Strona 1 sur 2
Małe marzenie: dom z bambusa
opublikowane: 13/12/15, 09:30
przez słoń
Oczywiście bardzo daleko od naszych zwykłych rozważań na temat ogrzewania i izolacji (z wyjątkiem odporności na wilgoć: bambus bardzo dobrze ją wytrzymuje), bambusowa wioska marzeń:
http://www.survivre-au-systeme.fr/2015/ ... le-bambou/
Ale co my tu jeszcze robimy?
Re: Małe marzenie: bambusowy domek
opublikowane: 13/12/15, 09:40
przez izentrop
Słoń napisał:Oczywiście bardzo daleko od naszych zwykłych rozważań na temat ogrzewania i izolacji (z wyjątkiem odporności na wilgoć: bambus bardzo dobrze ją wytrzymuje), bambusowa wioska marzeń:
http://www.survivre-au-systeme.fr/2015/ ... le-bambou/ Ale co my tu jeszcze robimy?
Pytałeś o cenę wynajmu???
Cały komfort w środku dżungli, to survival dla bardzo zamożnych ludzi
opublikowane: 13/12/15, 17:15
przez Obamot
Bambusy to ulubiona miska owadów żywiących się drewnem...
Są leczone środkami grzybobójczymi, ale nie chciałbym tam być, kiedy ich działanie minie... Raj zamieni się w koszmar.
Znam to miejsce, kiedy tylko mogą, tubylcy wymieniają wszystko, co zrobili z drewna lub bambusa na cement, w przeciwnym razie jest to niekończąca się historia napraw. Jak mówi Izentrop, jest to miejsce dla zamożnych turystów.
Wreszcie marzyć, że byłoby tam lepiej, jak siedlisko z betonu papierowego, zgodnie z pomysłem Ahmeda (które są lekkimi i izolowanymi blokami cementowymi). Tego właśnie chciałbym doświadczyć...
Ale to jest ładne, tak, i to marzenie. Miałem swój „bambusowy" okres. Pojechałem na wakacje do Les Baux de Provence na tygodniowy dziki biwak, przywiozłem cały bambus na dach samochodu i zostawiłem go zaparkowanego na ulicy pod moim domem na miesiąc. mój powrót 1 km w obie strony: następnego dnia nic nie zostało, skradziono mi je w nocy!
opublikowane: 13/12/15, 18:24
przez słoń
Obamot powiedział:
Skradziono mi je w nocy!
To ! kiedy kusimy diabła
Papierobeton wygląda bardzo ładnie:
https://fr.wikipedia.org/wiki/Liant_papier (zwłaszcza, że zawiera 20-30% piasku, ale nie czuje się najlepiej na mokrej nawierzchni i przy kompresji:
http://www.greenhomebuilding.com/papercrete.htm
opublikowane: 13/12/15, 18:48
przez Obamot
Byłem wtedy młody, nieco ponad dwadzieścia lat (jestem młodszy)...
Rok później pojechałem do Paryża i miałem wypadek moim BMW, uderzyłem w tył ambulansu
NIGDY więcej BMW, ale hej, nadal jeździło... W drodze powrotnej zdrzemnąłem się w lesie na przedmieściach (byłem owinięty w śpiwór, drzwi pojazdu zamknięte, nie widzieliśmy mojej głowy) nagle obudziła mnie grupa próbująca wejść do pojazdu, nie ruszałem się, po czym usłyszałem:
- „
Wynośmy się stąd, może jest wyczerpany" (i rzeczywiście odeszli... po opuszczeniu kapelusza...)
Nie ma czasu na strach (ale nigdy więcej spania w zagubionym lesie... lub dzikiego biwakowania w poszukiwaniu bambusa).
opublikowane: 14/12/15, 16:26
przez dedeleco
Obamot przyciąga Jinx!!
Spałem na zewnątrz w samochodzie, w przyczepie kempingowej, nawet w odległych zakątkach Jugosławii Tito, nigdy nie zostałem zaatakowany, to prawda, w BMW z bardzo bogatej Szwajcarii przyciągamy więcej kradzieży niż w 4CV, w tej samej epoce!!!!
Wracając do tematu odwróconego przez Obamota, nie trzeba ciągnąć bambusów tysiące km, rosną na miejscu, jak u mnie w ogrodzie, szybko, i pożyteczny dla grzechu, światła, na wolny słupek z piłą lub sekatorem na końcu, aby ciąć nawet duże gałęzie na wysokości 6 m nad poziomem morza, bez ryzyka upadku z drabiny w niestabilnej równowadze (co nigdy się nie zdarza profesjonaliści zawsze na krawędzi dużej gałęzi, która może na nich spaść )!!
opublikowane: 14/12/15, 19:20
przez Ahmed
Bambus wydaje się być materiałem zrównoważonym w naszych regionach i to normalne, że w jego pierwotnym środowisku tak nie jest: natura wszystko poddaje recyklingowi!
Pamiętam młyn, który miał problemy z przesiewaczami mąki: system jest zamocowany na prętach, a ruch jest dość podobny (z tego, co zrozumiałem) do tego, który odbywa się ręcznie; próbowała różnych jakości stali, materiałów kompozytowych, włókna szklanego, nic nie trwało długo i ostatecznie rozwiązaniem okazały się proste bambusowe pręty!
@
słoń; ty piszesz:
...ale on (beton papierowy) nie wydaje się świetny w wilgotnym środowisku lub pod ciśnieniem
Jest bardzo dobrze odporny na zmienną wilgoć i suchość (jak drewno), ale fundamenty należy odizolować od wilgoci podciągającej za pomocą wodoodpornej membrany (lub wykonanej z innego materiału, jak w przypadku domów z kolb); to wina jego jakości, że jest spocony...
Wytrzymałość na ściskanie zależy od proporcji piasku i spoiwa. Nie zawsze jest to czynnik decydujący, jak w przypadku konstrukcji niskich lub stosowanych jako przykrycie na podstawie worka ziemnego.
opublikowane: 14/12/15, 19:35
przez Obamot
W niektórych zastosowaniach siła nośna nie ma znaczenia, nie tego w większości przypadków szukamy dla tego typu materiału (to właśnie jego właściwości izolacyjne stoją w doskonałej sprzeczności z „prawem masy”)
Zatem we wszystkich tych przypadkach konstrukcję nośną zapewniają filary i belki w konstrukcjach/fundamentach odpornych na trzęsienia ziemi! Mogą być nawet wykonane z profili stalowych (które z kolei muszą być izolowane i dlatego odsunięte od elewacji).
Przechodzę teraz w stronę jeszcze lżejszego betonu, papierobetonu na bazie betonu komórkowego z drobno zmielonej i napowietrzonej mieszanki wapienia i polerowanego łupka, z którego najpierw utworzy się miękka pianka mineralna (w piecu parowym) o ustalonej proporcji w nim płatków celulozy. Jak myślisz, Ahmed, nie wydaje mi się to chemicznie niezgodne...?
opublikowane: 14/12/15, 19:47
przez Ahmed
Nie komentowałbym zgodności chemicznej Twojej mieszanki, ale ciekawe wydaje mi się to, że chcesz drobno zmielić gazobeton?
W ten sposób niszczysz komórki zawierające powietrze, które stanowią całość betonu komórkowego...
opublikowane: 14/12/15, 20:28
przez Obamot
A dlaczego nie wiązek bambusa, stanowiących większość wnętrza bloczków z betonu papierowego, przy czym ten ostatni służy jako powłoka (trochę jak beton wokół stali zbrojeniowej), czyli 2 cm na zewnątrz i reszta bambusów pokryta wewnątrz i myślę, że możemy to zrobić można rozrzedzić, wytwarzając najpierw watę celulozową z bardzo drobnych włókien, która będzie doskonale łączyć się ze wszystkim.
A lepsze niż kołki (wciąż zbyt przewodzące ciepło) dlaczego nie dość grube ściany bambusowe z grubą powłoką z betonu papierowego (i zaprawą montażową)?
W przypadku betonu komórkowego źle zrozumieliśmy, oto jego skład:
Wikipedia napisała:Beton komórkowy to drobno zmielona i napowietrzona mieszanina wapienia i polerowanego łupka, która w piecu parowym tworzy najpierw miękką piankę mineralną. Po ukształtowaniu i utwardzeniu w autoklawie na gorąco bez zauważalnego skurczu wymiarowego, a następnie ugotowaniu i wysuszeniu, zatrzymuje, dzięki sieci mineralnej uwodnionych krzemianów wapnia na bazie tobermorytu (en), trwale i stabilnie dużą część powietrza i gazu w tzw. zwaną strukturą komórkową, co nadaje mu dobre właściwości w zakresie izolacyjności termicznej i lekkości.
Skład materiałów do wykonania betonu komórkowego:
Około 64% krzemionkowego piasku kwarcowego
Około 21% cementu (cpj32,5)
Około 15% wapna
Około 0,05% pasty lub proszku aluminiowego
Około 1% gipsu
Trochę wody
Jednak z jednej strony wdrożenie wydaje się skomplikowane w przypadku krajów wschodzących, których populacja nie ma bardzo rozwiniętej „kultury technicznej”, a z drugiej strony na miejscu trudno znaleźć instalacje przemysłowe do jego przeprowadzenia.
Jeśli przez przypadek taki był, nie widziałem siebie, prosząc go o „
eksperymentować, aby zmienić ich mieszaninę"(
)