Niedawno uczestniczyłem w konferencji prowadzonej przez osobę odpowiedzialną za eksperymenty z olejem opałowym w CDA w La Rochelle. Przez 2 lata zadowalali się eksploatacją około dziesięciu ciężarówek bez modyfikacji, używając 30% „świeżego” oleju rzepakowego. Na pytanie „co dalej” zaczęli zbierać ropę z miejskich restauracji, której nie brakuje, biorąc pod uwagę turystykę...
http://www.civitas-initiative.net/measure_sheet.phtml?lan=fr&id=317
Zrobili raport przed/po zanieczyszczeniu.
Badanie IFP (?) pokazuje, że spalanie oleju jest bardziej szkodliwe niż spalanie oleju napędowego, co mogłoby wyjaśniać, dlaczego to paliwo nie jest dopuszczone do użytku w transporcie publicznym, mimo największego budżetu na transport w mieście...
Po roku, dwóch latach eksperymentów werdykt jest jednoznaczny: silniki „wyczyszczone” (stwierdzone podczas demontażu), lepsze spalanie, mniej zanieczyszczeń.
Na niewinne pytanie: „Kto sfinansował to badanie IFP”, szeroki uśmiech: oczywiście Total & Co.
Najbardziej widoczne cząstki (czarny dym) niekoniecznie są najbardziej niebezpieczne, ponieważ są filtrowane przez nos. Tragedia polega na tym, że producenci, aby olej napędowy był „społecznie akceptowalny”, starali się wytwarzać coraz mniejsze cząstki, zbliżone do azbestu…