Pukam do drzwi sąsiada i .... wysyłam mu mojego bezpośredniego z lewej, nazywam go porażką ....
Nie rozumiem, (

Moja żona nic nie rozumie, muszę ją uderzyć... A ona rozumie jeszcze mniej.
Nie mam już relacji z sąsiadami, moja żona się dąsa...
Mam jednak rację, mam swoje pomysły…..
Więc, biedni idioci, co myślicie?
[pseudo humor/wyłączone]