Eric Dupont napisał:Czy nie byłoby lepiej udowodnić, że ciekły azot nie działa?
W poprzednim poście użyłem określenia „smacznie”, ale tutaj dotykamy wzniosłości!
Eric Dupont napisał:Czy nie byłoby lepiej udowodnić, że ciekły azot nie działa?
sicetaitsimple napisał:Eric Dupont napisał:Czy nie byłoby lepiej udowodnić, że ciekły azot nie działa?
W poprzednim poście użyłem określenia „smacznie”, ale tutaj dotykamy wzniosłości!
bardal napisał:ABC2019 napisał:eclectron napisał:@ABC2019, aby wrócić do energetyki jądrowej IV generacji, na początku faktycznie potrzebujesz zapasu plutonu. Jest ich wystarczająco dużo we Francji, dla Francji, ale nie dla całej planety. W każdym razie nie od razu...
Co więcej, ryzyko, że niektóre kraje wykorzystają ten „oferowany” pluton do produkcji z niego broni, jest bardzo realne.
Jeśli samolubnie pozostaniemy przy Francji, flota IV generacji byłaby technicznie możliwa i szybka. Kwestia woli.
jeśli samolubnie pozostaniemy przy Francji, pokolenie III w zupełności wystarczy....
Nawet samolubnie, generacja 3 ma bardzo irytujące ograniczenia, jeśli spojrzymy nieco dalej niż kilka dekad…
Zasoby uranu (uran marnowany 100-krotnie w naszych reaktorach trzeciej generacji) pozostawiają zapasy na około 3 lat przy stałym zużyciu (a Chiny mają ogromny program nuklearny; podobnie jak Indie…). Przejście na reaktor hodowlany oznacza pomnożenie czasu trwania zapasu przez 80, a dodanie toru oznacza również pomnożenie tego czasu trwania przez 100; dochodzimy do około 4 20 lat, nie martwiąc się o energię (która, mam nadzieję, oswoi fuzję…).
eclectron napisał:ABC2019 napisał:jeśli samolubnie pozostaniemy przy Francji, pokolenie III w zupełności wystarczy....
Absolutnie nie.
Oprócz doskonałej odpowiedzi Bardala dodam, że obecna flota produkuje wyłącznie energię elektryczną.
W wizji świata (w tym przypadku Francji), który jest zrównoważony (potrzeba lat, zanim nastąpi synteza termojądrowa) i wolny od emisji dwutlenku węgla, należy wymienić wszystkie paliwa kopalne.
Daleko nam zatem do osiągnięcia III generacji, a jeśli tak, to do jej pomnożenia, ale to nie na długo ze względu na brak materiału rozszczepialnego w tej technologii.
ABC2019 napisał: wiele krajów ma już całą potrzebną energię elektryczną, Islandia ma tak dużo energii elektrycznej w przeliczeniu na mieszkańca, że buduje gigantyczne elektrownie… zdziwiłoby mnie, gdyby importowała ropę ze zwykłego masochizmu. To pytanie powinno zostać rozstrzygnięte już przed obiecaniem Księżyca IV generacji lub turbin wiatrowych w powietrzu.
ABC2019 napisał:bardal napisał:ABC2019 napisał:jeśli samolubnie pozostaniemy przy Francji, pokolenie III w zupełności wystarczy....
Nawet samolubnie, generacja 3 ma bardzo irytujące ograniczenia, jeśli spojrzymy nieco dalej niż kilka dekad…
Zasoby uranu (uran marnowany 100-krotnie w naszych reaktorach trzeciej generacji) pozostawiają zapasy na około 3 lat przy stałym zużyciu (a Chiny mają ogromny program nuklearny; podobnie jak Indie…). Przejście na reaktor hodowlany oznacza pomnożenie czasu trwania zapasu przez 80, a dodanie toru oznacza również pomnożenie tego czasu trwania przez 100; dochodzimy do około 4 20 lat, nie martwiąc się o energię (która, mam nadzieję, oswoi fuzję…).
dlatego jasno wyraziłem się, „jeśli egoistycznie będziemy trzymać się Francji”.
Jeśli spojrzeć na cały świat, nie ma realistycznego scenariusza, w którym zbudowanoby wystarczającą liczbę reaktorów hodowlanych wystarczająco szybko, aby zrekompensować szybkie globalne wyczerpywanie się skamieniałości, czy to narzucone przez naturę, czy też zdecydowane uporać się z CR, problem jest ten sam.
Zatem reaktory hodowlane NIE są realistycznym rozwiązaniem, które rekompensuje szybki spadek ilości skamieniałości, jest to matematyczne.
W każdym razie zakłada to, że zastąpimy wszelkie zastosowania paliw kopalnych energią elektryczną, w tym przy budowie elektrowni. Co absolutnie nie jest udowodnione i czego nigdzie nie osiąga się. Gdyby było to możliwe, dlaczego Francja nie zrobiłaby tego już przy użyciu swojej konwencjonalnej energii jądrowej?
a przede wszystkim, dlaczego kraje, które mają w 100% odnawialną energię elektryczną, nawet nie przerywaną (hydrauliczną lub geotermalną), takie jak Norwegia, Islandia, Paragwaj, Quebec, i które w związku z tym absolutnie nie potrzebują reaktorów powielających, ani paneli fotowoltaicznych, ani turbin wiatrowych ani na ziemi, ani na morzu, ani w powietrzu, ani akumulatorów, ani ciekłego azotu, ani wieży słonecznej, ani żadnego technologicznego gadżetu cudowny przepis dnia, że cały dzień nas oszukują, bo oni mają już cały prąd, który mają potrzeba, na żądanie, wszystko idzie dobrze, dziękuję, więc dlaczego wszystkie te kraje w dalszym ciągu zużywają paliwa kopalne?
plasmanu napisał:Artykuł podważający wiele rzeczy. Ale nadal jest to bardzo interesujące.
„Wodór, wieczna iluzja”
https://www.contrepoints.org/2020/01/08 ... e-illusion
Powrót do "katastrofy humanitarne, naturalne, klimatyczny i przemysłowych"
Użytkownicy przeglądający to forum : Brak zarejestrowanych użytkowników i gości 152