Witam wszystkich
Dla zainteresowanych
Wracając do tematu katalitycznego TiO2 dodawanego do nawierzchni drogowych. Proces jest stosunkowo dobrze utrzymany ze względu na konkurencję. Jedno, co mogę powiedzieć, to to, że znaczna część tego TiO2, uważanego za rewolucyjny, w rzeczywistości jest produkowana we Francji. Obecnie spora jego część pochodzi z fabryki Thann zlokalizowanej w Alzacji.
Thann jest nadal jedną z nielicznych fabryk produkujących TiO2 metodą siarczanową, to znaczy, że atakuje swój surowiec „ilmenit” kwasem siarkowym, który występuje w całym łańcuchu syntezy. Jest to także jedyny proces umożliwiający wytwarzanie tego rodzaju TiO2, ale jest to także jeden z najbardziej skomplikowanych i
droższe.
Niektórzy pokrywają okna budynków tą formą tytanu. Mówi się, że są one samoczyszczące (pod wpływem promieni UV ze słońca utleniają organiczny brud dzięki zawartemu w nim TiO2, który następnie jest zmywany przez deszcz). To samo dotyczy farby i tynki.
Inni przyczepiają go do specjalnego papieru, który będzie służył jako filtr zapachów w metrze, toaletach itp. (lampa UV)
Przyszłe katamarany. samochody tego nie uciekną.
Bruk w mieście i na brzegach basenów…
Mogę powiedzieć, że nie są one pigmentowane i kalcynowane w temperaturze ~1100°C jak TiO2 (dwutlenek tytanu), który znajdziemy wszędzie (farba, guma... a nawet leki), ale albo są atomizowane (= suszone) albo kalcynowane w temperaturach pomiędzy 300°C i 700°C (powierzchnia właściwa mniej więcej wysoka od 40 do 280 m2/gram w porównaniu z 4 do 7 m2/g dla pigmentu). Niektóre są czyste, ale większość z nich jest domieszkowana różnymi solami w zależności od ich przyszłych zastosowań katalitycznych.