zorglub napisał:
jeśli chodzi o uzbrojenie, USA jest zawsze o krok do przodu pod względem ilościowym, ale myślę, że przy mniejszym promieniu nasza technika nie jest zła
Niedawno widziałem w czasopiśmie rozwój strzałów laserowych ze zmodyfikowanego Boeinga
Testy laserowe są już stare (około piętnastu lat): działają dobrze, pod warunkiem, że atmosfera jest czysta (...)
Jeśli chodzi o bardziej tradycyjną broń, w tym rakiety nuklearne, helikoptery, samoloty itp., Francja nie ma czego pozazdrościć Amerykanom z jakościowego punktu widzenia, a w niektórych konkretnych kwestiach jest nawet o krok do przodu. , szczególnie na poziomie radaru na na pokładzie Rafale, a także zwrotność Rafale, porównywalna z niektórymi zaawansowanymi samolotami amerykańskimi wykorzystującymi znacznie bardziej wyrafinowane techniki (ciąg wektorowy)... Ale nasze środki są takie, jakie są, ich uzbrojenie jest bardziej jednorodne, a przede wszystkim liczniejsze, nie zapominając że w sumie procent budżetu państwa przeznaczony na armie amerykańskie jest 2x wyższy (a nawet 3x jeśli uwzględnimy badania i programy ściśle tajne) w porównaniu do krajów europejskich, w tym Francji, której własny budżet jest jednak obciążony kosztem broni odstraszania nuklearnego... co prowadzi do nieprzyjemnych sytuacji: na przykład francuska marynarka wojenna kilka lat temu zamówiła helikoptery „x” Panther, ostatecznie otrzymuje tylko część (ograniczenia budżetowe), a część także służy jako rezerwa części na utrzymanie maszyn w eksploatacji, ponieważ nie ma pieniędzy na zakup części zamiennych (ponowne ograniczenia budżetowe po operacjach zewnętrznych itp.)
Jeśli chodzi o broń „futurystyczną”, USA ją mają, ale wszystko jest owiane największą tajemnicą, ukryte w słynnym Obszarze 51 (Jezioro Groom), które jest tak duże jak Szwajcaria, podobnie jak miało to miejsce w przypadku F117, który nie jest publicznie pojawił się dopiero u schyłku swojej kariery, gdy pojawił się pod koniec lat 70.... Wcześniej ten samolot był nieznany... Jego następca, hipersoniczny Aurora, pierwszego lotu w 1984 r., nikt. Jeszcze nigdy nie widzieliśmy i nie wiemy, co jest jeszcze bardziej zaskakujące...