Airbus A380 i CO2

A380: najnowsze osiągnięcie gatunku ludzkiego?

Autor: Eric Souffleux

Ponieważ wszyscy gratulują A380 pierwszego lotu, jestem głęboko zasmucony. Społeczeństwo wokół mnie ma Syndrom Titanica. Wierzy we wszechmoc postępu i rezygnuje z refleksji nad znaczeniem, jakie mu nadaje. Nie ma znaczenia, czy słyszeliśmy o występowaniu gór lodowych, najważniejsze jest bicie rekordów… w zużyciu energii i emisji gazów cieplarnianych (GHG).

W Twoich felietonach możemy przeczytać, że ten samolot to „zielony olbrzym”, ponieważ zużywa tylko 2.9 litra nafty na 100 km na pasażera. Uważam za oburzające mówienie o tym samolocie jako o statku powietrznym akceptowalnym dla środowiska. Ale rozumiem to, ponieważ istnieje chroniczny brak informacji na temat gór lodowych, które nam zagrażają. Spośród tych gór lodowych największym z pewnością jest globalne ocieplenie. Aby uniknąć najgorszych problemów, wiemy, że dziś powinniśmy ograniczyć nasze emisje gazów cieplarnianych do 500 kg ekwiwalentu węgla i jest bardzo prawdopodobne, że jutro (do 2030-2050 r.) Próg ten będzie musiał zostać obniżony do 300 kg. Ile odpowiada ta liczba 500 kg ekwiwalentu węgla pod względem zużycia oleju? Oto współczynnik konwersji do zapamiętania: 1 litr paliwa ropopochodnego prowadzi do emisji około 800 g równoważnika węgla. (Autor mówi tutaj w czystym ekwiwalencie węgla, a nie w CO2, liczbę tę należy pomnożyć przez około 3, aby otrzymać wartość masy uwolnionego dwutlenku węgla, por. Równania spalania i CO2 ). Dlatego ograniczenie jego emisji do 500 kg ekwiwalentu węgla oznacza ograniczenie jego rocznego zużycia oleju do 625 litrów. To już bardzo mało, ponieważ odpowiadałoby to pojedynczej podróży A380 (wersja hodowlana z kompanią w stylu „Air Bétail”) o długości 21500 XNUMX km! A ponieważ emisje powstają na wysokości, wynikający z tego efekt cieplarniany jest od dwóch do czterech razy większy, co oznacza, że ​​dopuszczalny limit kilometrów jest dzielony przez tę samą wartość. Aby uprościć obliczenia i uwzględnić naukowe wątpliwości w tym temacie, nie uwzględniłem ich w dalszej części tekstu, ale należy mieć na uwadze ten aspekt problemu.

Czytaj także:  Analiza drgań silnika z wtryskiem wody

Musimy również wziąć pod uwagę fakt, że GHG są emitowane w ramach innych działań niż transport. We Francji tylko jedna czwarta naszych emisji jest związana z transportem, więc możemy powiedzieć, że powinniśmy zarezerwować na transport jedną czwartą z wymienionych powyżej 625 litrów, czyli 159 litrów (tylko baryłkę ropy ). Z beczką można podróżować A380 tylko ponad 5500 km!

A w tym sektorze transportu to nie tylko lotnictwo, ale także (i daleko przed nami) samochody, ciężarówki i łodzie. Ostatecznie udział ropy, który moglibyśmy zarezerwować na podróżowanie A380, mógłby wynieść około 20 litrów rocznie lub wystarczający na pokonanie 700 km, co jest naprawdę bardzo optymistyczne, biorąc pod uwagę charakterystykę emisji stratosferycznych. Widzimy więc bardzo wyraźnie, że A380 jest kompatybilny z ekologią tylko wtedy, gdy ludzie ograniczają się do jednej podróży transoceanicznej co 20 do 80 lat. I znowu będą musieli jednocześnie ograniczyć zużycie paliwa do 50 litrów rocznie, czyli pełnego zbiornika w naszych obecnych samochodach!

Czytaj także:  Testowanie paliwo Aąuazole

Sądzę, że podałem wystarczająco dużo liczb, aby czytelnik zrozumiał, że A380 jest prawdopodobnie najnowszym osiągnięciem ludzkości pod względem indukowania emisji gazów cieplarnianych. Kiedy byłem dzieckiem, moim marzeniem było zostać pilotem myśliwca. Dorastałem z postępem technicznym, spędziłem 60 godzin na pokładzie samolotów cywilnych i nie wiem, jakim cudem kierowałem się rozumem i mądrością na inny sposób patrzenia na świat. Przez dwa i pół roku stawiam opór temu społeczeństwu marnotrawstwa i pogardy dla przyszłych pokoleń. Nie licz na mnie, że podążę tą drogą. Bojkotuję lotnictwo, ponieważ teraz, gdy znam konsekwencje, uznam się za winowajcę umyślnego zabójstwa wobec przyszłych pokoleń, jeśli przypadkiem ponownie przekroczę bramę wejściową samolotu.

Myślę też, że będziemy musieli zarezerwować nasze siły, aby stawić czoła szalejącej pęknięciu na rynku nieruchomości, rosnącej ropie naftowej i wszystkim nieszczęściom, które przygotowuje na nas natura.

Czytaj także:  Thèse des Mines de Paris: spalanie oleju opałowego i wody

Podsumowując, to, co mnie najbardziej zasmuca, to fakt forumi ogólnie rzecz biorąc, wszystkie media, jestem na marginesie. Marzy mi się, aby wszyscy, którzy rozpoznają siebie w tym, co piszę, robili to samo, aby już nie tylko ja lub prawie nie byłam jedyną, która daje świadectwo mojej codziennej walki z otaczającym fatalizmem.

Eryk Souffleux

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *