Cuicui napisał:BobFuck napisał:Właściwie wydaje mi się, że nie, ale wierzę w to raczej umiarkowanie
Twoja komunikacja nie jest jasna.
Chciałem powiedzieć: „wygląda na to, że CIA (choć raz) nie brała w tym zbyt dużego udziału” (z dużymi wątpliwościami).
Według Wikipedii:
Raport Kościoła rozważył także zarzut, że rząd USA zaangażował się w zamach stanu w 1973 r .:
Czy Stany Zjednoczone były BEZPOŚREDNIO, potajemnie, zaangażowane w zamach stanu w Chile w 1973 r.? Komitet nie znalazł żadnych dowodów na to, że tak było[25].
Pomimo częstych zarzutów o takiej pomocy nie ma niezbitych dowodów na bezpośrednią pomoc USA w zamachu stanu. Raczej Stany Zjednoczone – swoimi wcześniejszymi działaniami na ścieżce II, obecną ogólną postawą sprzeciwu wobec Allende i charakterem kontaktów z chilijską armią – prawdopodobnie sprawiały wrażenie, że nie będą patrzeć z niechęcią na wojskowy zamach stanu. A urzędnikom amerykańskim w latach poprzedzających 1973 r. nie zawsze udawało się balansować na cienkiej granicy pomiędzy monitorowaniem planów zamachu stanu wśród ludności tubylczej a faktycznym ich stymulowaniem[25].
> Czy nadal masz wątpliwości?
W zasadzie przyznają, że finansowali wojsko i próbowali przeszkodzić (m.in. Allende) w wyborze Allende, ale nie brali udziału w zamachu stanu.
Biorąc pod uwagę sposób, w jaki CIA zaangażowała się w Ameryce Południowej, nie byłoby to zaskakujące (jeśli chcesz się pośmiać, przeczytaj ta książka).
http://en.wikipedia.org/wiki/Project_FUBELT
http://en.wikipedia.org/wiki/United_Sta ... n_in_Chile
http://en.wikipedia.org/wiki/Operation_Condor
Ale hej, to nie zmienia faktu, że Allende był komunistycznym szkodnikiem, więc choć raz CIA robi coś pożytecznego
Umiar: uspokój się ze swoimi pieprzonymi obelgami i insynuacjami i szanuj wolność polityczną innych!