Oto zdjęcie, które pomaga lepiej zrozumieć, gdzie jestem. Brakuje akcesoriów drugorzędnych, zbędnych do testowania urządzenia: pojemnika na wypustki, elastycznego systemu podnoszenia dźwigni (utrzymującego ją w wysokiej pozycji), pedału na końcu dźwigni oraz stopera za słupkami głównego i dolnego, aby rozłączyć ramię dociskowe, które w przeciwnym razie jest zawsze w pozycji zablokowanej, gotowe do pchnięcia w górę: konieczne jest odłączenie go w tym samym czasie co górny system blokujący, aby opuścić tłok (ale nagle jest to zrobione automatycznie dzięki temu zatrzymaniu). Wielką niewiadomą jest dla mnie
wartość wymaganego ciśnienia i to eksperymentowanie poprowadzi mnie w pogoni za taką konfiguracją, a raczej w kierunku rozwiązania gniazda butelkowego (preferuję ten typ gniazda, aby sprzyjać ewentualnym duplikatom).
Może nie jest to zbyt widoczne na zdjęciu, ale przyspawałem dwie małe prowadnice wzdłuż ramienia popychacza, aby utrzymać górną rolkę na miejscu; Trochę nie doceniłem ich wysokości, można to łatwo skorygować...
Muszę ci wyjaśnić, co skłoniło mnie do tego systemu pchania: było to po obejrzeniu filmu z cylindryczną prasą z górną dźwignią, która działa trochę jak na filmie z prasą na zalewie gruntowym; Pomyślałem sobie, że aby mieć znaczny skok, system regałów byłby łatwiejszy do dostosowania; system ramienia pchającego jest w moich oczach ulepszeniem stojaka. Mój błąd polegał prawdopodobnie na ekstrapolacji z systemu, który naciska na końcu, do systemu, który naciska na największą ścianę, co wymaga większego nacisku na tym poziomie dla podobnych ciśnień odnotowanych na powierzchni (ciśnienie na cm2).
Dwie kredowe linie na lewym słupku wskazują drogę poprzeczki widelca. Tutaj tłok znajduje się w dolnym położeniu, a część „napędzająca” w górnym położeniu...
MacroPrzyjmuję waszą wielkoduszną propozycję i nie będąc zamkniętym na żadną alternatywę, nie omieszkam was wezwać, jeśli zajdzie taka potrzeba. W każdym razie bardzo dziękuję!
- IMG0089C.jpg (289.34 KiB) Wyświetlono 1198 razy
- Przede wszystkim nie wierz w to, co ci mówię.