Drogi AVC2019,
Oto post, który prawdopodobnie jest bezużyteczny i który z pewnością wszystkich zirytuje, mnie pierwszego, ale nie lubię zostawiać kłamstw.
Co prawda często Cię osądzam, czego też nie lubię, ale to w desperacji, żeby wywołać elektrowstrząsy rozsądku. Nie wiem co robić..
nic, niewątpliwie stanowiąc rozwiązanie ostateczne
(bez związku z wąsami…) i dlatego nie czytam Cię już tak, jak częściowo zacząłem to robić.
Ponieważ widzisz tylko fakty, swoje słowa znajdziesz tutaj:
katastrofy-naturalne-ludzi/nastawienie-na-opłacalna-przyszlosc-t16249-400.html#p380763Cytuję:
Twój pokorny sługa:
Szukając rozwiązań, a nie stojąc jak idiota wobec faktów, wyobraź sobie, że znajdziemy trwałe rozwiązania niemal na wszystko.
Bez skamieniałości zawierających węgiel, bez pestycydów lub bez nadmiaru itp.
ABC2019: nie, o ile mi wiadomo, nie znaleźliśmy rozwiązania umożliwiającego przedłużenie życia do 200 lat.
Pojedynczy kontrprzykład pokazuje zatem, że Twoje twierdzenie jest fałszywe. Trzymajmy się więc logiki!
Analiza małego tekstu:
Mówię: gdy szukamy trwałych rozwiązań, znajdujemy je niemal we wszystkim, a to znaczy wiele, ale nie wszystko.
Rzeczywiście niewiele osób wciąż poszukuje rozwiązań zrównoważonych, bo złapani w system szukają przede wszystkim rozwiązań opłacalnych.
Najbardziej krytycznym punktem naszej cywilizacji jest energia, a priori rozwiązana przez nuklearną generację IV, więc jest to już główne rozwiązanie.Mówisz nie, nie możemy znaleźć trwałych rozwiązań prawie na wszystko, ponieważ nie znaleźliśmy sposobu na przedłużenie życia ludzkiego do 200 lat.
Ale jaki jest związek????
Życie ludzkie można by przedłużyć do 200 lat, co nie mówiłoby absolutnie nic o trwałości ram, w których żyjemy.
Moglibyśmy mieć ramy, które pozwalałyby ludziom żyć 1000 lat i nie wiedzieć, jak przekroczyć 100 lat dla ludzkiego ciała. lub odwrotnie, móc przedłużyć życie ludzkie do 200 lat i żyć w ramach, które nie pozwalają na więcej niż 50 lat, co w rzeczywistości zmniejszyłoby teoretyczną oczekiwaną długość życia wynoszącą 200 lat do 50 lat.
Absolutnie żadnego związku między tymi dwoma twierdzeniami.
I udawać posiadacza/obrońcę logiki, podczas gdy w rzeczywistości byłbym jej pozbawiony.
Najbardziej przeraża mnie i zapewniam wszystkich, że chcę pierdnąć wyżej niż mu w dupę, udając naukowca, aby uwiarygodnić swoje uwagi.
Tyle, że Twoje słowa są zupełnie nie na miejscu.
Z twoim stwierdzeniem: „Pojedynczy kontrprzykład pokazuje, że twoje twierdzenie jest fałszywe. Trzymajmy się więc logiki! » zanurzasz się jeszcze głębiej. od początku zachowałeś się zupełnie nielogicznie i pozwalasz sobie na pouczanie!
Następnie tutaj:
katastrofy-naturalne-ludzi/nastawienie-na-opłacalna-przyszlosc-t16249-420.html#p380861ABC2019 napisał:
oczywiście, że nie i nigdy nie zaprzeczałem, że istnieje rozwiązanie NIEKTÓRYCH problemów. Naprawdę masz mnie za frajera?
Niestety tak, dwa razy. Zaprzeczyłeś, że możliwe jest znalezienie trwałych rozwiązań niemal na wszystko dzięki ostatecznemu dowodowi na całkowicie nieistotny kontrprzykład.
Więc tak, mogę cię tylko wziąć za frajera, nie pokazałeś mi jeszcze, że jest inaczej.
ABC2019 napisał:
Mówię tylko, że nie można tego traktować jako zasady i twierdzić, że znajdujemy rozwiązania WSZYSTKICH problemów. Są problemy, które mają rozwiązanie, a inne nie.
Ja osobiście nigdy nic więcej nie mówiłem, nie ma sensu teraz rekompensować tego utopieniem ryby.
Powiedziałeś, że masz ostateczny dowód w postaci gównianego przykładu, że nie możemy znaleźć trwałych rozwiązań większości problemów.
Czego nie rozumiesz w tym słowie?
"prawie" z którego korzystałem od początku:
Twój pokorny sługa:
Szukając rozwiązań i nie zachowując się jak idiota w obliczu faktów, wyobraź sobie, że znajdziemy trwałe rozwiązania prawie wszystko.
Zamiast nalegać lub zagłuszać tę kwestię, uczciwość wymagałaby powiedzenia, że napisałeś bzdury i przeproszenia za ten błąd, w którym zarzucasz mi brak logiki, podczas gdy to twoje słowa są nielogiczne.
Jeśli to nie pomyłka i będziesz upierał się przy akceptowaniu swoich początkowych komentarzy, nie zdziw się, jeśli ludzie wezmą Cię za głupca.
Dla mnie na pewno będziesz tostem.
(inne poważne niespójności dodane do tej czkawki)Koniec nawiasu, z rozsądnymi ludźmi wróć do istoty tematu.
to nie ma znaczenia.
Spróbujemy maksymalnie 3 posty dziennie