Forhorse napisał:Exnihiloest napisał:Przypominam, że nauka, w przeciwieństwie do religii, nie jest zbiorem dogmatów, w które należy ślepo wierzyć.
powiedz ten, który uważa, że wszystko jest w porządku i woli patrzeć na świat przez klapki na oczach...
Zabawna, niewłaściwa refleksja ze strony gościa, który właśnie nam powiedział, że nie słucha starszych ludzi wypowiadających się poza swoją dziedziną (co jest już sofizmem, młodzieńczością), a co więcej, kiedy mu tłumaczymy, że przewodniczący IPCC jest starym człowiekiem i że nie jest klimatologiem, zamiast przepraszać za powiedzenie czegoś głupiego, wysuwa argument ad personam przeciwko temu, kto wypowiada się, widzimy to tutaj, zamiast przepraszać. Nie możemy oczekiwać uczciwości intelektualnej od tych, którzy manipulują poszlakami.
Fakt, że obszarem specjalizacji prezydenta IPCC jest gospodarka, a nie klimat, wiele mówi o tym gremium. Nie jest to organizacja naukowa, ale polityczna. Organizacja naukowa nie narzuca politykom, co mają robić, a prace i wnioski organizacji naukowej są zatwierdzane przez niezależne zespoły, zanim pojawi się konsensus w sprawie podjęcia działań politycznych.
Nie zajmujemy się nauką, ale polityką, a dla najbardziej ograniczonych ekologów – religią: nie ma znaczenia, co się mówi, byle było to zgodne z ich wiarą: kazania o apokalipsie klimatycznej, które dają nadzieję - sprawią, że ludzie będą nazywać swój ekofaszyzm rozwiązaniem, a mianowicie poświęceniem człowieka naturze, a raczej dziecinnemu wyobrażeniu, jakie mają na jej temat poprzez swoje Epinalowe obrazy.