1) Tak. EdF wykorzystuje złożony indeks („cena domowych zasobów energetycznych”).
Pro-pellet rozróżnia ogrzewanie centralne i dodatkowe (są trochę bardziej uczciwe i biorą pod uwagę wolumeny, a więc ceny, abonamenty). Dla pelletu: centralne ogrzewanie = luzem, = taniej; dodatkowe = piece = torby. Na prąd, centralne ogrzewanie = opcja
Godziny poza szczytem / abonament 9 kVA; rezerwowe = taryfa zwykła / abonament 6 kVA. Logiczne, prawda??
W tym drugim przypadku jest jeszcze gorzej! Mam na myśli przepaść, elektryczność unosi się jeszcze bardziej „ponad” wszystkim. Tak więc „wizualne oszustwo” EdF byłoby jeszcze większe, gdybyśmy umieścili wszystko na tym samym wykresie w tej samej skali, oczywiście w cenie za kWh. !
Ale nawet wtedy nie wiem, czy Pro-pellet zawiera wszystkie podatki, które są doliczane na końcu rachunku za prąd???
2) Tak, cena pelletu różni się w zależności od lokalizacji. Ja przywiozę moje 4,5 tony po 210 euro za tonę, z dostawą, z podatkiem. Lub 4,2 ct KwH. Ale to prawda, lokalnie może wzrosnąć do 250 / 270 (dość powszechne we Francji), a nawet, jak mówisz, dédéléco, za 300 €
To powiedziawszy, przyjmowanie średniej nie jest „oszustwem”. To średnia!
Myślę, że Pro-pellets to średnia zebrana od firm stowarzyszonych. Rodan-Alpy to konkurencyjny region, w przeciwieństwie do innych...
Oto zaktualizowany niemiecki indeks:
http://www.depv.de/startseite/marktdaten/pelletspreise/
[nie ma to nic wspólnego z tematem: ale obserwujcie ceny gazu ziemnego w Niemczech i porównajcie z Francją - ceny indeksowane do ropy! Co za różnica w krzywej!]
Krótko mówiąc, 4,83 centa/kWh w styczniu 2011 r., może nie wszędzie to prawda, ale nie jest to kłamstwo!
3) Ale co te uwagi, krótko mówiąc te cekiny, nie ukrywają dziennika EdF!!!
Przyznam, że obawiam się, że EdF ma jeszcze przed sobą świetlaną przyszłość, jeśli czytelnicy „The Guardian” forum spierają się o niuanse na temat ceny pelletu, podczas gdy z drugiej strony oszustwo jest wielkie jak dom.
Wreszcie... Każdy ma swoje wybory, każdy swoje walki...