Strona 1 sur 2

Debata o regionach

opublikowane: 19/05/14, 03:09
przez chatelot16
obecna debata na temat regionów jest irytująca

Zgadzam się, że mille-feuille administracyjne jest podatne na krytykę, ale aby je zmniejszyć, trzeba usunąć jedną warstwę! nie ruszaj tego!

powiększenie obszaru nie zmniejszy liczby warstw mille-feuille… spowoduje jedynie dodatkowe koszty przeprowadzki

zbyt duże regiony będą tak samo bezużyteczne jak regiony zbyt małe: to dowód, że nie ma potrzeby utrzymywania tego szczebla między departamentami a stanami!

nie możemy usunąć departamentów: prowadzą administrację, która służy... moglibyśmy usunąć regiony bez słowa, nikt by nie zauważył, czego brakuje!

Gdybyśmy musieli usunąć wydziały, tak aby obecny region był jedynym poziomem, oznaczałoby to redukcję o jedną warstwę, ale czy to przydatne?

Czy naprawdę nadszedł czas na reformę organizacji? ...problemem nie jest reorganizacja...problemem jest sprawienie, aby kraj zaczął działać

kiedy łódź tonie z powodu dziur, stolarze muszą pracować, aby ją naprawić: czy to czas na zreformowanie organizacji oficerskiej?

to raczej moment, aby umieścić wszystkie dostępne środki tam, gdzie jest to potrzebne, poprzez wykorzystanie funkcjonariuszy na miejscu, bez stawiania wiosła głupim reorganizacjom

opublikowane: 19/05/14, 10:09
przez Did67
1) Jeśli dobrze zrozumiałem, likwidacja wydziałów jest dobrze przemyślana...

2) Zgadzam się z Tobą, że „grupowanie” niewiele zmienia; być może pewne obniżki usług „wspólnych”: „protokół”, „komunikacja”, „gazeta regionalna…” itp.

Co do reszty, konieczne będzie utrzymanie „biur” tam, gdzie wcześniej była Rada…

3) Z drugiej strony, czy kiedykolwiek zastanawialiśmy się, ile kosztuje mille-feuille? Przykład: spójrzcie na tabliczki zdobiące „budowy publiczne”; są bardzo często „dofinansowane” – mówię o budowach; wniosek: akta były sprawdzane w każdym z wydziałów przez różne osoby: to jest pierwsze marnotrawstwo; ale co gorsza: każdy dział ma swój punkt widzenia, więc trzeba było określonej liczby spotkań, aby wszyscy zgodzili się: opóźnienia, dodatkowe koszty wynikające z mnożenia spotkań, a czasem wielkie bzdury!!!

Dlatego uważam, że musimy zająć się mille-feuille; stłumić co najmniej jeden z poziomów; połączyć wszystko w jedną całość - usługa, która decyduje...

opublikowane: 19/05/14, 14:52
przez chatelot16
zgadzamy się: usunięcie poziomu byłoby być może dobrym rozwiązaniem… to, że region jest większy, nie spowoduje zmniejszenia liczby poziomów

utworzenie regionów było błędem: przydatne byłoby, gdyby mniejsze regiony całkowicie zastąpiły departamenty, po prostu biorąc pod uwagę fakt, że środki transportu umożliwiają zgrupowanie nieco większego obszaru

choć ekologicznie to dyskusyjne... transport robimy szybki postęp, ale wzrost cen energii będzie nas zmuszał do oszczędzania na transporcie więc obecne działy nie są złe

Jeśli chcesz zaoszczędzić pieniądze, po prostu usuń regiony na chłodno: nikt tego nie przegapi!

Umożliwi to zgrupowanie kilku departamentów, np. Korsyki, która została podzielona na 2 departamenty, aby móc stworzyć własny region! to wciąż szczyt marnotrawstwa... byłoby komiczne, gdyby nie było rzeczywistością

historia o potrzebie usłyszenia w Europie większego regionu jest głupia! to Francja musi dać o sobie znać... dlaczego regiony miałyby być na tyle duże, aby ominąć Francję?

to nie Europa musi zmieniać podział administracyjny

Re: Debata o regionach

opublikowane: 19/05/14, 16:05
przez Sen-no-sen
chatelot16 napisał:obecna debata na temat regionów jest irytująca

Zgadzam się, że mille-feuille administracyjne jest podatne na krytykę, ale aby je zmniejszyć, trzeba usunąć jedną warstwę! nie ruszaj tego!



Musimy jasno zrozumieć mechanizmy leżące u podstaw tej „redystrybucji”.
Nasze elity mają na myśli tylko jedno: globalizm.
Oprócz globalizmu jest to zjednoczenie wszystkich krajów świata pod jednym rządem.
Jednak aby to osiągnąć konieczne jest powiększenie wszystkich podkonstrukcji.
W przypadku kraju takiego jak Francja te 22 regiony odpowiadają podziałowi geograficznemu powiązanemu z klimatem i specyfiką geologiczną: Prowansja, Alpy, Lazurowe Wybrzeże, Rodan-Alpy, Bretania itp.

W doktrynie globalistycznej takie podziały są nieciekawe na poziomie globalnym, stąd pomysł połączenia regionów tworzących nasz kraj i zjednoczenia ich w przyszły departament globalny, jakim stanie się nasz kraj...

Kolejny wątpliwy aspekt: ​​oszczędności, które mają z tego wynikać.
Argument ten w pełni odpowiada doktrynie produktywności: zmniejszać coraz więcej zatrudnienia… ale w jakim stopniu?
Usuwamy urzędników państwowych, osoby z sektora prywatnego, delokalizujemy, a następnie automatyzujemy w krajach, w których przeprowadzamy delokalizację itp.... zdaniem niektórych obserwatorów Za 30 lat wszyscy powinniśmy być bezrobotni!

Uważaj, żeby nie powtarzać jak idiota argumentu propagandowego, który rzekomo ma na celu zmniejszenie kosztów funkcjonowania naszego społeczeństwa dla naszego własnego dobra! To jawne kłamstwo!

Re: Debata o regionach

opublikowane: 19/05/14, 16:14
przez chatelot16
Sen-no-sen napisał:Nasze elity mają na myśli tylko jedno: globalizm.


myślisz, że nasze elity mają coś na myśli??? oszukujesz siebie...

błędem obecnej demokracji jest wybieranie tych, którzy mają na myśli tylko jedno: zostać wybranym...

Re: Debata o regionach

opublikowane: 19/05/14, 16:17
przez Sen-no-sen
chatelot16 napisał:
Sen-no-sen napisał:Nasze elity mają na myśli tylko jedno: globalizm.


myślisz, że nasze elity mają coś na myśli??? oszukujesz siebie...

błędem obecnej demokracji jest wybieranie tych, którzy mają na myśli tylko jedno: zostać wybranym...


Rząd stosuje jedynie środki, które pochodzą z wyższych sfer (technokracja europejska), co samo w sobie jest wynikiem „zespołów doradców”.

Re: Debata o regionach

opublikowane: 19/05/14, 17:09
przez Did67
Sen-no-sen napisał:
nie powtarzajcie jak idiota argumentu propagandowego, który rzekomo ma na celu zmniejszenie kosztów funkcjonowania naszego społeczeństwa dla naszego własnego dobra! To jawne kłamstwo!


Nie uważam, że to głupie, np.:

- objęcie jednym (jednym) parasolem organów organizujących regionalny transport kolejowy (obecnie Regiony) i tych, które organizują autobusy szkolne i transport autobusowy - „linie wydziałowe” (Wydziały)

- aby zdecydować, kto jest odpowiedzialny za ronda, powołując się ponownie na ten przykład: złoszczę się, gdy widzę Unię Europejską (w niektórych obszarach)/państwo/region/departament jako podmioty finansujące; ceal oznacza, że ​​ten sam plik został „przetworzony” 4 razy!

- szkoły średnie, takie jak CFA, są finansowane i budowane/utrzymywane przez regiony/uczelnie przez wydziały: czy z technicznego punktu widzenia istnieje głęboka różnica pomiędzy tymi dwoma typami budynków? Czy na słabo zaludnionym obszarze nie skorzystalibyśmy na budowaniu „wspólnot szkolnych” składających się z kilku skrzydeł, z których jedno to szkoła średnia, drugie uczelnia, a drugie CFA???

Itp

Itp

Możemy więc bronić wszystkiego lub jego przeciwieństwa, wkładając śmietankę globalizacji!

Filistyn, którym jestem, uważa, że ​​jeśli dokument zostanie sprawdzony 4 razy przez 4 władze, 4 techników, 4 inżynierów lub 4 „kierowników projektu”, będzie to kosztować więcej, niż gdyby zdecydowała jedna osoba. A w tych przypadkach chodzi o nasze podatki i opłaty. A jeśli chodzi o podatki i opłaty, to niezależnie od tego, jak bardzo wyciśniemy cytrynę, godzina pracy będzie kosztować za dużo, aby wypuścić produkt lub usługę w konkurencyjnej cenie...

Dla Twojej informacji, bez konieczności dopasowywania, nadal widzimy, że Niemcy składają się z 16 regionów i 12 000 gmin. Dla 82 milionów mieszkańców, ale oczywiście tylko 357 000 km². Aby dobrze poznać ten kraj, wszystko jest dalekie od doskonałości. Ale to też działa! I mają, co bardzo ciekawe, tę samą Europę i tę samą globalizację „nad” sobą…

Re: Debata o regionach

opublikowane: 19/05/14, 18:34
przez Sen-no-sen
Did67 napisał:
Sen-no-sen napisał:
nie powtarzajcie jak idiota argumentu propagandowego, który rzekomo ma na celu zmniejszenie kosztów funkcjonowania naszego społeczeństwa dla naszego własnego dobra! To jawne kłamstwo!


Nie uważam, że to głupie, np.:

- objęcie jednym (jednym) parasolem organów organizujących regionalny transport kolejowy (obecnie Regiony) i tych, które organizują autobusy szkolne i transport autobusowy - „linie wydziałowe” (Wydziały)

- aby zdecydować, kto jest odpowiedzialny za ronda, powołując się ponownie na ten przykład: złoszczę się, gdy widzę Unię Europejską (w niektórych obszarach)/państwo/region/departament jako podmioty finansujące; ceal oznacza, że ​​ten sam plik został „przetworzony” 4 razy!

- szkoły średnie, takie jak CFA, są finansowane i budowane/utrzymywane przez regiony/uczelnie przez wydziały: czy z technicznego punktu widzenia istnieje głęboka różnica pomiędzy tymi dwoma typami budynków? Czy na słabo zaludnionym obszarze nie skorzystalibyśmy na budowaniu „wspólnot szkolnych” składających się z kilku skrzydeł, z których jedno to szkoła średnia, drugie uczelnia, a drugie CFA???



Maksymalizacja wydajności administracyjnej jest całkowicie możliwa bez uciekania się do łączenia regionów.
W tym przypadku nie chodzi o redystrybucję regionów, ale o funkcjonowanie administracyjne, tyle że zmuszeni jesteśmy uważać głupców za coś oczywistego, podkreślając historię redukcji kosztów.



A jeśli chodzi o podatki i opłaty, niezależnie od tego, jak bardzo wyciśniemy cytrynę, godzina pracy będzie kosztować za dużo, aby udostępnić produkt lub usługę konkurencyjna cena...


Zawsze możesz zmniejszyć liczbę urzędników, zobaczysz, że ceny nieuchronnie nigdy nie będą konkurencyjne.

Dla Twojej informacji, bez konieczności dopasowywania, nadal widzimy, że Niemcy składają się z 16 regionów i 12 000 gmin. Dla 82 milionów mieszkańców, ale oczywiście tylko 357 000 km².


Stosunek liczby regionów do powierzchni kraju jest w zasadzie taki sam, tj. 22000 2 km25000 dla Niemiec i XNUMX XNUMX dla Francji.
Niemcy nie są odporne na politykę globalizacji, możemy po prostu pochwalić zdolność ich przywódców do lepszej ochrony tkanki przemysłowej.

opublikowane: 19/05/14, 20:05
przez Ahmed
... możemy po prostu pochwalić zdolność jej przywódców do dalszej ochrony tkanki przemysłowej.

Tkanina przemysłowa, która przetrwa tylko dzięki niepewności innych krajów!
Tak zwana „cnota” krzyżacka działa tylko dzięki tzw. greckiej (i innym) „nieostrożności”; kategoryzacja jest zbyt uproszczona, aby być szczerym.

opublikowane: 19/05/14, 23:15
przez Sen-no-sen
Ahmed napisał:
... możemy po prostu pochwalić zdolność jej przywódców do dalszej ochrony tkanki przemysłowej.


Tkanina przemysłowa, która przetrwa tylko dzięki niepewności innych krajów!


Moje cytaty odnoszą się do niezdolności „naszych” przywódców do ochrony naszego przemysłu, jednak naprawdę nie traktuję Niemiec jako punktu odniesienia… nie uciekną one przed krachem.