przez cortejuan » 30/03/11, 20:06
Dobry wieczór,
Interesująca dyskusja, w mojej młodości, zaproponowałem opracowanie teleskopu z wieloma soczewkami inspirowanymi uczniem afrykańskiego gekona, który tam studiowałem. Jego zamknięta źrenica jest w rzeczywistości utworzona z 4 małych, wyrównanych otworów, zastępujących szczelinę kocie oko.
Studiowałem także sukienkę zebry, która paradoksalnie jest super kamuflażem. Trudno tu wyjaśnić bez równania, ale natura jest naprawdę idealna. Węże z ich pierścieniami również rozwiązały problem. Głupio kopiowaliśmy, tworząc obrazy kamuflażowe czołgów i ciężarówek (zresztą bez większego zrozumienia).
Jak to działa W rzeczywistości światło dyfrakuje na obiektach, zanim dotrze do naszego oka lub aparatu. Im więcej szczegółów (takich jak dobrze kontrastowane linie), tym bardziej światło jest dyfrakowane we wszystkich kierunkach. Ponieważ otwarcie oka jest ograniczone, dobra część zostanie utracona, a z pewnej odległości czujnik (siatkówka lub komórka) nic nie dostrzeże.
To trochę jak próba otrzymania w wiadrze (naszym oku) strumienia wody ze zraszacza, jeśli ustawisz go jako strumień, cała woda zostanie odebrana w wiadrze, jeśli wręcz przeciwnie, ustawiłeś tryskacz na zamglenie, woda płynie we wszystkich kierunkach i dostajesz tylko kilka kropli do wiadra. Dyfrakcja na strojach zwierząt robi to samo, jednolita sukienka nie zakłóca zbytnio światła, dzięki czemu można go zobaczyć z daleka. Pstrobarwny płaszcz silnie go dyfrakuje, a oko drapieżnika (jeśli zwierzę jest daleko) nie wychwytuje wystarczającej liczby fotonów, aby odróżnić ofiarę.
Czy to nie wspaniale?
Cordialement
0 x