Ahmed napisał:(...) orientacje przemysłowego sposobu produkcji nie wynikają po prostu z działań konsumentów (w przeciwnym razie skończymy w złudzeniu konsumenta-aktora lub redukcjonizmu eksnihilijskiego). Rzeczywiście, z jednej strony, aby nie zadowolić się „odpowiedzią” na popyt, branże są zmuszone wzbudzić je w tych, których nazywam „pracownikami konsumenckimi” (...)
System gospodarczy dąży do maksymalizacji swojej zdolności do przyszłych działań (1), dlatego w kontekście tak zwanego społeczeństwa konsumenckiego logiczne jest, że firmy dążą do ciągłego opracowywania nowych produktów w celu zwiększenia zysków (2) ,
Następuje wtedy proces sztucznej selekcji, w którym konsumenci „wybierają” (ulegają) produktom, które z punktu widzenia danego modelu najbardziej przyczyniają się do ich „satysfakcji” (3).
Globalnie, Wielkie Bezużyteczne i Narzucone Dzieła, jak je słusznie nazywasz, są konsekwencją bezwładności modeli myślowych w klasie dominującej (4) i mają na celu utrzymanie wydajności, a nie złe zarządzanie, tak aby kompleksy pomysły są utrwalane i wypełniają wszystkie przestrzenie.
Tak samo jest w sektorze wojskowo-przemysłowym, w którym administracje wojenne uzasadniają wzrost swojego portfela za pomocą rzeczywistych lub domniemanych zagrożeń lub, jak w ostatnich dziesięcioleciach, stworzonych od zera.
1), który jest cechą inteligencji (w naturalistycznym znaczeniu tego terminu).
2) Zwiększ swoje zyski = zmaksymalizuj swoją zdolność do przyszłych działań.
3) Satysfakcja oparta na bliskiej zbieżności potrzeb i ideologii fizjologicznych i psychologicznych realizowanych za pośrednictwem mediów. Dlatego producenci uciekają się do znacznych wydatków na strategię marketingową. Na przykład światowy lider w dziedzinie obronności (
Lokheed Martin) jest także specjalistą w zakresie doradztwa w zakresie bezpieczeństwa marketingu dla innego dostawcy sprzętu sportowego
Nike.
4) Najnowsze: „Le grand Paris”.
„Inżynieria czasami polega na wiedzy, kiedy przestać” Charles De Gaulle.