#USTE: Wszystkie nieśmiertelne? (Transhumanizm i filozofii)

Ogólne debaty naukowe. Prezentacje nowych technologii (niezwiązanych bezpośrednio z energią odnawialną lub biopaliwami lub innymi tematami opracowanymi w innych podsektorach) forums).
Avatar de l'utilisateur
Sen-no-sen
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 6856
Rejestracja: 11/06/09, 13:08
Lokalizacja: Wysoka Beaujolais.
x 749




przez Sen-no-sen » 07/02/15, 15:51

Ahmed napisał:Wiele systemów dominacji istniało przed systemem o wartości abstrakcyjnej, ale nie widzę nowej formy zdolnej odpowiedzieć na specyfikacje tego, co implikuje transhumanistyczna mutacja, z wyjątkiem wyeliminowania, bezpośrednio lub nie, większej części ludzkości.


Eliminacja jest mało prawdopodobna, jednak duża wymiana jest bardzo prawdopodobna, jeśli to konieczne.
Jest to bardzo widoczne w dziedzinie kultury, na przykład z amerykanizacją; najbardziej rozpraszający model energii jest najbardziej atrakcyjny dla tłumów.



Gdyby tak było niestety, projekt hitlerowski wyglądałby jak futurystyczna wizja, która ostatecznie zakończy się niepowodzeniem tylko z powodu nadmiernego przewidywania…


Ludobójstwo jest zasadą starą jak świat i wynika z rywalizacji genetycznej (ludobójstwo) lub memetycznej (etnocyd kulturowy), w której ludzie są tylko słabymi aktorami.
Nie sądzę, aby przyszłe totalitaryzmy przybierały takie formy, myślę raczej o czymś w rodzaju samobójstwa za zgodą (prawie) wszystkich!
0 x
„Inżynieria czasami polega na wiedzy, kiedy przestać” Charles De Gaulle.
Ahmed
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 12309
Rejestracja: 25/02/08, 18:54
Lokalizacja: Burgundia
x 2970




przez Ahmed » 07/02/15, 21:53

Nie myślałem o totalitaryzmie takim, jaki istniał, raczej o „miękkiej” formie, w jakiej się obecnie objawia, oligarchii, która stopniowo wycofałaby się w siebie i nie potrzebowałaby już reszty populacji, przez co straciłaby zainteresowanie ich.
Taka struktura zastąpiłaby klasyczną dominację człowieka/człowieka w kierunku człowieka/maszyny (robotów), chyba że jest odwrotnie…

...Myślę raczej o samobójstwie za zgodą (prawie) wszystkich!

Czy mógłbyś rozwinąć?
0 x
- Przede wszystkim nie wierz w to, co ci mówię.
Avatar de l'utilisateur
Sen-no-sen
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 6856
Rejestracja: 11/06/09, 13:08
Lokalizacja: Wysoka Beaujolais.
x 749




przez Sen-no-sen » 08/02/15, 10:15

Ahmed napisał:
...Myślę raczej o samobójstwie za zgodą (prawie) wszystkich!

Czy mógłbyś rozwinąć?


Myślałem o formie cichego samobójstwa, w istocie, w obliczu możliwości oferowanych przez transhumanizm – jeśli to konieczne – możliwe jest, że coraz więcej ludzi odwraca się od swojego życia jako homo sapiens na rzecz „homo technolologicus” ".
Gdybyśmy, na przykład, mogli za pomocą implantów pozwolić jednostce na pomnożenie jej zdolności uczenia się 10 lub 100 razy, wynikająca z tego korzyść byłaby wtedy w takim samym stosunku faworyzowana przez beneficjenta.
W odniesieniu do świata pracy i konkurencyjności możemy sobie wyobrazić gigantyczną lukę, która może powstać.

Jak powiedział futurysta Michio Kaku, przyszła różnica między homo sapiens a człowiekiem rozszerzonym byłaby wtedy równie ważna, jak to, co obecnie oddziela ludzi od szympansów, a kiedy zobaczymy los jego ostatniego, możemy zadać sobie kilka pytań o nasze przetrwanie w takim konkretnym przypadku!

Jeśli tak się stanie, nie może być jaśniejsze, że wybór największej liczby zwróci się w stronę transhumanizmu, porzucając naturalny status człowieka na rzecz technologii wzmacniającej.
Kiedy to przejście minie, los ludzkości zostanie przypieczętowany, ponieważ transhumanizm zakończy się nieodwracalnie w kierunku swojej następnej ewolucji: posthumanizmu i zniknięcia rasy ludzkiej.
0 x
„Inżynieria czasami polega na wiedzy, kiedy przestać” Charles De Gaulle.
Avatar de l'utilisateur
Sen-no-sen
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 6856
Rejestracja: 11/06/09, 13:08
Lokalizacja: Wysoka Beaujolais.
x 749




przez Sen-no-sen » 08/02/15, 10:41

0 x
„Inżynieria czasami polega na wiedzy, kiedy przestać” Charles De Gaulle.
Avatar de l'utilisateur
Sen-no-sen
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 6856
Rejestracja: 11/06/09, 13:08
Lokalizacja: Wysoka Beaujolais.
x 749




przez Sen-no-sen » 09/02/15, 17:41

W tym samym duchu artykuł ks Jacques Attali o uniseksualnej ludzkości, nie więcej i nie mniej niż forma transhumanistycznego orędownictwa:

Jak zawsze, gdy ogłaszana jest poważna reforma, konieczne jest zrozumienie jej długoterminowej ewolucji.

A legalizacja we Francji, po innych krajach, małżeństw między dwojgiem dorosłych homoseksualistów, pasuje jak nieistotna anegdota do ewolucji, która rozpoczęła się bardzo dawno temu i o której dyskutuje się zbyt mało: po poznaniu niezliczonych form organizacji społecznych, których rodzina nuklearna jest tylko jednym z najnowszych awatarów i tak samo prowizoryczna jak te, które ją poprzedzały, powoli zmierzamy w kierunku uniseksualnej ludzkości, w której mężczyźni i kobiety będą równi we wszystkich planach, w tym prokreacji, co nie będzie już przywilejem ani ciężarem kobiet.

Prowadzi do tego wiele sił, wynikających z czasem sprzecznych żądań.

1. Żądanie równości. Najpierw między mężczyznami a kobietami. Następnie między heteroseksualistami a homoseksualistami.

Każdy chce, i to jest naturalne, mieć takie same prawa: do pracy, do głosowania, do zawarcia małżeństwa, do posiadania dzieci. I nic nie oprze się temu wielowiekowemu trendowi. Ale ta równość niekoniecznie prowadzi do jednolitości: mężczyźni i kobiety pozostają różni, niezależnie od ich preferencji seksualnych.

2. Żądanie wolności. Doprowadziło to do powstania praw człowieka i demokracji. Nakłania do odrzucenia wszelkich ograniczeń; pociąga za sobą, poza prawem do zawarcia małżeństwa, te same prawa do rozwodu. Co więcej, doprowadzi mężczyzn i kobiety, niezależnie od ich orientacji seksualnej, do pragnienia przeżywania ich romantycznych i seksualnych związków wolnych od wszelkich ograniczeń i zobowiązań.

Seksualność będzie coraz bardziej oddzielać się od prokreacji i będzie coraz bardziej przyjemnością samą w sobie, źródłem odkrywania siebie i innych. Mówiąc bardziej ogólnie, apologia indywidualnej wolności nieuchronnie doprowadzi do apologii niepewności; w tym umowy. A więc do przeprosin nielojalności, w imię lojalności: złamać, aby nie oszukać drugiego.

Taka jest ironia naszych czasów: gloryfikując obowiązek wierności, generalizujemy prawo do nielojalności. Podczas gdy my walczymy o małżeństwo dla wszystkich, to w rzeczywistości małżeństwo niczyje staje się powszechne.

3. Żądanie nieśmiertelności, które prowadzi do akceptacji wszelkich zmian społecznych czy naukowych, które umożliwiają walkę ze śmiercią lub przynajmniej jej opóźnienie.



4. Postęp techniczny wywodzi się z tych wartości i zmierza w wymaganym przez nie kierunku: w sprawach seksualności zaczął się od pigułki, potem medycznie wspomagana prokreacja, a następnie macierzyństwo zastępcze. Te kwestie bioetyczne nie wynikają oczywiście z żądań równości ze strony par homoseksualnych i dotyczą wszelkich form reprodukcji, w tym – i przede wszystkim – „heteroseksualnej”. Jeśli nie będziemy ostrożni, prawdziwym niebezpieczeństwem będzie klonowanie i sztuczne łono, które umożliwi poczęcie i urodzenie dzieci poza łonem matki. I bardzo trudno będzie temu zapobiec, ponieważ zawsze będzie służył równości, wolności czy nieśmiertelności.

5. Zbieżność tych trzech trendów jest oczywista: zmierzamy nieubłaganie w kierunku uniseksualnej ludzkości, w przeciwnym razie połowa będzie miała komórki jajowe, a druga połowa plemniki, które będą razem dawać potomstwo, pojedynczo lub w grupach, bez fizycznego związku, i nawet bez nikogo, kto by je nosił. Bez nikogo, kto by je nawet począł, jeśli pozwolimy sobie na zawrót głowy klonowaniem.

6. Nawiasem mówiąc, rozwiązałoby to główny problem, który hamuje ewolucję ludzkości: gromadzenie wiedzy i zdolności poznawczych jest ograniczone rozmiarem mózgu, który sam w sobie jest ograniczony sposobem narodzin: jeśli dziecko urodzone ze sztucznego macicy, wielkość jego mózgu nie byłaby już ograniczona. Po przejściu do stacji pionowej, która umożliwiła powstanie ludzkości, byłaby to kolejna radykalna ewolucja, do której przygotowuje nas wszystko, co dzieje się dzisiaj. Takie jest człowieczeństwo, które przygotowujemy, niezależnie od naszej seksualności, poprzez ukryte dodanie naszych indywidualnych pragnień.

Tak więc, zamiast sprzeciwiać się banalnej i naturalnej ewolucji świeckiego małżeństwa, która ich nie dotyczy, Kościoły powinny zamiast tego zająć się refleksją, wraz ze świeckimi, nad tymi o wiele ważniejszymi tematami: jak pozwolić ludzkości zdefiniować i chronić sanktuarium swojej tożsamości? Jak ustawić bariery, które pozwolą nie zamienić się w kolekcję artefaktów wytwarzających artefakty? Jak uczynić miłość i altruizm prawdziwym motorem Historii?

Jacques Attali


Od wielkiego Attali, jak zwykle chodzi o altruizm, miłość, wolność, ale ultraliberalną mapę drogową zawsze odnajdujemy w najczystszej prometejskiej logice...
0 x
„Inżynieria czasami polega na wiedzy, kiedy przestać” Charles De Gaulle.
dede2002
Wielki Econologue
Wielki Econologue
Wiadomości: 1111
Rejestracja: 10/10/13, 16:30
Lokalizacja: Genewa wsi
x 189




przez dede2002 » 09/02/15, 20:10

Sen-no-sen napisał:...

Jeśli tak się stanie, nie może być jaśniejsze, że wybór największej liczby zwróci się w stronę transhumanizmu, porzucając naturalny status człowieka na rzecz technologii wzmacniającej.
Kiedy to przejście minie, los ludzkości zostanie przypieczętowany, ponieważ transhumanizm zakończy się nieodwracalnie w kierunku swojej następnej ewolucji: posthumanizmu i zniknięcia rasy ludzkiej.


Cześć :D

Po takim wyniku będą (być może?) szympansy i (najmniejsza liczba) pozostałych przy życiu ludzi, „małe galijskie wioski”?
To, co jest opisywane, może być po prostu końcem cywilizacji?
0 x
Ahmed
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 12309
Rejestracja: 25/02/08, 18:54
Lokalizacja: Burgundia
x 2970




przez Ahmed » 09/02/15, 21:38

Nigdy więcej ograniczeń dla narcyzmu, to był motyw przewodni kapitalizmu od jego zmiany po sześćdziesięciu latach…
Normy moralne i społeczne ograniczenia sprzed 68 roku, które stanowiły kaftan bezpieczeństwa sprzyjający rozwojowi systemu, stały się na jego etapie rozwoju przeszkodą w wyższej ekspansji. Dzięki bezprecedensowemu odwróceniu trajektorii społeczeństwo konsumpcyjne mogło pokazać swój pełny potencjał z wydarzenia, które radykalnie ją rzuciło wyzwanie!
Jak trafnie zauważono Bertrand Méheust* W "Nostalgia okupacji”, ta nowa era celebrowała, w gigantycznym odwrocie, nawoływanie Raoul Vaneigem"Żyj bez przestojów, ciesz się bez przeszkód".

*Przypomnę ci do znudzenia pilną potrzebę przeczytania tego wspaniałego, zdrowego i potrzebnego tekstu!
0 x
- Przede wszystkim nie wierz w to, co ci mówię.
Avatar de l'utilisateur
Sen-no-sen
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 6856
Rejestracja: 11/06/09, 13:08
Lokalizacja: Wysoka Beaujolais.
x 749




przez Sen-no-sen » 09/02/15, 22:44

dede2002 napisał:Po takim wyniku będą (być może?) szympansy i (najmniejsza liczba) pozostałych przy życiu ludzi, „małe galijskie wioski”?
To, co jest opisywane, może być po prostu końcem cywilizacji?


Problem polega na tym, że dobór naturalny jest bezwzględny, gdy gatunek nie jest już odpowiedni, znika.
(Pre)historycznie homo neanderthalensis i homo floresiensis nie przetrwały rywalizacji o przetrwanie z lepiej przystosowanym homo sapiens, podobnie jak różne ludy tubylcze na całym świecie w obliczu globalizmu...
Koniec z erą antropocenu, a następnie epoką technocèneokazuje się, że jest to po prostu życie (złożone), którego nie dało się już przystosować do „nowych warunków”.




Ahmed napisał:

Nigdy więcej ograniczeń dla narcyzmu, to był motyw przewodni kapitalizmu od jego zmiany po sześćdziesięciu latach…


Absolutnie!
W społeczeństwie nadmiernej konsumpcji logika nakazuje jednostkom nie potrzebować już innych, co prowadzi do powstania społeczeństwa zmierzającego w kierunku indywidualizmu.
To proces geometrii społecznej: kiedy sfera wpływów staje się globalna, indywidualne wycofanie się osiąga maksimum, aw kręgach tubylczych jest dokładnie odwrotnie.
Maj 68 był zamachem stanu, którego celem było nawrócenie zakorzenionej jeszcze w kulturze chrześcijańskiej Francji na model ultraliberalny typu saksońskiego.
Podobnie jak komunizm jako motor kapitalistycznej transformacji systemów feudalnych, libertarianizm miał być ultraliberalnym systemem doganiającym kraje kapitalistyczne zbyt mocno zakorzenione w ich tradycyjnej kulturze.
0 x
„Inżynieria czasami polega na wiedzy, kiedy przestać” Charles De Gaulle.
Janic
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 19224
Rejestracja: 29/10/10, 13:27
Lokalizacja: bordowy
x 3491




przez Janic » 10/02/15, 09:29

sen no hello
tylko szczegół: „maj 68 był zamachem stanu, którego celem było nawrócenie Francji, wówczas jeszcze zakorzenionej w kulturze chrześcijańskiej”
nie wolno nam mylić kultury chrześcijańskiej z kulturą katolicką, nawet jeśli w opinii ogółu społeczeństwa (a nawet wśród niektórych „teologów” i nie tylko) jest to to samo.
0 x
Avatar de l'utilisateur
Sen-no-sen
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 6856
Rejestracja: 11/06/09, 13:08
Lokalizacja: Wysoka Beaujolais.
x 749




przez Sen-no-sen » 10/02/15, 09:43

Janic napisał:sen no hello
tylko szczegół: „maj 68 był zamachem stanu, którego celem było nawrócenie Francji, wówczas jeszcze zakorzenionej w kulturze chrześcijańskiej”
nie wolno nam mylić kultury chrześcijańskiej z kulturą katolicką, nawet jeśli w opinii ogółu społeczeństwa (a nawet wśród niektórych „teologów” i nie tylko) jest to to samo.


Celowo wspomniałem o chrześcijaństwie w tym sensie, że podstawowe wartości chrześcijaństwa są zasadniczo przeciwne ultraliberalizmowi („kupcy świątyni”).

Warto zauważyć, że podobną procedurę stosuje obecnie rząd chiński w Tybecie, gdzie tworzone są wspólnoty muzułmańskie w celu ograniczenia wpływów kultury buddyzmu tybetańskiego (co nie przeszkadza temu samemu rządowi w prześladowaniu muzułmańskiej ludności ujgurskiej w innych częściach kraju).

Strategia jest zatem prosta: polega na ustanowieniu zestawu memetycznego (wiary, religii, ruchu politycznego) w celu konkurowania ze starym systemem myślowym uważanym za hamulec dominującej ideologii.
0 x
„Inżynieria czasami polega na wiedzy, kiedy przestać” Charles De Gaulle.

Powrót do "Staszica"

Kto jest online?

Użytkownicy przeglądający to forum : Brak zarejestrowanych użytkowników i gości 89