Strona 1 sur 2

Masowe zniszczenia, geopolityka głodu (J. Ziegler)

opublikowane: 21/01/13, 17:58
przez Christophe
Krótki 15-minutowy wywiad tutaj:


opublikowane: 25/06/13, 00:23
przez Christophe
Ziegler w tej samej książce wieczorem albo nigdy:


opublikowane: 25/06/13, 18:42
przez Andre
Halo

Bardzo mało komentarzy nt forum ?
Potępia źródło problemu i bezsilność lub współudział rządów, wybranych urzędników w obliczu tego kartelu żywności i rolnictwa.
Te kartele są tworzone w innych dziedzinach, w energetyce, przemyśle metalurgicznym, finansach, to pytanie, czy wszystkie te różne korzenie nie zbiegają się w kierunku tego samego drzewa, które bez skrupułów pompuje wszystkie zasoby na ziemi.

Czasami zastanawiam się, czy my też nie jesteśmy winni obserwowania, milczenia, nic nie robienia, nie wywierania presji na naszych wybranych urzędników? Jak nasi rodzice, którzy wiedzieli w latach 40. i bali się... A jednak (ogłoszone liczby są przerażające, 37000 13,5 ludzi dziennie umiera z głodu, czyli XNUMX miliona rocznie).
Nikt nie mówi o tym w sposób ilościowy, niewielu filmowców nakręciło filmy.. więcej sprzedawców do robienia filmów o ostatniej wojnie światowej.
Zdajemy sobie sprawę, że kilku przywódców, którzy kontrolują światową żywność, decyduje o tym, kto przeżyje, a kto umrze, zaprogramowane ludobójstwo przemilczane w dobie internetu i potężnych środków mediów.

André

opublikowane: 25/06/13, 20:08
przez Christophe
To nie jest źle Andrzej!!

: Evil:

opublikowane: 26/10/13, 16:31
przez Christophe

opublikowane: 27/10/13, 15:03
przez Ahmed
AndréPiszesz:
Te kartele tworzą się w innych dziedzinach, w energetyce, przemyśle metalurgicznym, finansach, trzeba się zastanowić, czy wszystkie te różne korzenie nie zbiegają się w tym samym drzewie, które bez skrupułów wysysa wszystkie zasoby ziemi.

Czy to nie jest po prostu to, co nazywa się „kapitalizmem” i jedną z jego głównych cech, ekstraktywizm? 8)

opublikowane: 27/10/13, 18:12
przez Sen-no-sen
Ahmed napisał:Czy to nie jest po prostu to, co nazywa się „kapitalizmem” i jedną z jego głównych cech, ekstraktywizm?



Jeśli mi pozwolisz:
Czy nie tak właśnie nazywamy „eksponencjalizm”i jedną z jego głównych cech, ekstraktywizm? 8)

opublikowane: 27/10/13, 19:31
przez Ahmed
„Wykładniczość” rzeczywiście można by uznać za synonim „kapitalizmu”, ale po co odrzucać termin uświęcony przez historię?

opublikowane: 27/10/13, 19:46
przez Sen-no-sen
Ahmed napisał:„Wykładniczość” rzeczywiście można by uznać za synonim „kapitalizmu”, ale po co odrzucać termin uświęcony przez historię?


Być może dlatego, że ta sama historia znała konkurencyjne modele, takie jak na przykład komunizm, które dawały dokładnie to samo, ale idąc innymi drogami.

Chiny pod rządami Mao nie były bardzo kapitalistyczne, ale istniała chęć wzrostu za wszelką cenę i wszelkimi sposobami (ponad 50 milionów ofiar).
Z tego powodu wolę zapożyczyć termin „wykładnictwo ekonomiczne”, ponieważ ma on charakter naukowy nieskażony ideologią.

Partie antykapitalistyczne ostro krytykują kapitalizm – jak sugeruje ich nazwa – ale wyraźnie sugerują, że rozwiązaniem jest… komunizm! Biały kapelusz, biały kapelusz!!!

Kapitalizm i komunizm to w rzeczywistości dwie ideologie oparte na eksponencjalizmie, który ma swoje korzenie w zestawie przyczyn biologicznych, etologicznych, socjologicznych, termodynamicznych i ekonomicznych! :|

opublikowane: 27/10/13, 21:34
przez Ahmed
Nasza (niewielka) rozbieżność wynika z tego, że osobiście pod jednym szyldem łączę kapitalizm liberalny i kapitalizm państwowy*, dlatego nie czuję potrzeby wprowadzania terminologii pochodnej.
To pojęcie „kapitalizmu” wydaje mi się bardzo jasne, co nie dotyczy wszystkich, ponieważ często dochodzi do poważnych nieporozumień: kapitalizm nie ogranicza się do pokusy zysku lub pragnienia akumulacji, bardzo starego zachowania i związanego z osobistymi skłonnościami, ale w żadnym wypadku nie jest systemowy.

Chiny pod Mao starał się podążać śladami ZSRR...; rywalizacja tego ostatniego z USA pokazuje bliskość obu podejść: dwie naprawdę różne ideologie są niezmierzone...

Jeśli chodzi o „partie antykapitalistyczne”, jeśli są one tak zaciekłe w swojej krytyce, to jest to lepsze dorozumiane uznanie zalet kapitalistycznego sposobu produkcji, ponieważ przez niewiarygodną błędną interpretację każdy mógłby z niego skorzystać!**

*Co dobrze koresponduje z twoimi „dwoma różnymi ścieżkami”, w rzeczywistości dwoma wariantami tego samego zjawiska.
** Są jeszcze tacy, którzy mogliby medytować z wielkim pożytkiem nad maksymą Bossuet!