eclectron napisał:ABC2019 napisał:
* pytanie, czy niebezpieczeństwa związane z RC są naprawdę tak wielkie
* pytanie, czy skamieliny są łatwo wymienialne, czy nie, czyli jakie życie moglibyśmy prowadzić bez skamieniałości „w najlepszym razie”.
Pytania, które należy wdrożyć.
Który CR dla jakiego RcP i w jakim kroku czasowym?
rzeczywiście należy to wyjaśnić, ponieważ myślę, że wszyscy zgodzą się, że CR zacznie być niebezpieczny od pewnego progu. Na przykład myślę, że nawet ExNihilo zgodziłoby się, że 10 000 ppm zaczęłoby być mimo wszystko przerażające!
Sformułujmy zatem pytanie: czy CR osiągnięty przy ilości ekonomicznie wydobywalnych zasobów kopalnych byłby niebezpieczny (co zakłada również oszacowanie tych zasobów)? To znaczy, czy scenariusz „BAU”, który nie wiązałby się z problemami klimatycznymi, ale który nadal mógłby być ograniczony ilością rezerw – coś w rodzaju scenariusza Meadows – byłby bardzo niebezpieczny, czy nie?
W drugiej kwestii zawsze możemy żyć inaczej. Pytanie brzmi, czy będziemy w stanie wystarczająco szybko (lub nawet teraz) zastąpić skamieniałości bez zasadniczej zmiany naszego stylu życia, czy nie.
Odpowiedź jest w obecnym dyskursie niejednoznaczna, bo z jednej strony mówimy o zielonym wzroście i prostej „technicznej” wymianie elektrowni węglowych na turbiny wiatrowe i akumulatory, VT na pojazdy elektryczne, łodzie i samoloty, wodór itp. , co samo w sobie nie zmieniłoby wiele w naszym sposobie życia.
A z drugiej strony mówi się nam, że będziemy musieli się postarać i przestać tak dużo konsumować, co jest trochę sprzeczne…
Udawać idiotę w oczach głupca to przyjemność dla smakoszy. (Georges KURTELINA)
Mééé zaprzecza, że nui chodził na imprezy z 200 osobami i nawet nie był chory moiiiiiii (Guignol des bois)