Przechowywanie energii elektrycznej w zaopatrzeniu w wodę
opublikowane: 20/11/17, 13:36
Witam,
Otwieram ten wątek, żeby nie zaśmiecać wątku "ogrzewanie szklarni buforem termicznym".
W rzeczywistości, jeśli wszystko działa zgodnie z oczekiwaniami, moje urządzenie wymaga wielu umiejętności, środków ostrożności i smaru łokciowego: w chłodne dni trzeba zasilać kocioł co 2 lub 3 dni, stąd przenoszenie i przechowywanie metrów sześciennych drewna itp.
Pomagając wiekowi, szukam mniej restrykcyjnego rozwiązania i pomyślałem o energii słonecznej.
Przede wszystkim myślałem o kolektorach słonecznych, ale znalazłem te same problemy, co w przypadku mojego kotła: ryzyko wycieków wody, izolacja termiczna rur, potencjalne ryzyko zamarznięcia rur i czujnika (jak w przypadku mojego kotła), dodanie termostatów na przegrzanie, na okresy silnego mrozu itp.)
Więc zrezygnowałem z skłaniania się ku fotowoltaice, prąd jest prosty, elektrony nie zamarzają w przewodach...
Problemy, które mnie powstrzymują, są dwojakie: lokalizacja (jestem na obszarze chronionym, ale mam akceptowalne rozwiązanie), a zwłaszcza przechowywanie. Ponieważ mam swoje rezerwy wody (2000 litrów na zewnątrz + 900 litrów pod szklarnią), myślę o zainstalowaniu paneli fotowoltaicznych, które będą podłączone do baterii słonecznej o rozsądnej pojemności (do oceny) do zasilania pomp. Po naładowaniu akumulatora system zrzutu obciążenia wysyła energię elektryczną do grzałek zanurzeniowych zainstalowanych w zbiornikach zewnętrznych i wewnętrznych.
W ten sposób, bez żadnych wiążących manipulacji, będę mógł podnieść temperaturę moich pojemników, aby uniknąć konieczności rozpalania ognia co trzy dni.
Aby zorientować się, jaka jest wymagana moc, pamiętaj, że aby podnieść temperaturę o jeden stopień, potrzebuję 2,3 kWh na moje 2000 litrów wody.
Jak myślicie, gdzie jest błąd?
Z góry dziękuję za pouczające odpowiedzi.
Otwieram ten wątek, żeby nie zaśmiecać wątku "ogrzewanie szklarni buforem termicznym".
W rzeczywistości, jeśli wszystko działa zgodnie z oczekiwaniami, moje urządzenie wymaga wielu umiejętności, środków ostrożności i smaru łokciowego: w chłodne dni trzeba zasilać kocioł co 2 lub 3 dni, stąd przenoszenie i przechowywanie metrów sześciennych drewna itp.
Pomagając wiekowi, szukam mniej restrykcyjnego rozwiązania i pomyślałem o energii słonecznej.
Przede wszystkim myślałem o kolektorach słonecznych, ale znalazłem te same problemy, co w przypadku mojego kotła: ryzyko wycieków wody, izolacja termiczna rur, potencjalne ryzyko zamarznięcia rur i czujnika (jak w przypadku mojego kotła), dodanie termostatów na przegrzanie, na okresy silnego mrozu itp.)
Więc zrezygnowałem z skłaniania się ku fotowoltaice, prąd jest prosty, elektrony nie zamarzają w przewodach...
Problemy, które mnie powstrzymują, są dwojakie: lokalizacja (jestem na obszarze chronionym, ale mam akceptowalne rozwiązanie), a zwłaszcza przechowywanie. Ponieważ mam swoje rezerwy wody (2000 litrów na zewnątrz + 900 litrów pod szklarnią), myślę o zainstalowaniu paneli fotowoltaicznych, które będą podłączone do baterii słonecznej o rozsądnej pojemności (do oceny) do zasilania pomp. Po naładowaniu akumulatora system zrzutu obciążenia wysyła energię elektryczną do grzałek zanurzeniowych zainstalowanych w zbiornikach zewnętrznych i wewnętrznych.
W ten sposób, bez żadnych wiążących manipulacji, będę mógł podnieść temperaturę moich pojemników, aby uniknąć konieczności rozpalania ognia co trzy dni.
Aby zorientować się, jaka jest wymagana moc, pamiętaj, że aby podnieść temperaturę o jeden stopień, potrzebuję 2,3 kWh na moje 2000 litrów wody.
Jak myślicie, gdzie jest błąd?
Z góry dziękuję za pouczające odpowiedzi.