Zasadniczo, jeśli myślisz o tym i myślisz, że konserwatyści (na czele z Davidem Cameronem) nie są idiotami, myślisz, że:
1) Cameron ogłasza referendum, które jest blefem. Jeśli Wielka Brytania z tego nie wyjdzie (niepowodzenie Brexitu) to będzie dalej tak jak wcześniej.
2) Jeśli Wielka Brytania wystąpi, stworzy to nierozerwalną – ale pożądaną – sytuację prawną w Europie (która nie chce odłączyć się od członka nawet jak Wielka Brytania, która zawsze siedziała na składanym siedzeniu…) i że bilet wyjazdowy będzie koniecznie związany z kompatybilnością z euro i ustaleniami kompromisowymi, tak aby Wielka Brytania znalazła się poza UE, nie opuszczając jej całkowicie.
Typowa brytyjska hipokryzja
3) Jeśli Europejczycy wpadną w pułapkę, Wielka Brytania wygra całą drogę!
Zobacz nowe ustanowienie dominującej politycznej Anglii w tym nowym schemacie:
Widzimy, że jest to wyjątkowa pozycja, król rzucający roszadę w partii szachów pomiędzy "królem" (UE) ... a ... królową!
Kilka spostrzeżeń dotyczących przekazania NOWEJ pozycji politycznej Anglii:a) nadal nie znajduje się w strefie euro, która będzie podlegać wahaniom bez wpływu na funta szterlinga (który wprawdzie chwilowo się wycofał).
b) nadal jest częścią Europejskiej Unii Celnej, więc nie wpływa to w żaden sposób na jej eksport!
c) nadal jest częścią EOG (co jest punktem uzupełniającym do poprzedniego punktu). Co jest kolejnym z jego głównych zmartwień. Bo wydaje się, że interesuje go tylko aspekt ekonomiczny.
d) nie będąc już częścią UE, nie podlega już żadnym ograniczeniom uchwalonym przez Unię, takim jak regulacja rynków finansowych. Sektor banksterów może nadal w pełni spekulować we wszystkich obszarach bez narażania się na ewentualne kary.
e) jeśli UE upadnie gospodarczo lub politycznie, Anglia będzie się rozwijać (musimy to widzieć w dłuższej perspektywie).
f) pozostawia Niemcom ciężar bilansowania rachunków Europy (więc wierzy, że może w ten sposób osłabić Niemcy?)
g) będzie mógł grać na różnicach w dyrektywach między UE a EOG iw ten sposób zapewnić sobie wyłączne miejsce w niektórych obszarach.
h) co oznacza, że w przypadku prostych kwestii podatkowych i ich autoryzowanego systemu powierniczego, wręcz przeciwnie, może on stać się bardzo atrakcyjny, grając po obu stronach. Bo będą de facto scenariusze komplementarnych możliwości między Irlandią Północną a Irlandią Południową i Szkocją (jeśli opuści Wielką Brytanię). Trochę jak Liechtenstein, który jest częścią EOG, jest politycznie włączony do Szwajcarii (podczas gdy Szwajcaria nie jest częścią ani UE, ani EOG)
i) nie będzie miał żadnych problemów z imigracją, ponieważ nie należy do strefy Schengen, z wyjątkiem lotnisk, na których chętnie zezwala wszystkim obywatelom strefy Schengen na swobodny przejazd dla wygody i nie po to, aby nie czuli się oni wykluczeni (ale tylko na lotniskach, kiedy zostały już sprawdzone i nie stanowią już problemu, bo przylatują już „posortowane”)…!
j) pod względem terroryzmu międzynarodowego polityczna Anglia de facto wychodzi poza potencjalny cel członków UE (i w zależności od tego, czyj punkt widzenia przyjąć: nie jest już więc celem Al Q∂ed∂ z C!A? dobrze pasuje do Anglosasów, bardziej zobowiązanych do „samobiczowania?).
k) w przypadku konfliktu zbrojnego między UE a Rosją Anglia może powiedzieć, że nie będzie się tym przejmować i że de facto nie może być celem rosyjskich pocisków (choć może wysłać kilka kontyngentów, ale zgodnie z zasadą korzyść / ryzyko widziałbym, że źle to robią ...)
l) Last but not least, zyskuje czas przed Europą i dlatego każdy przepis może dostosować na swoją korzyść i zobaczyć jak się sytuacja potoczy, wszak to parlament będzie decydował i to w rękach konserwatystów...
W zasadzie mam wrażenie, że byliśmy świadkami niezłej sztuczki i wszyscy wydają się oszukani.
Więc nawet jeśli na początku wszystko to wydaje się bezmyślne i robi z Anglików idiotów, to tylko na chwilę wywołuje wrzawę, w końcu to co pozostanie z Wielkiej Brytanii będzie miało dla nich nie tylko wady, wręcz przeciwnie. Oczekuje się, że skorzystają z tego IMHO. I myślę, że konserwatyści przestudiowali już wszystkie scenariusze. Być może w naszych spekulacjach mielibyśmy wojnę na zwłokę?
To, że Anglia (lub Wielka Brytania, cokolwiek) opuści UE, nie zmienia sytuacji gospodarczej Europy – aw szczególności jej
ŚWINIE — sytuacja nadal katastrofalna (nawet jeśli z dodatkowym zadłużeniem idzie trochę gorzej) iw tym sensie nie przyczynią się do „opłacenia rachunku” przy wyjeździe!
(Grecja otrzymuje 7,5 miliarda i zachętę od Junckera >>>) Kolejny duży punkt zwycięstwa dla nich...!