Drwal napisał:W pewnym momencie odwracam klocki, kompensuje to asymetryczne zużycie...
I nigdy nie miałeś tak wielkiego strachu przy pierwszym hamowaniu, jak gdybyś nie hamował, to wtedy mocno wcisnąłeś pedał i zablokował się tylko z jednej strony, auto skręcało... Próbowałem tylko raz ...i prawie uderzyłem moim R5 w chodnik Na szczęście przewidziałam, że coś pójdzie nie tak i podjęłam decyzję powoli. Zrobię to jeszcze raz obiecał! A do tego auto ściągające w jedną stronę przy każdym hamowaniu to średnio...nawet po "dotarciu" klocków...
Może to być możliwe, gdy tarcze hamulcowe są zużyte płasko, a grubość tarczy jest stała od góry do dołu. Kiedy jednak mamy już kilka małych rowków i lekko „stożkową” tarczę (wystarczy kilka 1/10 mm), sprawa staje się dużo bardziej losowa.
Tak naprawdę znacznie ogranicza powierzchnię rzeczywistego kontaktu pada z dyskiem i robi wszystko, aż pad przyzwyczaja się do nowego toru. Bezpieczeństwo osób, które przewozimy i tych, które spotykamy, jest wciąż warte więcej niż zestaw przywieszek!!!