Christophe napisał:Muszę tylko zniknąć na chwilę, żeby to zmieniło się w bójkę...
:shock: jesteś do bani! To tylko ja mogę obrażać :mrgreen: :mrgreen: hihihiihih!
1) Dziękuję tym, którzy odpowiedzieli w moim imieniu. To co mówisz, zgadzam się...
2) Tak, drażliwość i zmęczenie należą do objawów niewydolności serca...
3) Tak, to nie jest powód, aby nie przepuścić nocy, jak słusznie napisano...
4) A zatem moje publiczne przeprosiny za „nazwanie” kogoś idiotą.
5) Oczywiście głupie były tylko reakcje. Termin ten wydaje mi się na tyle banalny, że warto go ponownie użyć. Ponieważ przyjmijmy wiadomość na temat „skuterów dwusuwowych”: a) przypuszczałem, że o tym nie pomyślałem (zanieczyszczenie dwusuwowych); b) spróbować od początku krytykować utwór, który sam odkrywam (w mojej sytuacji) i którym się dzielę. Sposób wyrażania idei ujawnia stan umysłu. Zgodziłbym się na pytanie typu: „Czy sądzisz, że hulajnoga dwusuwowa tak bardzo zanieczyszcza środowisko?”
Wszystko staje się bardzo przejrzyste w tym, co następuje po moim „niestosownym” e-mailu (mówię jak Clinton przy fajce...). Powiedzmy to: po moim e-mailu CON. Trzeba było „pokazać”, że jestem „smutnym panem”, zdemaskować moją „prawdziwą naturę”… i uniemożliwić mi „dawanie lekcji”…
Spójrz wstecz na wiadomość na temat „skuterka dwusuwowego” i myślę, że zgodzisz się, że w gatunku „dawanie lekcji” nie było źle!!!!
I na koniec zakończę tak: Christophe, gubię się w różnych „wątkach” (jak mówisz), w których uczestniczę. Ale jeśli się nie mylę, to ta sama osoba, która sugeruje, że mam wadę serca, aby wsiąść na rower (ale może nie zna podnóża Wogezów?), po czym po opisaniu mojego położenia geograficznego poleca mi przenosić! (bo w sumie to by coś zmieniło, gdybym wyszedł z domu, w którym mieszkałby ktoś inny, kto dojeżdżałby samochodem do pracy? Któż niekoniecznie zdecydowałby się na założenie auta na LPG - nie płacąc podatku) kredyt - i próbuję zabrać hulajnogę, gdy jedzie sam - precyzuję, że jeszcze tego nie robię, ale myślę o tym i oczywiście będzie to 4-suw, mówię zresztą hulajnogę, powinienem powiedz „2 koła”, ponieważ jeszcze nie przestudiowałem tego pytania - szczególnie pod kątem zużycia i emisji).
Albo się mylę?? To oczywiście nie były lekcje, które ona dawała!!! To była rada.
6) Niemniej jednak przepraszam. Zwłaszcza w odniesieniu do wszystkich pozostałych czytelników...
PS:
Z przyjemnością przeczytam Twoją „Gruszkę piękna Heleno”!!! Jestem zachwycony, że przekazujesz wiadomość na temat kotłów na pellet. Jak ci idzie na zajęciach? (tutaj spada do 165 euro za tonę - ale mój silos jest nadal zapełniony w 3/4, z tak korzystnych stawek nie mogę skorzystać; dla niespecjalistów odpowiada to 0,37 euro za litr oleju opałowego).
Christine: Pokusa, żeby się poddać, była wielka. Albo idź do innego forum... Na razie, zgodnie z tym, co ci odpowiedziałem, kontynuuję. Trzeba być konsekwentnym!