clasou napisał:Witam,
Zmieniam ocieplenie stropu.
W rzeczywistości usuwam więcej poręczy placo, aby przymocować boazerie do wiejskiego domu.
Usuwam watę szklaną i mam zamiar położyć watę ale wydaje mi się że trzeba by było położyć paroizolację.
Czy mogę się bez niego obejść, jeśli między domami a boazerią położę wióry konopne, które mogą wchłonąć 4-krotność swojej wagi wilgoci, powiedzmy 5 cm, co uzupełnię 25 cm waty.
Dziękuję za opinie
Claude
Teoretycznie izolator na bazie włókien roślinnych (w niektórych przypadkach nawet zwierzęcych) ma bardzo dużą zdolność regulowania wilgotności w domu, ze względu na swoje właściwości higroskopijne,
ale nadal trzeba uważać, aby nie przekroczyć tych możliwości: jest to rola
folia paroizolacyjna (lub opóźniacz pary).
W praktyce izolatory takie jak wata celulozowa mają taką zdolność regulowania wilgotności, że od momentu spełnienia kilku warunków:
- minimalna grubość zabudowy 300 mm (lub nawet 250 mm w skrajnych przypadkach),
- zamknięcie górne z bardzo paroprzepuszczalną barierą przeciwdeszczową (Sd 0.02 lub 0.01 m) lub attyki tracone z pustą przestrzenią przed zadaszeniem,
- brak łazienki tuż poniżej,
można to zrobić bez instalacji, zwłaszcza podczas renowacji.
Teraz, w twoim konkretnym przypadku, Clasou, jeśli widzisz domy bezpośrednio i zamierzasz położyć boazerię, która niekoniecznie jest bardzo połączona, radzę umieścić film, który będzie odgrywał kilka ról:
- okładka ochronna
- szczelność
- regulator pary.
Instalacja nie jest bardzo skomplikowana, a zainteresowanie jest duże.
Możesz użyć Sisalex500 firmy AMPACK, to najbardziej zielony z FV.
Z drugiej strony, po raz kolejny zaprzeczę mojemu przyjacielowi słoniowi, który w końcu będzie miał do mnie urazę,
Stanowczo odradzam wszelkie paroizolacje, zwłaszcza folie aluminiowe !!!
Od momentu, w którym używamy materiałów pochodzenia roślinnego, musimy zmienić paradygmat i całkowicie zapomnieć o pojęciu „bariery” - pary!
Nie zapobiegamy przedostawaniu się vapH2O do izolacji (jak w przypadku wełny mineralnej i produktów syntetycznych), ale po prostu dbamy o to, aby izolacja nie została nasączona.
Wszystkie folie powlekane metalem, które znam, są „paroizolacją”, więc w ogóle nie nadają się do regulacji, są drogie i mają opłakany bilans środowiskowy (zużycie surowców, energia wcielona, recykling itp.).
Co więcej, po "ekranowaniu" izolacji wysokiego poziomu i biorąc pod uwagę, że powierzchnia, która ma odbijać promieniowanie nie jest bezpośrednio widoczna, bardzo umiarkowanie wierzę w jakąkolwiek skuteczność tego typu "ochrony" ...