Codziennie jeżdżę samochodem elektrycznym
opublikowane: 25/07/21, 15:23
DZIĘKUJĘ ZA NIE ODPOWIEDZI W TYM CZASIE, W PROCESIE PISANIA.
Tutaj nie będziemy omawiać zalet ani wad jeżdżenia pojazdem EV (pojazdem elektrycznym).
Jeżdżę EV od 2012-2013, a jako EV od 2018. (mam na myśli moją żonę i siebie)
Pierwszym punktem dzisiejszego prowadzenia pojazdu elektrycznego jest możliwość ładowania w domu.
Posiadanie dostępu, aby móc ładować w domu, jest dziś praktycznie niezbędne. Jutro rozwiązania będą istniały, ale jeszcze nie dziś poza „domem”, albo na tyle rzadkie, że pozostaną przypadki wyjątkowe.
Zajmiemy się tutaj tylko przypadkami sir, proszę pani wszystkich.
Drugą kwestią będzie niewątpliwie to, ile kilometrów pokonujesz każdego dnia w zamian.
Średnie zużycie to 15 kWh na 100 km (dziś przejechałem niecałe 13 na 170 km).
Weź autonomię pojazdu elektrycznego, podziel go przez 2, a jeśli będzie się trzymać z grubsza, na każdy dzień, będzie to możliwe bez obaw, i to za 10 lat.
Rozważymy użycie przez 10 lat, z dzisiejszymi danymi ....
Wiele osób robi dobrze poniżej 60 km dziennie, więc EV o zasięgu 120k powinien być w porządku, w zależności od tego, jak szybko jedziesz.
Jazda z prędkością 130 km/h EV zużyje dużo ponad 80-90, bo sprawność silnika elektrycznego jest praktycznie taka sama przy 10 km/h, jak przy 130 km/h, w przeciwieństwie do pojazdu cieplnego, który sam w sobie , gdy osiągniesz określoną prędkość, np. 2000 obr/min, zaczynasz się poprawiać, więc zużywasz trochę więcej przy 130, niż przy 90, ale o 25% więcej.
W EV między 80 a 130 powiemy przesadnie, że podwajasz zużycie.
Ma to na celu zrozumienie „dlaczego, jak”. Staram się, aby było to proste i kolorowe ....
Istnieje kilka opcji ładowania po powrocie do domu.
Najprostsze, oryginalne gniazdo 220V.
Ładuje EV do około 2 kWh, czyli w 8 godzin wystarczy na przejechanie 100 km.
Jest też, w równie prosty sposób, zielona wtyczka, która jest wtyczką przystosowaną do zasilania, które działa przez długi czas.
Mianowicie na standardowym gnieździe obsługuje 10/16A, czyli 10A, lub 2000W (zaokrąglone, inaczej 2300), na stałe, na 16A, (3500W) przez 30 minut.
Zielony w górę obsługuje 3500W do nieskończoności.
W ciągu 10 godzin wkładasz do samochodu ponad 30 kWh. Co robić około 200 km.
Jeśli możesz ładować w pracy, to dobrze, ale żeby nie polegać na tym w 100%, musisz być autonomiczny, lub mieć wystarczająco dużo, aby ładować się w drodze, podczas odzyskiwania.
Terminale domowe, wallbox.
Obecnie standardem jest gniazdo T2.
Możesz mieć terminal 7 kW, ale zakłada to również posiadanie abonamentu typu EDF, większego niż 7 kW, typu 9, mini, od mini.
Obecnie we Francji dużo abonamentu w 6 lub 9 Kw.
Ładowanie w 7, pozwala, w zależności od auta, zapewnić wystarczającą ilość do przejechania prawie 500 km w 10 godzin (jeśli samochód ma akumulator).
Większość EV może ładować do 7 kW na gnieździe T2.
Gniazda T2 najłatwiej znaleźć na publicznych stacjach ładowania.
Następnie kończę.
Tutaj nie będziemy omawiać zalet ani wad jeżdżenia pojazdem EV (pojazdem elektrycznym).
Jeżdżę EV od 2012-2013, a jako EV od 2018. (mam na myśli moją żonę i siebie)
Pierwszym punktem dzisiejszego prowadzenia pojazdu elektrycznego jest możliwość ładowania w domu.
Posiadanie dostępu, aby móc ładować w domu, jest dziś praktycznie niezbędne. Jutro rozwiązania będą istniały, ale jeszcze nie dziś poza „domem”, albo na tyle rzadkie, że pozostaną przypadki wyjątkowe.
Zajmiemy się tutaj tylko przypadkami sir, proszę pani wszystkich.
Drugą kwestią będzie niewątpliwie to, ile kilometrów pokonujesz każdego dnia w zamian.
Średnie zużycie to 15 kWh na 100 km (dziś przejechałem niecałe 13 na 170 km).
Weź autonomię pojazdu elektrycznego, podziel go przez 2, a jeśli będzie się trzymać z grubsza, na każdy dzień, będzie to możliwe bez obaw, i to za 10 lat.
Rozważymy użycie przez 10 lat, z dzisiejszymi danymi ....
Wiele osób robi dobrze poniżej 60 km dziennie, więc EV o zasięgu 120k powinien być w porządku, w zależności od tego, jak szybko jedziesz.
Jazda z prędkością 130 km/h EV zużyje dużo ponad 80-90, bo sprawność silnika elektrycznego jest praktycznie taka sama przy 10 km/h, jak przy 130 km/h, w przeciwieństwie do pojazdu cieplnego, który sam w sobie , gdy osiągniesz określoną prędkość, np. 2000 obr/min, zaczynasz się poprawiać, więc zużywasz trochę więcej przy 130, niż przy 90, ale o 25% więcej.
W EV między 80 a 130 powiemy przesadnie, że podwajasz zużycie.
Ma to na celu zrozumienie „dlaczego, jak”. Staram się, aby było to proste i kolorowe ....
Istnieje kilka opcji ładowania po powrocie do domu.
Najprostsze, oryginalne gniazdo 220V.
Ładuje EV do około 2 kWh, czyli w 8 godzin wystarczy na przejechanie 100 km.
Jest też, w równie prosty sposób, zielona wtyczka, która jest wtyczką przystosowaną do zasilania, które działa przez długi czas.
Mianowicie na standardowym gnieździe obsługuje 10/16A, czyli 10A, lub 2000W (zaokrąglone, inaczej 2300), na stałe, na 16A, (3500W) przez 30 minut.
Zielony w górę obsługuje 3500W do nieskończoności.
W ciągu 10 godzin wkładasz do samochodu ponad 30 kWh. Co robić około 200 km.
Jeśli możesz ładować w pracy, to dobrze, ale żeby nie polegać na tym w 100%, musisz być autonomiczny, lub mieć wystarczająco dużo, aby ładować się w drodze, podczas odzyskiwania.
Terminale domowe, wallbox.
Obecnie standardem jest gniazdo T2.
Możesz mieć terminal 7 kW, ale zakłada to również posiadanie abonamentu typu EDF, większego niż 7 kW, typu 9, mini, od mini.
Obecnie we Francji dużo abonamentu w 6 lub 9 Kw.
Ładowanie w 7, pozwala, w zależności od auta, zapewnić wystarczającą ilość do przejechania prawie 500 km w 10 godzin (jeśli samochód ma akumulator).
Większość EV może ładować do 7 kW na gnieździe T2.
Gniazda T2 najłatwiej znaleźć na publicznych stacjach ładowania.
Następnie kończę.