Christophe napisał:gegyx napisał:A czy posiadanie prawa wstępu na swój teren jest możliwe?
Tak i wiesz co? Jest to nawet legalne, nazywa się to
przeszukanie zlecone przez sędziego śledczego! Robimy to przeciwko handlarzom narkotyków, przestępczości zorganizowanej, oszustom...w przypadku udowodnionego przestępstwa lub poważnego podejrzenia oszustwa...
Nie mówiłem o komorniku zleconym przez „makroński wymiar sprawiedliwości”. ROZMAWIAŁAM o Mélenchonie, gdyby miał prawo wejść na swój teren! (Szczególnie możliwe w przypadku przeszukania lokalu, czy nie dodano do lokalu fałszywych dowodów)
Ale może byłbyś zwolennikiem świata „socjalistycznego”, w którym wyszukiwania są zmienne lub nie istnieją? Inni, ale w szczególności nie ja? A może korupcja i oszustwa dla wszystkich?
Jak możesz z góry zakładać, kierując się twoją wizją dirigiste, co pewnego dnia pomyślę i zrobię?...
ps: Nie śledziłem historii tego perqui ani przed, ani po... nie interesuje mnie to i nie wiem, czy było to uzasadnione (tak sądzę)... ale to, co potępiam, to „Wschód”
przemoc Mélenchona... poza tym jest recydywistą...
Ach, rozumiem lepiej! Przypomina mi to początki autora tego tematu, który miał jasne zdanie, nie interesując się przyczynami (rozwijanie początków).
I dodając a priori obrazę brudnej twarzy.
**
W związku z tymi słonecznymi zakłóceniami magnetycznymi poprosiłem o uspokojenie. Nie bez powodu.
O odważnych wolontariuszach? Za sobotnią demonstrację Alexandre'a Juvina Bruneta, po złożeniu swojego wniosku do Rady Konstytucyjnej. Piątek ?