Wraz z pojawieniem się Covid-19 i wdrożeniem środków powstrzymujących, nasze życie społeczne, bardziej niż kiedykolwiek, odbywa się za pośrednictwem ekranów. Nie chodzi tu o wymienienie pozytywnych punktów, jakie dajemy cyfryzacji. Wszyscy wiemy, zwłaszcza w aktywizmie, badaniach, sztuce czy kulturze (lista niepełna), że jest to dziś narzędzie praktyczne i dostępne dla jak największej liczby osób. Poza tym ten artykuł nie powstałby bez pomocy internetu i mojego komputera. Niemniej jednak istnieją ekscesy, których zignorowanie byłoby niebezpieczne i które musimy wziąć pod uwagę.
Religia postępu czasami sprawia, że zapominamy o szkodliwych konsekwencjach, jakie nasze narzędzia elektroniczne wywierają na nas i na środowisko. Każdy z nas ma w domu jeden lub więcej ekranów: telewizor, komputer, smartfon, konsolę do gier… a czas, który im poświęcamy, jest astronomiczny. Wśród innych szokujących danych, na przykład, średnie wykorzystanie przez ucznia szkoły średniej szacuje się na 2400 godzin ekranów rocznie, co odpowiada około 2,5 roku szkolnego. Spędzamy czas za ekranem… Jest coś niemal hipnotyzującego, nieustannie nakłania nas powiadomienie, nowy post, historia, polubienie. Zawsze jest coś do zobaczenia lub zrobienia. A kto nigdy nie zgubił się w Internecie przez 20, 30 lub 40 minut, zanim zdał sobie sprawę, że właśnie zalogował się, aby wysłać e-mail?
Góry danych gromadzą się, gdy udostępniamy filmy, pobieramy muzykę lub kupujemy produkty od Amazon. Dane te są przechowywane w tak zwanych centrach danych, gigantycznych serwerach pamięci masowych działających 24 godziny na dobę i zlokalizowanych na całym świecie. Szacuje się, że zużycie energii elektrycznej w ciągu 24 dnia przez centrum danych jest równoważne, w przypadku największego z nich, 1 30 mieszkańców miasta. Pod względem wydatków na energię elektryczną centra danych stanowią obecnie 000% światowego zużycia, a jeśli weźmiemy pod uwagę technologię cyfrową jako całość, dochodzimy do 4 do 10% światowej energii elektrycznej.
itd itd ..
Technologia cyfrowa jest również potężnym narzędziem kontroli dla państwa. Pandemia koronawirusa stała się więc w wielu krajach pretekstem do testowania nowych zabawek zabezpieczających (w tym we Francji). Do przeczytania autobiograficzna książka „Vivid Memories” napisana przez demaskatora Edwarda Snowdena, która śledzi historię tworzenia programów masowego nadzoru przez agencje NSA i CIA. Kolejna wskazówka do czytania, ponadczasowy „1984” napisany przez George'a Orwella, dystopia przedstawiająca społeczeństwo totalitarne wykorzystujące technologię cyfrową do ustanowienia całkowitej kontroli nad populacją.
Zatem po kryzysie zdrowotnym, przez który przechodzimy, korzystajmy z technologii cyfrowej w bardziej rozsądny sposób, ograniczając jej użycie. Można to robić stopniowo. Ale kiedy tam dotrzemy, będziemy jeszcze bardziej oświeceni. Uwolniony czas spędzony na ekranach, do dyspozycji mamy całą masę aktywności. Znajdźmy nasz związek z żywymi, pobawmy się z naszymi braćmi, naszymi siostrami, znajdźmy naszych przyjaciół, piszmy, malujemy, gramy muzykę lub angażujemy się w stowarzyszenie, organizację pozarządową, która aktywnie wspiera sprawę! ...
A jeśli nie wiesz, od czego zacząć Chciałbym zwrócić uwagę na inicjatywę podjętą przez członków Youth For Climate w celu uruchomienia biblioteki na niezgodę, gdzie znajdziesz wszelkiego rodzaju odniesienia do wzbogacenia siebie i innych!