Mój mały pobyt w Bretanii od 28 października.

Katastrofy humanitarne (w tym wojny i konflikty w zasobach), naturalne, klimatyczne i przemysłowe (z wyjątkiem energii jądrowej lub ropy naftowej forum paliw kopalnych i jądrowych). Zanieczyszczenie morza i oceanów.
sicetaitsimple
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 9846
Rejestracja: 31/10/16, 18:51
Lokalizacja: Dolna Normandia
x 2678

Re: Mój mały pobyt w Bretanii od 28 października.




przez sicetaitsimple » 05/11/23, 20:54

izentrop napisał:
sicetaitsimple napisał:zimny cassoulet, nie powinno być strasznie..., jeśli
cassoulet, kiszona kapusta, zimne chili nigdy mi nie przeszkadzały w podróży, powinieneś spróbować : Wink:

Dziękuję za rady, ale dla mnie to niewiele.
1 x
phil59
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 2223
Rejestracja: 09/02/20, 10:42
x 510

Re: Mój mały pobyt w Bretanii od 28 października.




przez phil59 » 05/11/23, 21:15

Przyznam, że nawet nie próbowałam! zostało trochę chleba i trochę rillettes, 7-8 kromek tostów i garnek rillettes napełniły mój żołądek, para została po południu, zostawiła u nas chleb...
0 x
hmmmmmm, hmmmmmmmmmmmmmm, hhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhmmmmmmmmmm, huh, hmmmmmmmmmmmm.

: Oops: :płakać: :( :zaszokować:
Avatar de l'utilisateur
Forhorse
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 2491
Rejestracja: 27/10/09, 08:19
Lokalizacja: Perche Ornais
x 364

Re: Mój mały pobyt w Bretanii od 28 października.




przez Forhorse » 05/11/23, 22:30

sicetaitsimple napisał:OK, to zdecydowanie przyszłość. Bo zimny cassoulet nie powinien być straszny... jeśli uda nam się tego uniknąć.


W domu zawsze staram się utrzymywać w dobrym stanie rozwiązanie o niskim stopniu zaawansowania technologicznego.
W 1999 roku mimo tygodnia bez prądu nie było nam zimno, bo rodzice ogrzewali drewnem, a gotowali na gazie (dzięki temu mogliśmy jeść gorące posiłki i podgrzewać wodę do mycia)
Tutaj nawet jeśli teraz ogrzewamy prądem, nadal gotujemy na gazie, a ja mam w przybudówce stary piec na drewno, który w razie potrzeby umożliwiłby ogrzanie pokoju i gotowanie na drewnie (jest nawet piekarnik) / podgrzać wodę.
2 x
sicetaitsimple
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 9846
Rejestracja: 31/10/16, 18:51
Lokalizacja: Dolna Normandia
x 2678

Re: Mój mały pobyt w Bretanii od 28 października.




przez sicetaitsimple » 06/11/23, 17:32

Forhorse napisał:
W domu zawsze staram się utrzymywać w dobrym stanie rozwiązanie o niskim stopniu zaawansowania technologicznego.

Rzeczywiście, jeśli możesz to zrobić, jest to idealne rozwiązanie.
Przez długi czas ogrzewałem się głównie drewnem, piecem umieszczonym w głównym pomieszczeniu i małą dobudówką elektryczną w pokojach słabo lub nie wyposażonych w naturalną wentylację; Jest bardzo wymagający, ale i bardzo niezawodny.
Ale kto tak naprawdę może to zrobić?
0 x
Avatar de l'utilisateur
GuyGadeboisTheBack
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 14980
Rejestracja: 10/12/20, 20:52
Lokalizacja: 04
x 4371

Re: Mój mały pobyt w Bretanii od 28 października.




przez GuyGadeboisTheBack » 06/11/23, 17:51

Cóż, tutaj tak pracujemy. Weranda i drewno na blat oraz grzejnik konwektorowy, jeśli potrzebujemy ogrzać pomieszczenie, co robimy bardzo rzadko.
Torba z Ikei (duża) wypełniona kłodami zapewnia nam ogrzewanie na tydzień (w przybliżeniu).
0 x
phil59
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 2223
Rejestracja: 09/02/20, 10:42
x 510

Re: Mój mały pobyt w Bretanii od 28 października.




przez phil59 » 06/11/23, 22:17

Forhorse napisał:
do domu Zawsze za punkt honoru traktuję utrzymywanie w dobrym stanie rozwiązania o niskim stopniu zaawansowania technologicznego.
W 1999 roku mimo tygodnia bez prądu nie było nam zimno, bo rodzice ogrzewali drewnem, a gotowali na gazie (dzięki temu mogliśmy jeść gorące posiłki i podgrzewać wodę do mycia)
Tutaj nawet jeśli teraz ogrzewamy prądem, nadal gotujemy na gazie, a ja mam w przybudówce stary piec na drewno, który w razie potrzeby umożliwiłby ogrzanie pokoju i gotowanie na drewnie (jest nawet piekarnik) / podgrzać wodę.


Problem nie leżał w domu, bo w domu, bez względu na to, czy jest to sok, czy nie, możliwość utknięcia w domu przez tydzień bez możliwości kupienia jedzenia, podczas gdy do woli „sikamy i robimy kupę”, tylko trochę by nam przeszkadzała.


Ogrzewam drewnem, piecem kotłowym i kotłem gazowym.

Płyta jest indukcyjna, ale zostawiliśmy też kuchenkę gazową.

Mam mały falownik, panele słoneczne, 1 kWp i wkrótce dodam 7 kWh akumulatora ołowiowego z odzyskiem energii jako rezerwę, co wystarczy, aby móc mieć 3 kWh w trybie awaryjnym, co jest więcej niż wystarczające.
0 x
hmmmmmm, hmmmmmmmmmmmmmm, hhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhmmmmmmmmmm, huh, hmmmmmmmmmmmm.

: Oops: :płakać: :( :zaszokować:

 


  • Podobne tematy
    odpowiedzi
    widoki
    Ostatni post

Powrót do "katastrofy humanitarne, naturalne, klimatyczny i przemysłowych"

Kto jest online?

Użytkownicy przeglądający to forum : gegyx, Majestic-12 [Bot] i goście 122