To tylko zaplanowane starzenie się...Flytox napisał:Jednak w przypadku „tanich” pojazdów producenci starają się bardziej zoptymalizować swoje koszty i niektóre znane, bardziej niezawodne i droższe rozwiązania nie są zachowywane.
Na przykład osłony zaworów lub kolektory dolotowe mogą być wykonane z tworzywa sztucznego zamiast z aluminium. Jest lżejszy, dużo tańszy dla producenta... ale po x latach użytkowania w gorącym oleju i/lub pod przegrzaną maską aluminium się nie poruszyło, ale plastik może się odkształcić, pozwolić na ucieczkę oleju lub wpuścić powietrze, co zakłóca gaźnik. W obu przypadkach możemy skończyć ze sprawą „za pomyłkę”.
Kiedy odzyskałem mojego minivana z przebiegiem 210.000 XNUMX km przy wadze złomu, poddałem go gruntownemu remontowi, w tym plastikową półskorupę kalorstatu, która była zdeformowana i sączyła się...
Mimo całej mojej troski, ten silnik pozostaje frytkownicą, z której sączy się olej na wszystkie strony... Nie ma to nic wspólnego z jakością mojego starego VOLVO ani japońskiego auta, które nie traci ani kropli oleju przed 200.000 XNUMX km...