba było zmieść obłudę starej moralności, to tylko na korzyść cynizmu.
Wreszcie był to ostatni wstrząs przed zjednoczeniem się ze społeczeństwem spektaklu, który z satysfakcją kontemplował siebie w swoim kiczowatym komforcie, co skończyło się na ukryciu sprzeczności i stłumieniu protestów.
Jeśli Amerykanie chcieli wpłynąć na te wydarzenia, to niewątpliwie źle zrozumieli prawdziwy potencjał buntu i zamach stanu był bardzo nierealistyczny, nie dlatego, że intensywność była zbyt słaba, ale dlatego, że po prostu nie był skierowany w tym kierunku.
Jeśli ten ruch skierowany przeciwko konsumpcjonistom nie mógł do końca swoich możliwości protestacyjnych, to dlatego, że sam był zamieszkany przez sprzeczności, które potępiał, i że wśród jego członków (jak później pokazano) bardzo niewielu było skłonnych wyrzec się materialnego warunków, które były zarówno przyczyną, jak i warunkiem protestu.
-------------------------------------------------- -----------------------------
Odczarowanie świata, dechrystianizacja i szerzej utrata ideałów mogą jawić się jako całkowita sekularyzacja i jeśli możemy w odpowiedni sposób mówić o religii pieniądza, to musimy zachować ostrożność i uściślić, że nie może to być objęte ten sam rejestr.
Rzeczywiście, jeśli kult wartości można łatwo przenieść ze starożytnych praktyk religijnych z jego instytucjami, kapłanami, rytuałami i transcendencją, zasadnicze różnice pozostają.
Każda duchowość godna tego miana ma na celu wyjście poza jednostkę, połączenie jej (religia=>religia) ze wspólnotą dzięki nadrzędnym wartościom, które wyznaczają święte granice.
Z pewnością znajdujemy pewne cechy tego w kapitalizmie: wartość ustanawia stosunki społeczne, ale jeśli jednostka jest wywyższona, to tylko w izolacji od powszechnej konkurencji, a jedyną świętą rzeczą jest brak granic. Często oskarżana o materializm, ideologia ta jest od niej tak samo daleka jak duchowość, gdyż celem nie jest ani gromadzenie dóbr, ani prawdziwe bogactwo (w przeciwnym razie byłaby to wielka porażka!), nie, jej celem nadrzędnym jest nagromadzenie abstrakcyjnej Wartości*, która z definicji nie ma żadnego znaczenia. Nie jest to jednak także duchowość, gdyż każdy wierzący porzuca coraz większą część swojego człowieczeństwa w służbie bożka. Oczywiście ten bożek jest jedynie hipostazą, wyimaginowaną projekcją mocy, która jest jedynie wynikiem wysiłków ludzi, ale która mimo wszystko działa w odwrotny sposób, upoważniając się do narzucenia swojej nieubłaganej woli swoim poddanym i poprowadzenia ich do pracy dzień po dniu w kierunku ich zniszczenia, popychając ich do wykazania się coraz większą pomysłowością w budowaniu pułapki, która nie będzie już oznaczać jedynie (jeśli ośmielimy się tak powiedzieć!) utraty człowieczeństwa, ale ich całkowite zniknięcie oraz fizyczne, ostateczne podobieństwo i różnicę w stosunku do ofiar religie.
Rzeczywiście tam, gdzie ten ostatni ograniczał ofiarę do minimum wymaganego dla ocalenia całości, kult Wartości ustanawia uniwersalny i nieodwracalny potlatch: tylko apokalipsa nadaje się do jej nadmiaru.
Ponownie, słowo to użyte zbyt często i zbyt słabo nie powinno stwarzać złudzeń: jego grecka etymologia oznacza odsłonięcie, ostateczne ujawnienie tego, co wcześniej ukryte, a zatem wydarzenie wybitnie pozytywne; tutaj nic z tego, a apokalipsa jest jedynie zagładą bez nadziei.

Ahmed, apokaliptyk-profilaktyka, aby ci służyć! 8)

*Ściślej jest to realno-abstrakcja w ujęciu Marksa, gdyż jeśli jej istota jest abstrakcyjna i wynika z prostego przekonania, to jej skutki są bardzo realne.
0 x
- Przede wszystkim nie wierz w to, co ci mówię.
Janic
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 19224
Rejestracja: 29/10/10, 13:27
Lokalizacja: bordowy
x 3491




przez Janic » 13/02/15, 07:32

Ahmed komentarzy
+ 1000 : Chichot:
0 x
Avatar de l'utilisateur
Sen-no-sen
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 6856
Rejestracja: 11/06/09, 13:08
Lokalizacja: Wysoka Beaujolais.
x 749




przez Sen-no-sen » 13/02/15, 09:53

Ahmed napisał:Maj 68 zrodził się z splotu kilku czynników: masowego dostępu do edukacji i uczelni dla dużych klas z okresu wyżu demograficznego(...)


Twoja retrospektywa na 68 jest jak zwykle znakomita, aczkolwiek opisujesz tu jedynie teren wydarzeń.
Nie sposób jednak pominąć pewnej liczby elementów dotyczących okresu poprzedzającego rok 68.
De Gaulle szybko rozgniewał Amerykanów: opracowanie bomby H, wyjście ze zintegrowanego dowództwa NATO, słynne przemówienie Phnom Penh krytykując interwencję USA w Wietnamie, a następnie ich projekt obrony nuklearnej Wschód/Zachód, w rzeczywistości stawiając USA i Rosję na tym samym piedestale.
Poza tym generał Ailleret odpowiedzialny za realizację tej polityki, zginął w katastrofie lotniczej w marcu 68...
Wisienką na torcie były jednak względy ekonomiczne, ponieważ De Gaulle chciał rzucić wyzwanie supremacji dolara (i tak, już wtedy!).
Lista byłaby zbyt długa, aby ją wyliczyć, ale wyraźnie widać, że upadek De Gaulle’a nie był po prostu kwestią przypadku i że warunki społeczne szczególnie sprzyjały zmianie reżimu.

Jeśli chodzi o religie:
Ty piszesz:

Rzeczywiście, jeśli kult wartości można łatwo przenieść ze starożytnych praktyk religijnych z jego instytucjami, kapłanami, rytuałami i transcendencją, zasadnicze różnice pozostają.
Każda duchowość godna tego miana ma na celu wyjście poza jednostkę, połączenie jej (religia=>religia) ze wspólnotą dzięki nadrzędnym wartościom, które wyznaczają święte granice.



Ale właśnie nie możemy mylić religii i duchowości.
Religie są systemy myślenia którego celem jest połączenie jednostek poprzez mit założycielski.
Pełni rolę polityczną i dlatego jest zmuszony narzucać się innym konkurencyjnym systemom.
Ich rolą jest kierowanie egzystencjalnymi pragnieniami i obawami tłumów.
Duchowość ze swej strony jest przede wszystkim intymną podróżą jednostki do jej istoty, jej bytu.
Jeśli rzeczywiście ten ostatni posługuje się systemem myślenia jako szkieletem, to jest przede wszystkim środkiem wyjścia poza niego.

Jasne jest, że pomimo miliardów wierzących, bardzo niewielu tak naprawdę zwraca się w stronę autentycznie duchowej praktyki!

Stąd moje porównanie religii ekonomicznej z religią klasyczną, których fundamentem są memy (sic!): organizacja społeczna, mit założycielski, abstrakcyjna wszechmoc i obietnica lepszego świata.
Co do reszty, wielu ultra-liberałów powie, że gospodarka zrobiła dla ludzkości znacznie więcej w ciągu kilku stuleci niż wszystkie religie w ciągu kilku tysiącleci ...
0 x
„Inżynieria czasami polega na wiedzy, kiedy przestać” Charles De Gaulle.

Powrót do "Staszica"

Kto jest online?

Użytkownicy przeglądający to forum : Brak zarejestrowanych użytkowników i gości 91