Strona 1 sur 28

Wydajność samochód przed rowerem i leżącej

opublikowane: 11/08/06, 12:57
przez Christophe
Porównanie osiągów samochodu, roweru i roweru poziomego. Otrzymane pocztą elektroniczną

CAR
Wiedząc o tym
1TOE=11620kWh
benzyna, olej napędowy: 0.8 TEP/1000 l
tj. 9.3 kWh/l
znaleziono
Przy 100km do 100km/h, przy spalaniu 4L/100km (Średnia prędkość rzadko osiągana na zwykłych trasach, samochód nie jest pazerny)
37 kWh na podróż trwającą godzinę

CHUJOWY ROWER
moc dostarczana przez kolarza: 200W (Richard Virenque: 436W w teście mocy)
Przez 100 km ze średnią prędkością 20 km/h
1 kWh na podróż trwającą 5 godzin
5 razy wolniejszy, ale 37 razy mniej energochłonny

ROWER DO WARSTWY WŁOSÓW
moc dostarczana przez rowerzystę: 200W
Na 100km przy średniej prędkości 50km/h (Poniżej rzeczywistość: http://www.m5france.com/low_racer_carene.htm Ogłoszono prędkość 76.5 km/h przy mocy 250 W. Dla przypomnienia aktualny rekord to 84km przejechane w godzinę)
0.4 kWh na podróż trwającą 2 godzin
2 razy wolniejszy, ale 92 razy mniej energochłonny

Pamiętam, że byłem bardzo miły w samochodzie i bardzo kontrolowałem rower i rower poziomy.
Co więcej, z moim baronem http://www.optima-cycles.com/gamme/baron.html Jestem też generalnie szybszy niż samochód, który pokonuje tę samą trasę 30 km, ale pokonuje 20 km autostradą. W najgorszym przypadku jestem najwyżej 3 do 4 razy dłuższa.
Wreszcie energia, którą zużywam, jest odnawialna, nie emituję szkodliwych dla zdrowia gazów, a jednocześnie jestem znacznie mniej niebezpieczna dla innych użytkowników niż samochód.

opublikowane: 11/08/06, 14:24
przez SixK
Hej, jest coś, co niepokoi mnie w tym rowerze, to długość użytego łańcucha !!
Jest ogromny, jeśli chodzi o wydajność, nie powinien być straszny.

Powinieneś być prawie w stanie bezpośrednio napędzać przednie koło.

Cóż, jeśli nie, wydaje się skuteczne z tego, co mówisz.

SixK

opublikowane: 11/08/06, 14:36
przez Christophe
Uh to nie moje i mam kilka uwag:

1) Niewielu ludzi jest w stanie dostarczyć średnio 200 W… to jest ogromne.

Średnio 80-100W to już dużo.

2) Średnio 20, a przede wszystkim 50 km/h to też bardzo dużo, bo średnia prędkość samochodu przez całe jego życie jest tego rzędu...

3) Poza tym rozumowanie wydaje mi się dobre i podaje prawidłowe rzędy wielkości. Brakuje tylko obliczenia energii potrzebnej do zaopatrzenia rowerzysty :D.... masz pojęcie o występie mężczyzny? (co może dostarczyć jako energia / co zjadł)? Zawsze zadawałem sobie pytanie ...

ludzka wydajność

opublikowane: 19/08/06, 22:50
przez AVEVA
na swojej stronie ...manicor.com JM. Jancovici stosuje takie podejście, a nie naukowe! widzieć to samo.

opublikowane: 20/08/06, 13:46
przez Pollux
witam,

Ten post może być nie na temat, ale nie widzę gdzie go umieścić. ruszyć, jeśli to naprawdę nie na miejscu...

Mam kilka pytań odnośnie rowerka poziomego. Będąc zawsze w poszukiwaniu środka transportu, który nie jest bardzo męczący i ekonomiczny, myślę poważnie o rowerze poziomym, oczywiście później zelektryfikowanym...
ale ...

czy ten typ pojazdu jest dopuszczony do ruchu drogowego, jak każdy inny rower?

jak z bezpieczeństwem na tego typu rowerze?

czy leżenie nie powoduje, że rowerzysta jest mniej widoczny?

czy w przypadku zderzenia ze stopami do przodu rowerzysta nie naraża się na złamanie obu nóg?

w przypadku zderzenia, jaki jest pożytek z kasku, skoro biorąc pod uwagę pozycję, rowerzysta ma duże szanse na zjedzenie kierownicy?

ten rower wydaje mi się niezbyt sprzyjający wyrzuceniu rowerzysty w przypadku zderzenia, co sprawia, że ​​​​jest bardziej prawdopodobne, że przejedzie POD 4x4, a nie nad maską, wyrzucanie zawsze wydaje mi się lepsze, gdy mam oczywiście na sobie kask.

Zauważyłem już, że rower górski jest znacznie bezpieczniejszy niż rower wyścigowy, ze względu na przyczepność, ale także ze względu na to, że można na nim wpaść w poślizg i dzięki temu uniknąć zderzenia czołowego. Chyba nie da się tego zrobić na leżącym rowerze?

czy ktoś ma jakieś informacje, statystyki wypadków, linki do "leżących" stron gdzie poruszany jest temat?
dzięki.

Pollux

PS: kolejne pytanie, czy to nie jest zbyt „poklepywanie w plecy”? bez amortyzatorów musimy brać super drogo na każdą dziurę, prawda?

PS²: biorąc pod uwagę osiągi poziomego roweru, może to być dobry ekonomiczny produkt do zaoferowania w sklepie… oczywiście, jeśli kwestie bezpieczeństwa nie są zbyt restrykcyjne…

opublikowane: 20/08/06, 17:38
przez lau
Cześć polluksie!

Twoje pytania są bardzo trafne, będąc biegaczem i praktykującym od 20 lat postaram się wyrazić swoją opinię.
Po pierwsze, za kogo on się uważa?
studiuje swój rower poziomy, który przez te wszystkie lata nie mógł się rozwinąć i normalny rower, którego nie mógł nie nazwać, cytuję: „gówniany rower”.
pierwszy punkt bezpieczeństwa: Na krętych górskich drogach, jak na przykład w kierunku mojego domu, kamienny parapet ukrywa leżącego rowerzystę, który jedzie z przodu, podczas gdy kierowca skręca za zakręt, nie widząc nikogo z przodu. Resztę pozwalam sobie wyobrazić; z tego też powodu wywieszają teraz flagę, żebyśmy mogli ich zobaczyć.
Wydajność wspinaczki nie jest wymieniona? Chciałbym to zobaczyć??!! Myślę, że te maszyny pochodzą z krajów skandynawskich, gdzie wszystko jest płaskie : Lol:
Nadal uważam, że musi być homologowany, ponieważ czasami widzimy, jak chodzi z nim, między nami, uważam, że rowerzysta jest nieestetyczny na tego typu maszynie.
jeśli chodzi o inne problemy kolizji, uważam, że pollux dobrze wykonał syntezę.
A jeśli chodzi o wygodę, nie myśl, że leżenie na plecach to gwarantowane krzesło! nie możesz zmienić pozycji, jak np. przybierając pozycję tancerza, aby rozluźnić mięśnie.
Tego typu maszyny, nawet nie chcę o tym słyszeć!
FYI: elitarny biegacz-amator poziomu 3 powinien być w stanie bez problemu rozwinąć 340 watów. Słynny kierowca wyścigowy Miguel Indurain w 5 TDF miał niezwykły stosunek mocy do masy. Był duży jak na profesjonalnego biegacza i ważył prawie 80 kg, ale rozwijał moc 550 W.

opublikowane: 20/08/06, 19:22
przez Pollux
dziękuję za odpowiedź lau

powiew flagi, nie jest źle, dopóki na górze są migające diody, może być warto.

co do reszty, powąchaj, ja, który już widziałem siebie idącego na zajęcia na leżącym rowerze... :płakać:

Nie myślałem o występie na podjeździe... to prawda, że ​​ze spuszczoną głową będzie ciężko...
kolejną wadą jest to, że w deszczu normalny rowerzysta może mniej więcej wytrzymać drogę k-way i zimno, ale w pozycji leżącej nie będzie to samo, szczególnie dla nóg, które dobrze zniosą cały deszcz. co więcej, zamiast mieć flotę wciągniętą w plecy, będzie ją miała w kark (i gdzie indziej, biorąc pod uwagę kształt siedziska, ale nie bądźmy wulgarni).

szkoda, jako środek transportu wyglądał bardzo atrakcyjnie.

i wycofuję moje PS², nie byłby to dobry produkt ekologiczny. Nie widziałem ceny.
Wolę mój stary rower w połowie drogi z Emaus za 30 €… nawet jeśli naprawa kosztowała mnie trzykrotnie po bliskim uścisku z enc : Evil: pas 4x4...

Pollux

opublikowane: 20/08/06, 19:25
przez słoń
dobrze, a skala? gdzie stawiasz drabinę?

no dobra, żarty na bok (ja robię co najmniej 30.000 1 km/rok już wtedy 4/XNUMX wieku), nie marzmy za dużo: dopóki „my” domagamy się produktywności serwisantów, dostawców, przedstawicieli itp., ci biedni rowerzyści i motocykliści będą po prostu w śmiertelnym niebezpieczeństwie

a potem nie widzę siebie na twojej maszynie przy -5°C, na górskiej drodze.

z drugiej strony, dla niektórych zawodów, w centrum miasta, na przykład listonosz, co prawda ponownie wprowadzilibyśmy skuter, ale być może trzeba by najpierw „niektórzy” pojechać i zobaczyć na forum „inne spojrzenie na gospodarkę…”

opublikowane: 20/08/06, 19:57
przez delnoram
Są "wysokie" rowery poziome, na taki trafiłem jakieś dziesięć lat temu, podparcie odcinka lędźwiowego to niezaprzeczalna zaleta, ale podczas wspinaczki zawsze miałem wątpliwości...

Wydaje mi się, że w tym roku spotkałem również Niemców, mężczyznę na „niskim” poziomym rowerze z małą pomarańczową flagą 1.5 metra powyżej i kobietę z tyłu na rowerze pośrednim, ona też miała flagę.

opublikowane: 21/08/06, 10:06
przez Targol
Pollux napisał:Będąc zawsze w poszukiwaniu środka transportu, który nie jest bardzo męczący i ekonomiczny, myślę poważnie o rowerze poziomym, oczywiście później zelektryfikowanym...


Jestem w dokładnie tej samej dynamice. Pracuję 35 km od domu, a moja podróż składa się z dużych wrzosowisk (duże proste linie) i kilku wiosek. Obecnie używam mojego diesla Picasso do dojazdów do pracy i każdego ranka wpadam w depresję z powodu zużycia energii. Niemożliwe wspólne przejazdy na tej „nietypowej” trasie.

Nawet jeśli moje motocyklowe doświadczenia były naprawdę miłe, trochę mnie to przeraża (mam wspaniałego przyjaciela, który zginął w zeszłym roku na tego typu drogach).

Więc co, mikrolot?
Katapulta z dużą poduszką na przyjęcie mnie? : Mrgreen:

P ... nie, jest mniej zanieczyszczający sposób, aby 35Km w mniej niż 3hours !!! Muszę znaleźć !!!