Strona 1 sur 1

Dziękuję, szefie!

opublikowane: 15/03/16, 18:15
przez Ahmed
W (bardzo!) Ironicznym stylu reżyser przyjmuje rolę bezwarunkowego wielbiciela Bernard Arnault spróbować spotkać się ze swoim „idolem”, by przedstawić mu sprawę pary, którą jedna z jej spółek zależnych zwolniła po przeniesieniu fabryki. To bardzo zabawne podejście do zbiorowego dramatu, w którym dochodzi do milczenia mediów, dlatego tutaj przekazuję informacje.
Nie wiem, jak wstawić film bezpośrednio, ale tutaj jest zastaw prezentacji filmu.

Edytuj moderację, tak jak to:

https://www.youtube.com/watch?v=RFy_uXZmOBg

Re: Dziękuję szefie!

opublikowane: 19/03/16, 17:45
przez Christophe
Dobry, ale bardzo ukierunkowany na LVMH ... jest tak wiele innych ...

Niektóre informacje o wyjściu z postu:

117 221 zgłoszeń w ciągu trzech tygodni, stopniowy wzrost z 39 ekranów do 71 (wkrótce więcej), ogromny wskaźnik zadowolenia, szaleństwo wśród wystawców, którzy chwytają kopie! Film pod zarzutem François Ruffina przeciwko Bernardowi Arnaultowi jest hitem przekraczającym oczekiwania.


Nazywać to „fenomenem” ze 100 000 wpisów w 3 tygodnie… uh… jakby chciał powiedzieć, że to trochę naciągane, prawda?

http://www.premiere.fr/Cinema/News-Cine ... e-decrypte

ps: B. Arnault powinien powiedzieć: "Dziękuję. Przepraszam!" :)

Re: Dziękuję szefie!

opublikowane: 19/03/16, 19:43
przez Ahmed
ChristophePiszesz:
Dobry, ale bardzo ukierunkowany na LVMH ... jest tak wiele innych ...

Film tak naprawdę dotyczy imperium B. Arnault, ale jest to tylko pretekst narracyjny, którego celem jest nieobciążanie sprawy. Oczywiste jest, że co François Ruffin to wszystko drapieżniki, podobnie jak wydostanie się tej pary z morza nie jest prawdziwym celem, jest to jedynie proces, który poza tym szczególnym przypadkiem należy zrozumieć w jego wymiarze społecznym: nie zapominajmy, że jest to realistyczna bajka, która wymaga od widzów wysiłku z perspektywy. Reżyser chciał przede wszystkim uniknąć filmu wojowniczego, który chce być zbyt demonstracyjny, szybko się nudzi: nie możemy zaprosić ludzi do ponownego odkrycia nadziei na odzyskanie życia w ręku i myślenia za nich.

ponadto:
Stamtąd do zatytułowanego „zjawisko”, ze 100 000 wpisów w 3 tygodnie… uh… jakby powiedzieć, że to trochę przesadzone, prawda?

To prawda, jeśli porównamy z amerykańskimi hitami, ale należy wziąć pod uwagę, że temu filmowi odmówiono dostępu do większości mediów (należących do podobnego do B. Arnault i którzy tak naprawdę nie smakują tego niepochlebnego światła reflektorów), więc tak, ten film znalazł swoje miejsce praktycznie sam z siebie, dzięki zainteresowaniu, jakie wzbudziło to oryginalne podejście iz tego punktu widzenia myślę, że naprawdę możemy mówić o zjawisku.

Nie mogłem obejrzeć całego filmu, więc moje poniższe komentarze są ostrożne.
Najbardziej: wielka zasługa projektu i pokazanie, w obliczu nadzwyczajnych środków zastosowanych na rzecz utrzymania i postępu oligarchii, że prosty zespół niklowanych stóp może zdestabilizować je na tyle, aby zainspirować ich do przestraszenia znaczne. To prawdziwy powód do nadziei i pokazuje, że jest miejsce na coś innego niż rezygnacja, a każdy człowiek dla siebie, dwie postawy skazane na porażkę.
Przynajmniej: zmniejszenie nierówności ekonomicznych jest celem, który normalnie (przy braku środków zakłócających stosunki władzy) zbierać jak najwięcej; niebezpieczeństwo polegałoby na ograniczeniu się do tych aspiracji, które w pewien sposób i jeśli ich nie utrzymają (z braku prawdziwego sumienia politycznego) legitymizują Arnault & Co: pieniądze jako koniec.

Re: Dziękuję szefie!

opublikowane: 08/04/16, 21:20
przez Ahmed
Comme le disait Christophesukces filmu otwiera mu codziennie nowe pokoje, więc mogłem go obejrzeć.
To rodzaj Commedia dell'arte współczesny, bardzo zręczny i radosny, prowadzony z wielkim talentem przez François Ruffin która łączy rzeczywistość z inwencją, druga służy wpłynięciu na pierwszy ... wielki sukces.

Zastrzeżenie *, które wyraziłem powyżej, pozostaje: że robotnicy z kolei biją szefów, jak zwykle przez tych drugich, że szantaż jest odwrócony, wszystko to pozostaje immanentne w krytykowanym systemie i zasadniczo nic się nie zmieniło: kategorie charakterystyczne dla kapitalizmu, czyli pieniądze, praca, konkurencja, wychodzą bez szwanku z tej prawdziwej bajki. Teraz trzeba będzie zwrócić uwagę na rozszerzenia, które ten film już daje, aby obserwować, czy wyjście poza te kategorie jest, tak, czy nie, w programie. Gdyby tak nie było, ruch „wstawaj w nocy” tylko niepotrzebnie powtarzałby ruch „zajmuj Wallstreet”.

* Co nie jest krytyką, ale spostrzeżeniem: bardziej teoretyczne podejście nie może być łatwo zintegrowane z ramami narracyjnymi tego dzieła.

Re: Dziękuję szefie!

opublikowane: 19/11/16, 21:57
przez Ahmed
Niestety (ale czy mogło być inaczej?), Sekwencja wydarzeń potwierdza, że ​​słabość refleksji teoretycznej (konieczna, choć niewystarczająca *) sprawiła, że ​​„nocna pozycja”, niemal dodatek do tego filmu, stała się kontynuacją wydarzeń, w których każdy mógł przekazać swoje przesłanie, wyrazić swoje uczucia, podczas gdy instytucje krytyki zaczęły pełnić swoją rytualną posługę: wigor i wzniosłość słów, a przede wszystkim ostrożny konserwatyzm tych, którzy dotowali protest, zamknięty w idei „ regulowany "i demokratyczny kapitalizm (?) ... Roll:

* Rolą teorii nie jest opisywanie pożądanej rzeczywistości, a jedynie podkreślenie wyobcowania, które przeciwstawia się prawdziwym wyborom.

Re: Dziękuję szefie!

opublikowane: 20/11/16, 11:04
przez Sen-no-sen
Nic dziwnego! Nocna pozycja,oburzony,zajmują ulicę na ścianie to coś, co można by nazwać „ruchami miejsc”.
W większości są to heterogeniczne spotkania w miejscach publicznych, skupiające przede wszystkim działaczy i zjawisko wyczerpania zmarginalizowanych.
Jego ruchy nie mają przyszłości, chyba że są pilotowane z zagranicy w celu wygenerowania „źródeł” mających na celu usunięcie istniejącego rządu.
We Francji, kiedy rząd pana Vallsa „jest na krawędzi”, było logiczne, że „ND” kończy się w ten sposób.

Wydaje się również, i te z pozoru, że ruch był całkowicie fagocytowany przez grupy skrajnie lewicowych (anar, troskyste itp.), Natychmiast wykluczając obserwatorów z innych nurtów politycznych.
O ile ten rodzaj małej grupy reprezentuje tylko niewielką część obywateli, nie można było się zatem spodziewać.
Mechanika społeczna potwierdza jednak logikę chwili i doskonale widać to w demonstracjach typu społecznego (typowe prawo pracy): ruchy dyskredytują się dla największego szczęścia przywódców politycznych!

Re: Dziękuję szefie!

opublikowane: 20/11/16, 18:57
przez Ahmed
Istnieje kilka trybów wyjaśniających, nie wyłącznych. Dla mnie nie ulega wątpliwości, że fakt, iż lewica w swej ogromnej większości i niezależnie od intensywności swej zdolności krytycznej, wykazuje fundamentalny, nieograniczony podziw dla „wartości”, których broni prawo, pozostaje przyczyną unieważnienia jego postawy i trwałości emancypacyjnej bezsilności.

W kwestii prawa pracy pozostaje to prawdą ze względu na brak perspektyw innych niż stanowisko wobec przeciwnika politycznego i nadzieję, która nie wykracza poza utrzymanie lub utrzymanie powrót do sytuacji z przeszłości. Należy jednak dodać, że jest to sprawiedliwe, że dyskredytacja została znacznie wzmocniona przez działania podważające rząd, czy to w terenie, czy w wykorzystywaniu mediów, które zostało (bardzo dobrze) zrobione.