Bioplastik na bazie Miskanta: biomiskant
opublikowane: 20/01/13, 10:11
W Mende (Lozère) menadżer biznesowy opracował proces „roślinnego plastiku” z wykorzystaniem zadziwiającej rośliny – miskanta.
Jej receptura jest tak samo tajna jak Coca-Cola. Wynalazca tego w 100% naturalnego plastiku pochodzenia roślinnego ma nadzieję, że czeka go los tak bogaty jak światowy napój bezalkoholowy.
Obecnie obecny na Targach Opakowań w Paryżu, gdzie je promuje, René Marchal z dumą ogłasza, po 10 latach badań, rozpoczęcie produkcji i marketingu tego wyjątkowego bioplastiku we Francji. Bardzo obiecujący, nazywa się Biomiskant.
„Tuby do szminek, karta SIM, długopisy: to wszystko potrafi”
Na razie u podwykonawcy wyprodukowano około dziesięciu ton, co służy do testów z przemysłem tworzyw sztucznych. „Umożliwi to bardzo szybkie sformalizowanie stosunków handlowych i zorganizowanie produkcji” – wyjaśnia René Marchal, przy wsparciu w szczególności regionu Langwedocja-Roussillon i Lozère Développement, który zainwestował już 1,5 miliona euro.
To wystarczy, aby zainicjować utworzenie sektora, który mógłby stworzyć wiele miejsc pracy
„Nasz proces jest konkurencyjny (kosztuje od 2 do 700 euro za tonę), gdy tylko baryłka ropy Brent osiągnie 3 dolarów. A ponieważ wzrost cen ropy jest strukturalnie coraz droższy…” Kierownik projektu, Guillaume Lathuilière, dodaje : „000% wzrost zawartości oleju oznacza, że gotowy produkt jest o 80% droższy…”
Z inkubatora przedsiębiorczości w Mende (Lozère), w którym mieści się start-up, René Marchal zwierza się, że w 2014 roku otworzy zakład produkcyjny w La Thieule.
Trzcina ta, zwana trawą słoniową, która po przekształceniu w granulat i połączeniu ze związkami celulozy jest w stanie zastąpić i konkurować z tradycyjnymi tworzywami sztucznymi pochodzącymi z produktów petrochemicznych. Lepiej: „Ta roślina, jedyny bioplastik drugiej generacji, w 100% biodegradowalny i kompostowalny, nie wymaga podlewania ani żadnych toksycznych dodatków” – dodaje projektant.
Ma to ogromną zaletę: jest niespożywczym materiałem roślinnym, który zapobiega utracie swojej funkcji takich zasobów jak kukurydza, rzepak, pszenica czy trzcina cukrowa.
„Ten proces to przełom technologiczny, dzięki któremu można zrobić wszystko, łącznie z tubkami szminek, kartami SIM, długopisami i kołeczkami golfowymi” – zachwyca się René Marchal. Ten ostatni pragnie szybko znaleźć partnerów przemysłowych i finansowych, aby wejść na światowy rynek wynoszący 600 000 ton bioplastiku rocznie i stać się głównym graczem w branży.
„Wystarczy wyciąć, a odrośnie. I to bez wody!”
„Tylko trzciną istniejącą we Francji możemy pokryć światowe zapotrzebowanie na bioplastik: plony wynoszą od 20 do 25 ton z hektara od drugiego roku! A przez 15 lat wystarczy ciąć, a ona odrasta. I to bez wody! ” Trzcinę tę uprawia się zwłaszcza w Akwitanii i Pikardii.
Trwają prace nad programem sadzenia ich w regionie.
Źródło: http://www.midilibre.fr/2012/11/23/un-r ... 599391.php