GuyGadebois napisał:Trudno mi zrozumieć, dlaczego niektórzy Amerykanie nie zostali osądzeni za zbrodnie przeciwko ludzkości.
Również dlatego, że w czasie konfliktu wszystkie walczące strony dopuszczają się nadużyć, które można uznać za zbrodnie przeciwko ludzkości. W tym dokumencie jest również powiedziane, że Japończycy popełnili coś przeciwko Chińczykom, jak sądzę, i obawiali się, że Amerykanie przybywający zobaczyć zniszczenia ich bomby zamierzają popełnić coś na ocalałej populacji…
Kilka dni temu w telewizyjnym filmie dokumentalnym o wojnie w Algierii francuscy kombatanci (żołnierze i poborowi) wyjaśnili, że straszne okoliczności tej wojny popchnęły ich do popełnienia niewypowiedzianego, a ci, którzy się nie popełnili, dziękowali niebu za to, że się nie znaleźli w sytuacjach, w których prawdopodobnie dopuściliby się także bezgranicznych aktów okrucieństwa.
(Dowodem tej przemocy, do której większość z nas jest zdolna, jest
Eksperyment Milgrama).
To powiedziawszy, ci, którzy mogą zostać pociągnięci do odpowiedzialności, to ci, którzy wydają rozkazy, dowództwa wojskowe i polityczne… Ale najczęściej pozostają bezpieczni i wycofani w swoim kraju i zawsze mogą powiedzieć, że nie byli świadomi zbrodni w obszarach konfliktu. Nie mówiąc już o tym, jak powiedziano w filmie dokumentalnym, że decyzje, które powodują przestępstwa, są często tajne i zwykle odkrywane długo po fakcie, a osoby odpowiedzialne są wtedy stare i nie stanowią już zagrożenia.
Niedawno dowiedzieliśmy się, że nadal byli naziści odpowiedzialni za zbrodnie w latach 39-45, które pozostały bezkarne. Mają już ponad 90 lat. Powstaje pytanie, czy nadal warto ich rozliczać.