guibnd napisał:Did67 napisał:Za szybko mi to idzie - nie ma czasu na wszystko odpowiadać:...
narzekać!
Daleki jestem od narzekania... Raczej przeprosić, na wypadek gdyby ktoś czekał na odpowiedź...
guibnd napisał:Did67 napisał:Za szybko mi to idzie - nie ma czasu na wszystko odpowiadać:...
narzekać!
Did67 napisał:guibnd napisał:Did67 napisał:Za szybko mi to idzie - nie ma czasu na wszystko odpowiadać:...
narzekać!
Daleki jestem od narzekania... Raczej przeprosić, na wypadek gdyby ktoś czekał na odpowiedź...
nico239 napisał:calousorb pisze:nico239 napisał:
Jest dobrze, ale wyzwaniem jest odzyskanie wody, która opada na całą powierzchnię tunelu
Na Pintereście musi być mądry facet, który coś znalazł
Dla mnie wyzwaniem jest podlewanie szklarni bez zadawania bólu umysłowi. Mam w życiu jeszcze wiele innych wyzwań, żeby nie dodawać żadnych niepotrzebnych! Ale hej, każdy ma swój własny sposób widzenia rzeczy!! Skoro już mowa o wyzwaniach, uprawa pod sianem już jest jednym z nich dla półkonwencjonalnego ogrodnika, którym byłem!!
To co powiedziałem nie odnosiło się do TWOJEGO systemu.
Jasne, że możesz robić co chcesz.
Ale do tego, o czym mówiliśmy tuż powyżej i co dotyczy OGÓLNEJ refleksji, aby - ewentualnie - znaleźć system odzyskiwania wody spadającej na szklarnię o powierzchni 40 lub 50 m2.
Zbieranie wody deszczowej nie jest wcale niepotrzebnym wyzwaniem.
Did67 napisał:Nie bądź idiotą! Czasami jego wyszukiwarka nas zauważa!!!!!!!!!
Nie chce rozmawiać. On ma rację. I on wie wszystko. Odkrył nawet, że nie mam dyplomu, więc gadam bzdury (miłe dla tych, którzy nie mają dyplomu!).
Julienmos napisał:przed chwilą niezapomniana burza, potop, ulewy, jakich nigdy nie widziałem... a co więcej, nie miało to końca.
Rury zewnętrzne (prowadzące do kanalizacji) szybko się zapełniły, przestały się wchłaniać i co gorsza cofały się!
za dużo wody na raz, w tym tej pochodzącej z dachów, drenażu wokół domu, wody spływającej itp.
Miałem aż 50 cm wody na podwórzu przed bramą garażową (i to pomimo pompy zanurzeniowej, która pompowała w stronę tyłu ogrodu) i oczywiście pomimo dobrego uszczelnienia drzwi, garażu i częściowo reszty piwnica została zalana...
z drugiej strony ani najmniejszej kałuży w warzywniku! Wiem, że moja ziemia jest bardzo przepuszczalna (dziękuję, anecics?), ale i tak jest to trochę zaskakujące, ponieważ na działce sąsiada na jego „zmotoryzowanej” działce znajdowały się naprawdę małe stawy!
Julienmos napisał:z drugiej strony ani najmniejszej kałuży w warzywniku! Wiem, że moja ziemia jest bardzo przepuszczalna (dziękuję, anecics?), ale i tak jest to trochę zaskakujące, ponieważ na działce sąsiada na jego „zmotoryzowanej” działce znajdowały się naprawdę małe stawy!
Powrót do "rolnictwo: problemy i zanieczyszczeń, nowych technik i rozwiązań"
Użytkownicy przeglądający to forum : Brak zarejestrowanych użytkowników i gości 234