phil53 napisał:Remundo, musimy przemyśleć nasz sposób myślenia.
Np. za każdy wysiłek należy się wynagrodzenie, to głupie sformułowanie wymyślone przez bogatych, żeby biedni pracowali czasem za marne grosze.
to jest Twoja interpretacja, wręcz przeciwnie, to sformułowanie również pochodzi z lewicy i domaga się podwyżki wynagrodzeń pracowników.
Już nas tam nie ma, pracujemy za dużo, bo zasoby planety nie pozwalają już na ten zawrotny pęd.
Fałsz: im bardziej eksploatujemy planetę, tym bardziej mobilizujemy maszyny, które pozwalają nam się kręcić. 2-3 wieki temu większość ludzi pracowała znacznie ciężej (pod względem czasu i trudu), głównie w polu/rolnictwie/hodowli zwierząt, a tylko po to, aby móc się wyżywić (niezbyt dobrze) i mieć dom ( często skromne i niewygodne).
Wykonywaną pracę należy uznać za zbrodnię przeciw ludzkości.
Nie wiem, jak ustosunkować się do tego sformułowania, ponieważ „
pracę taką, jaka jest praktykowana„wymaga istotnego wyjaśnienia.
Istnieje pilna potrzeba przeglądu naszego związku z pracą.
Musimy dystrybuować zasoby tak równomiernie, jak to możliwe, w przeciwnym razie problem zostanie rozwiązany.
„zasoby”, dokładnie, jeśli nie „złupią planety”, są bardzo ograniczone, a to, czym można się podzielić, to raczej gówniana praca, ale podlegająca imperatywowi produkcji (wiedzy, że nie mamy wyboru, jeśli chcemy jeść...)
że duża część „wytworzonego bogactwa” jest obecnie przechwytywana przez mniejszość, to prawda. Ale komunizm także pokazał swoje ograniczenia...
Wielka Brytania nie przemawia do mnie, nie. Tak, że istnieją sieci zabezpieczeń społecznych. Obecny system francuski nie jest taki zły, ale trzeba jeszcze pomyśleć o jego sfinansowaniu... Stąd moje pytanie; podatki, długi? czy francusko-francuskie ożywienie gospodarcze poprzez zatrudnienie ludzi?
system społeczny to zawsze równowaga pomiędzy posiadaczami praw a wkładami, które opierają się na produktywnej wspólnocie.
możesz rozdawać płodne RU śpiącym ludziom, jeśli nikt nie wybrał ziemniaków, nie będą jeść frytek... i będą krzyczeć „Mam prawo!”