Zanieczyszczenie to (zawsze) drugie!?! Czy ekologia jest mizantropijna (patrz faszysta)?
opublikowane: 07/11/19, 12:35
Uwaga, kontrowersyjny temat w zasięgu wzroku!
Błędna nazwa w tytule, naukowo powinna brzmieć „ochrona środowiska” zamiast ekologii, ale dobrze, ponieważ wszyscy teraz przyswajają 2.
Wszystko jest w tytule: często zarzucamy zawsze i systematycznie postrzeganie innych w kategoriach zanieczyszczenia… bez patrzenia na nasz pępek (praktyka bardzo rozpowszechniona w naszym „modelu” społeczeństwa)… To znaczy bez powiedz sobie: „Cholera, ja też nadal jestem wielkim trucicielem!” Nieliczni są tacy, którzy poświęcają czas na przeprowadzenie własnej eko-oceny... Istnieje jednak wiele stron, które pozwalają to zrobić bezpłatnie i mniej lub bardziej szybko/całkowicie.
Przykładów obwiniania innych jest tak wiele, że wymienię tylko 2.
pierwszy jest jednym z najgłośniejszych w ostatnich miesiącach. Ten z zanieczyszczenie z dużych łodzi w porównaniu z samochodami który w dużej mierze bronił użytkowania indywidualnego samochodu (i stojącego za nim modelu ekonomicznego z przeszłości)… i który w każdym razie był oparty na manipulowaniu liczbami, ponieważ dotyczył dwutlenku siarki… logicznie nieobecnej siarki -bezpłatne paliwa drogowe w rafineriach na dziesięciolecia! Co mówi użytkownik swojego prywatnego samochodu? Cóż, jeśli łodzie zanieczyszczają bardziej niż ja, nie ma powodu, bym czuł się winny i zmieniał swoje zachowanie… to takie ludzkie, takie samolubne…
2. miejsce, i to on sprawił, że chciałem stworzyć tę debatę, jest bardzo świeża Trump wycofuje się z porozumienia paryskiego (Och, czy istniała zgoda w prawdziwym zastosowaniu?)
W końcu zauważyłem (już 20 lata temu) i ze zdziwieniem, że niektórzy radykalni ekolodzy, przykro mi to mówić, dość, zobacz bardzo blisko, skrajnej prawicy w ich rozumowaniu ... To może z góry wydawać się paradoksalne. (ekologia polityczna zawsze była bliska socjalizmowi), ale rozumowanie jest takie: miłość do ochrony środowiska zamienia się w nienawiść do drugiego, nieuchronnie tego podłego truciciela ...
Tutaj trzeci przykład... nasza kochana Greta... o nie, to już czwarty!
Kontrowersje trwają więc!
Błędna nazwa w tytule, naukowo powinna brzmieć „ochrona środowiska” zamiast ekologii, ale dobrze, ponieważ wszyscy teraz przyswajają 2.
Wszystko jest w tytule: często zarzucamy zawsze i systematycznie postrzeganie innych w kategoriach zanieczyszczenia… bez patrzenia na nasz pępek (praktyka bardzo rozpowszechniona w naszym „modelu” społeczeństwa)… To znaczy bez powiedz sobie: „Cholera, ja też nadal jestem wielkim trucicielem!” Nieliczni są tacy, którzy poświęcają czas na przeprowadzenie własnej eko-oceny... Istnieje jednak wiele stron, które pozwalają to zrobić bezpłatnie i mniej lub bardziej szybko/całkowicie.
Przykładów obwiniania innych jest tak wiele, że wymienię tylko 2.
pierwszy jest jednym z najgłośniejszych w ostatnich miesiącach. Ten z zanieczyszczenie z dużych łodzi w porównaniu z samochodami który w dużej mierze bronił użytkowania indywidualnego samochodu (i stojącego za nim modelu ekonomicznego z przeszłości)… i który w każdym razie był oparty na manipulowaniu liczbami, ponieważ dotyczył dwutlenku siarki… logicznie nieobecnej siarki -bezpłatne paliwa drogowe w rafineriach na dziesięciolecia! Co mówi użytkownik swojego prywatnego samochodu? Cóż, jeśli łodzie zanieczyszczają bardziej niż ja, nie ma powodu, bym czuł się winny i zmieniał swoje zachowanie… to takie ludzkie, takie samolubne…
2. miejsce, i to on sprawił, że chciałem stworzyć tę debatę, jest bardzo świeża Trump wycofuje się z porozumienia paryskiego (Och, czy istniała zgoda w prawdziwym zastosowaniu?)
W końcu zauważyłem (już 20 lata temu) i ze zdziwieniem, że niektórzy radykalni ekolodzy, przykro mi to mówić, dość, zobacz bardzo blisko, skrajnej prawicy w ich rozumowaniu ... To może z góry wydawać się paradoksalne. (ekologia polityczna zawsze była bliska socjalizmowi), ale rozumowanie jest takie: miłość do ochrony środowiska zamienia się w nienawiść do drugiego, nieuchronnie tego podłego truciciela ...
Tutaj trzeci przykład... nasza kochana Greta... o nie, to już czwarty!
Kontrowersje trwają więc!