Dalsze dochodzenie: czysty samochód, rynek głupców!

Transport i nowy Transport energii, zanieczyszczenie środowiska, innowacje silnika, samochód, samochody hybrydowe, prototypy, kontrola zanieczyszczenia, normy emisji, podatek. nie poszczególne rodzaje transportu: transport, organizacja Carsharing lub carpooling. Transport bez lub z mniejszym oleju.
Avatar de l'utilisateur
Lietseu
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 2327
Rejestracja: 06/04/07, 06:33
Lokalizacja: Antwerpia Belgia, Skype lietseu1
x 3




przez Lietseu » 23/10/08, 17:00

Cześć, Cmoa
Pytanie, które się z tym wiąże, brzmi: kto jest gotowy poprowadzić tę refleksję…


Cóż, proszę bardzo!

To podstawowa refleksja, którą chciałem poczynić od dawna.
A ja dziękuję za założenie tego tematu (który również znalazłby swoje miejsce w wątku, dołącz do partii zdrowego rozsądku).
Nasze społeczeństwo umiera z powodu szalonego egocentryzmu, w którym żyjemy.

Mam jednak poważne wątpliwości co do wpływu na rynek pracy i zakłady produkcyjne.


Absolutnie nie zgadzam się z tym stwierdzeniem, dla mnie jest zupełnie oczywiste, że przy pomocy kryzysu zatrudnienie i tak będzie zagrożone... (Już się zaczęło)

I przypomnę pomysł, który pojawił się w wątku dotyczącym PBS, a gdybyśmy skorzystali z szansy na odbudowę nowego modelu społeczeństwa...
Moje serce bije w stronę firmy, która stawia jakość ponad wszystko, czy to na poziomie ludzkim, na poziomie produkcji, na poziomie dystrybucji i to w wizji całkowicie odmiennej od wizji komunistów z przeszłości i jakiejkolwiek innej dyktatury jakiegokolwiek porządku!


Na poziomie ludzkim: abyśmy przestali uważać się za konsumentów, abyśmy zaczęli edukować dzieci w zakresie głównej idei: „lepiej być niż się pojawiać”.
Kiedy firmy wytwarzają identyczne produkty, ich wiedza jest łączona, aby skierować produkcję w stronę doskonałości.

Na poziomie produkcyjnym : przestańmy wytwarzać złe, bezużyteczne, zanieczyszczające środowisko, destrukcyjne produkty i edukujmy świat pracy: „Wszystkie produkty, które tworzę, mają służyć trwałości, a ich jakość zawsze można poprawić”. (Ze wszystkimi pozytywami, jakie to oznacza)
Na poziomie dystrybucji:prowadzona jest z poszanowaniem natury (lokalna produkcja, blisko konsumenta) w trosce o uczciwość i uczciwość: „jakość obsługi posprzedażowej jest równa jakości produkcji”.

1- Zatrudnienie:
Przede wszystkim musimy pamiętać, że nie wymienimy wszystkich naszych samochodów w ciągu 6 miesięcy. Zakładając, że ostatecznie 100% samochodów będzie elektrycznych…


Zatem odpowiadamy na Twoją pierwszą sugestię dotyczącą zatrudnienia, przedstawiając tę ​​hipotezę: wszystkie istniejące samochody zostaną odnowione, co przyspieszy oczyszczanie planety. Początkowo można było sobie wyobrazić, że nowe pojazdy wprowadzone do ruchu, zostanie wynajęty za godziwą cenę.
W tym samym duchu wszyscy inżynierowie ze wszystkich firm będą pracować nad modelem pojazdu, który spełnia wyżej wymienione kryteria doskonałości, czy to pod względem komfortu, możliwości zamieszkania, braku emisji zanieczyszczeń, czy w każdym razie najniższego możliwego zanieczyszczenia!
Wzmocnilibyśmy komunikację miejską m.in modernizowanie, i w co czyni je nieskończenie bardziej elastycznymi niż obecnie. Chodzi o to, aby uniknąć sytuacji, w których obecnie znajdujemy się najczęściej, lub aby postąpić właściwie, powinniśmy płacić użytkownikowi za korzystanie z komunikacji miejskiej, a nie odwrotnie – w czasie oczekiwania są duże – co przyznajmy jest całkowicie nie do przyjęcia!

Dla nich nie będzie to kwestia porzucenia z dnia na dzień badań nad silnikami cieplnymi...


Ze swojej strony uważam, że gdybyśmy teraz mogli produkować samochody elektryczne, które miałyby zasięg 250 km, a które moglibyśmy niezawodnie naładować w 10 minut... Byłoby to w pełni akceptowalne dla wszystkich. Rzeczywiście, powtarzam w tym miejscu to, co już powiedziałem powyżej, samo pojęcie czasu spędzanego w podróży, a nawet czasu w ogóle, wymaga całkowitego ponownego rozważenia. Dlaczego zawsze biegasz? Skąd bierze się to szaleństwo? Kto wymyślił to szaleństwo?
Osobiście nie przejmowałbym się, gdybym musiał zatrzymywać się na dziesięć minut co dwieście pięćdziesiąt kilometrów, żeby zrobić sobie zdrową przerwę dla siebie i innych użytkowników drogi, zamiast nabawić się syndromu „idiota na wakacjach” którzy muszą się spieszyć, żeby nadrobić te 10 minut przerwy na kawę... Aby dotrzeć do celu wyczerpani!

Co więcej, dla sprzedawcy samochodu to, czy jest to silnik benzynowy, wysokoprężny czy elektryczny, nie ma dla niego dużej zmiany, ponieważ jego celem jest sprzedaż. Jeśli chodzi o część serwisową dealerów, rozmawiałem o tym nie tak dawno temu z moim ulubionym mechanikiem i powiedział mi, że nie może rekrutować. Ogólnie rzecz biorąc, zauważono, że w ciągu ostatnich kilku dziesięcioleci okresy międzyobsługowe znacznie się wydłużyły. Nawet jeśli będzie to tylko wymiana oleju, co 5000 km w 205 do co 20 000 w 207. Podobnie pojawienie się elektroniki spowodowało zamknięcie wielu małych warsztatów, nie mam wrażenia, żeby to była przewidywana rzeź . Nie zapominajmy też, że wszystkie prace karoseryjne będą nadal istotne.
W rzeczywistości dzisiaj kosztuje dużo więcej, a jutro zamiast czystej i twardej mechaniki, będą mieli elektromechanikę.


Brak komentarzy Całkowicie się z Tobą zgadzam!

2- Produkcja
Powiedzmy sobie jasno, dzisiejsze linie produkcyjne są zaprojektowane tak, aby przyjąć każdy silnik (benzyna, olej napędowy, mała, duża pojemność skokowa) i wszystko, co się z tym wiąże (wydech, skrzynia biegów ...) dodaj silnik, co więcej, nie będzie to poważny problem, jeśli wiesz że masz do wyboru średnio od 5 do 6 silników.
Przy budowie silnika, akumulatorów... samo w sobie też nie będzie to stanowić problemu, gdyż będą one budowane przez podwykonawców, jak wszystkie pozostałe elementy.


Wracając do pomysłów przedstawionych powyżej, moglibyśmy najpierw wybrać z każdej marki pojazd, który najlepiej nadaje się do elektryki... Czyli taki, który oferuje najlepszy stosunek masy do objętości i pomyśleć o tysiącu sposobów na rozjaśnij go, bez zniekształcania...

Może jestem trochę ostry, ale dla mnie dzisiejsza działalność producentów sprowadza się do projektowania, montażu wyprodukowanego przez innych sprzętu i marketingu.
Co pozostało z designu wśród producentów? Silniki ?? Generalnie opracowują je w kilku lub kilku modelach i przy pomocy podwykonawców. Elektronika?? To są podwykonawcy. Nadwozie?? Jeśli chodzi o część projektową, tak, ale w przypadku optyki, czyli elementów odkształcalnych, zlecają podwykonawcom. Bezpieczeństwo ?? Poduszki powietrzne są projektowane i dostarczane przez specjalistów, którzy zaopatrują WSZYSTKICH producentów (np. Livbag). Ramki?? Renault podzieliło swoją konstrukcję podwozia tak, aby można było pracować również na podwoziach innych producentów....


Nie ma nic do dodania, zgadzam się z Tobą w 100%!


Dla mnie może nie wszyscy, ale spora liczba budowniczych tworzy głównie klocki Lego.

Reasumując, wpływ na zatrudnienie i „zniknięcie” termiki przyjdzie dopiero za kilkadziesiąt lat (nie zabraniaj synowi lub córce iść do mechanika samochodowego) i jak zwykle d Do tego czasu stworzymy nowe zawody (akumulatory, silniki elektryczne itp.).
Jeśli chodzi o narzędzie produkcyjne, zmieniamy je z każdym nowym sezonem samochodowym, „po prostu” będziemy musieli zintegrować jeszcze jeden silnik, nie byłaby to śmierć.


Tak, ale...jesień już się zaczęła i nie będę udawać, że wiem, czy wchłonie się w trzech łyżkach!

Pozdrowienia z filozofii ekonologii :P
0 x
Usuwając ludzkiej natury to było daleko od jego natury! Lietseu
„Moc miłości musi być silniejsza niż miłość do władzy” Współczesny Lie Tseu?
Widać wyraźnie tylko z sercem, Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu ...
Riaz
Éconologue dobre!
Éconologue dobre!
Wiadomości: 391
Rejestracja: 04/10/08, 10:21
Lokalizacja: Cholet
x 2




przez Riaz » 23/10/08, 19:11

W mojej odpowiedzi nie było nic demogue8 najmniejszy atak osobisty. Ja również uważam, że formuła pociąg + samochód jest całkiem przyjemna.
Moja reakcja z pewnością wynika z faktu, że zmienił się mój światopogląd. Kiedy już zdamy sobie sprawę z sytuacji, w której się znaleźliśmy (i w której się postawiliśmy), nie możemy już w ten sam sposób zastanawiać się nad tym, co dzieje się wokół nas. Wiele rzeczy, które wydają się całkowicie „normalne”, jest w rzeczywistości anomaliami w historii ludzkości. Anomalie te były możliwe dzięki naszej nagłej zdolności do mobilizowania ogromnych ilości energii.
Anomalie te znikną wraz ze zmniejszeniem (dobrowolnym lub narzuconym) naszego zużycia energii. To właśnie z powrotem do „zrównoważonej” sytuacji będziemy musieli sobie poradzić, a nie będzie to łatwe.

Kto może więcej, może mniej jest typowe dla zachowań, które są nam dzisiaj dozwolone. Na przykład dopasowuję potrzeby mojego samochodu do przypadków, w których się przemieszczam toute moja rodzina z dużą ilością bagażu, na duże odległości, 10 dni w roku. Przez 350 dni używam go sam, czasem w parach, rzadko w trójkach, bo piłka nożna najstarszego nie stoi w tym samym miejscu i czasie co pianino małego.....
W rezultacie zużywa więcej, niż to konieczne, i pompuje tyle zasobów surowców, ile to możliwe.

Z drugiej strony, pozostając nadal przy przykładzie samochodu, będę starał się zaspokoić moje różnorodne potrzeby w zakresie mobilności za pomocą odpowiednich środków. ET przejść od logiki posiadania tego lub tych środków mobilności na logikę korzystania z dobra tylko wtedy, gdy jest to potrzebne.
Żadnego samochodu w garażu (a właściwie żadnego garażu, ponieważ m2 budynku jest energochłonny), ale samochód dostępny à la carte. Oczywiście nikt nie może twierdzić, że za tym trybem działania nie stoją żadne ograniczenia. Rzeczywiście będziemy musieli wybierać pomiędzy ograniczeniami, które często są mniej uciążliwe, niż nam się wydaje.
Oczywiście przypadek wieśniaka nie będzie taki sam, jak przypadek mieszkańca dużego miasta, ale nie jest do końca jasne, dlaczego łączenie pojazdów nie mogłoby nastąpić również w małej wiosce. „Sprzeciw, Wysoki Sądzie” jak mówią w telewizji, to nie przejdzie, bo wszyscy będą tego potrzebować w tym samym czasie, żeby wybrać się na zakupy do sąsiedniej miejscowości. Alleluja, pójdą razem.
OK, naciskam na babcię, ale może nie aż tak bardzo. Ma to tylko na celu pokazanie, że w obfitości nie rozerwaliśmy naszych neuronów zbyt mocno, aby były skuteczne (w prawdziwym tego słowa znaczeniu, często błędnie).

Ten rodzaj wspólnego korzystania nie ma nic wspólnego z tym, na co pozwala Pan LEASING, co nie zmienia niczego w relacji z nieruchomością. To nadal MÓJ samochód.
Modne jest zwracanie uwagi na trudności organizacyjne związane z takim sposobem korzystania z dobra. Są one nieistotne (i łatwe do wyleczenia), jeśli porównamy je z trudnościami, jakie wynikną z jazdy na czymkolwiek innym niż MA samochodem, w pojeździe, który nie pomieści ze sobą wszystkich osobistych i społecznych reprezentacji, które doprowadziły do ​​jego wszechobecności w naszym życiu.
Kiedy już to zostanie rozstrzygnięte (dopiero się zaczyna i może się to szybko zmienić), będziemy mogli poczynić duże oszczędności energii (bo taki jest cel) bez konieczności modlenia się do Świętego Wodóru czy Świętego Litu.
Jest to prawdopodobnie szybsza i bardziej dostępna droga (bo możemy od niej zacząć już teraz) niż elektryfikacja floty pojazdów. Przypomnę, że nie zaoszczędziłoby to ani jednej KWh i że nie jesteśmy na to gotowi technicznie i ekonomicznie.
To, że pan DASSAULT potrafi oddawać się zachciankom bogatego dzieciaka niczego nie zmienia....
Chciałbym zaznaczyć, że jedyny samochód (współdzielony lub nie), który zaspokoi potrzebę efektywności energetycznej, będzie mniejszy, lżejszy i słabszy od tych, które uparcie nam oferujemy. Cała reszta to bzdury sprzedawców samochodów....

Tak, jest prawdopodobne, że wszystkie te transformacje doprowadzą do spadku wolumenów w branży motoryzacyjnej. Byłoby to doskonale wchłonięte, gdyby nie szaleństwo przeprowadzek, które już i tak dobrze idą. Byłoby to do przyjęcia, gdyby to nasi producenci byli motorem tych zmian. Tak się nie stanie, a zapowiadana Bérézina ma powody do niepokoju…

Wysyłając mój post, odkryłem, że Lietseu co mówi wiele ciekawych rzeczy, w tym jedną, która wydaje mi się fundamentalna.
Chodzi o nasz stosunek do czasu, a w tej kwestii chodzi o to, aby wiedzieć, czy na niego zapracować, czy go zabrać.
Prawa fizyki mówią nam, że prędkość to koszt. Łatwo to zweryfikować każdy kierowca, który ma natychmiastowy wskaźnik zużycia. Ta prawda dotyczy wszystkich naszych działań.
Od stulecia, pokolenie za pokoleniem, tempo życia przyspiesza, a zużycie energii towarzyszy temu przyspieszeniu w doskonałej korelacji. Bardziej trafne byłoby stwierdzenie, że to możliwość zużycia większej ilości energii umożliwiła, a zatem doprowadziła do przyspieszenia.
Nawet jeśli prawa fizyki nie zawsze gwarantują odwracalność, można bezpiecznie założyć, że zmniejszona zdolność do konsumpcji energii doprowadzi do refleksji nad potrzebą prędkości do wszystkiego.
Pozostaje pytanie, czy nasze decyzje o zmniejszeniu prędkości pozwolą nam zaoszczędzić energię, czy też to brak energii zmusi nas do wolniejszej jazdy. To jest różnica pomiędzy działaniem teraz, a cierpieniem później....
Ostatnio edytowane przez Riaz 24 / 10 / 08, 12: 17, 1 edytowany raz.
0 x
W odniesieniu do przyszłości, to nie jest to przewidzieć, ale w celu umożliwienia mu (Antoine de Saint Exupery)
Christophe
moderator
moderator
Wiadomości: 79462
Rejestracja: 10/02/03, 14:06
Lokalizacja: planeta Serre
x 11097




przez Christophe » 24/10/08, 10:21

Oto pełny raport na temat samochodu mdi air, przepraszam za jakość wizualną, ograniczenia techniczne obowiązują!

Trwa 18:39, radzę obejrzeć całość, ale oto 2 najciekawsze fragmenty:

6:45, pęknięcie podwozia... i Negre mówiący: „Nie jeździsz tym...inaczej skopię ci łeb„ (Nie słyszałem zakończenia w telewizji… prawdopodobnie emocje!)

9:55, wizyta w Ecole des Mines de Paris + głaskanie ołowiu od syna Murzyna, który nigdy nie otrzymał badania. OK, w takim razie przejdźmy do Econo: https://www.econologie.com/moteur-a-air- ... -3964.html
https://www.econologie.com/calculs-d-aut ... -3963.html

Pospiesz się: https://www.econologie.com/la-voiture-a- ... -3965.html
0 x
Avatar de l'utilisateur
harcowanie
Éconologue dobre!
Éconologue dobre!
Wiadomości: 251
Rejestracja: 31/03/07, 22:05
Lokalizacja: Castellon (Hiszpania)




przez harcowanie » 24/10/08, 11:11

Biorąc pod uwagę bardzo interesujące dodatkowe dochodzenie.
Oczywiście podobał mi się psujący się pasek i podwozie, które się zapada!
Porównanie z Juliuszem Verne’em niesamowite!
Krótko mówiąc, trzeba trochę wziąć, a trochę zostawić...
Skoro „on” mówi, że to działa: dlaczego nadal nie ma zgody? autonomia to fałszywy problem, ważne jest to, co jest zamierzony cel (dla kogo przeznaczony jest ten pojazd i do jakiego rodzaju zastosowania)

To, co mnie „martwi” to niedowierzanie od niektórych inwestorów - ale jak mówi pan GN z uśmiechem i pewną ironią: jest to zgodne z prawem.... Takie reakcje budzą moją podejrzliwość wobec tego pana..

Osobiście nie zainwestowałbym ani złotówki.
Ostatnio edytowane przez harcowanie 24 / 10 / 08, 11: 17, 1 edytowany raz.
0 x
Okna jest ludzkim system operacyjny przez komputer.
Linux jest odwrotnie ...
Christophe
moderator
moderator
Wiadomości: 79462
Rejestracja: 10/02/03, 14:06
Lokalizacja: planeta Serre
x 11097




przez Christophe » 24/10/08, 11:14

No tak wszyscy Francuzi powinni odwiedzić stronę econologie.com przynajmniej raz w miesiącu! Wystarczy trochę się podszkolić... : Mrgreen:
0 x
Avatar de l'utilisateur
Były Oceano
moderator
moderator
Wiadomości: 1571
Rejestracja: 04/06/05, 23:10
Lokalizacja: Lorraine - Francja
x 1




przez Były Oceano » 24/10/08, 21:36

ekologia obiekt użyteczności publicznej : Mrgreen: !
0 x
[Tryb MODO = ON]
Zieuter ale nie sądzę, mniej ...
Peugeot Ion (VE), KIA Optime PHEV, VAE, jeszcze nie ma motocykla elektrycznego...
Christophe
moderator
moderator
Wiadomości: 79462
Rejestracja: 10/02/03, 14:06
Lokalizacja: planeta Serre
x 11097




przez Christophe » 24/10/08, 21:43

Były oceaniczny napisał:ekologia obiekt użyteczności publicznej : Mrgreen: !


Jeszcze mocniej: ekonomia w konstytucji!! : Mrgreen: : Mrgreen:
0 x
Avatar de l'utilisateur
chatelot16
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 6960
Rejestracja: 11/11/07, 17:33
Lokalizacja: angouleme
x 264




przez chatelot16 » 23/11/10, 19:06

porównanie z Juliuszem Verne'em jest bardzo dobre!

Wynalazki Juliusza Vernesa stoją, prawie możemy w nie wierzyć, problemy fizyczne, które czynią je niemożliwymi, są dobrze ukryte… ale Juliusz Verne był genialnym powieściopisarzem, który nikogo nie oszukał, po prostu wykorzystał maksimum nauki swoich czasów opisywać rzeczy, które prawie działają, czekając, aż pewnego dnia będzie to możliwe... Myślę, że był wystarczająco kompetentny, aby dokładnie wiedzieć, czego brakuje

jak podróż z Ziemi na Księżyc, niewielka warstwa wody pod podłogą skorupy, która chroni pasażerów przed strasznym przyspieszeniem… sam nie mógł w to uwierzyć, ale ułożył to tak, że sequel stoi
0 x
Christophe
moderator
moderator
Wiadomości: 79462
Rejestracja: 10/02/03, 14:06
Lokalizacja: planeta Serre
x 11097




przez Christophe » 23/11/10, 19:14

Exact i Twoja uwaga przywodzi mi na myśl cytat z filmu (pudełko), który niedawno widziałem, a który w zasadzie brzmiał:

Każda wystarczająco zaawansowana technologia (w porównaniu z obserwatorem) może uchodzić za magię...


Moglibyśmy zastąpić słowo magia cudem, ale obawiam się, że urazi to niektórych wierzących…
0 x

Powrót do "Nowej transporcie: innowacje, silniki, zanieczyszczenie środowiska, technologii, polityki, organizacji ..."

Kto jest online?

Użytkownicy przeglądający to forum : Brak zarejestrowanych użytkowników i gości 144