Sprzęt AGD: kupowanie ekologicznie się nie opłaca zdaniem UFC
Jak wynika z ankiety przeprowadzonej przez stowarzyszenie konsumentów, im bardziej energooszczędne są urządzenia, tym są droższe. Jednak ten dodatkowy koszt zakupu nie jest równoważony oszczędnościami energii w dłuższej perspektywie. UFC wzywa do stworzenia premii/kary, aby zachęcać i nagradzać konsumentów za zakupy odpowiedzialne ekologicznie.
„Dodatkowy koszt najbardziej ekologicznych urządzeń gospodarstwa domowego jest nie tylko wysoki, ale nie jest rekompensowany oszczędnością energii” – potępia UFC-Que Choisir po ankiecie przeprowadzonej w 1 sklepach na całym terytorium. Stowarzyszenie zdecydowało się ocenić wszystkie modele pod kątem określonego typu lodówko-zamrażarki i suszarki bębnowej, przy czym te dwa urządzenia odpowiadają za 464% „specyficznego” zużycia energii elektrycznej, tj. z wyłączeniem ogrzewania i oświetlenia. Średni dodatkowy koszt zakupu lodówko-zamrażarki klasy A+ w porównaniu do klasy A wynosi 50 euro i wbrew temu, co myśli wielu konsumentów, ten dodatkowy koszt rekompensuje się dopiero po 85 latach oszczędnością energii (10 euro rocznie) , obliczone przez UFC). Kupując produkt klasy A++, którego dodatkowy koszt wynosi 9 euro, rekompensata jest po prostu niemożliwa.
W przypadku suszarek dodatkowy koszt jest jeszcze wyższy: urządzenia te dzielą się na klasy A, B lub C, z dodatkowym kosztem 532 euro za A i 220 euro za klasę B, podczas gdy rachunek za energię jest obniżony jedynie o 290 euro za jeden i 140 euro za drugi.
„Głupie” pytania: czy w tym badaniu wzięto pod uwagę długość życia, a zwłaszcza energię zawartą w nim (zarówno podczas produkcji, jak i recyklingu) oraz koszt recyklingu? Jeśli, jak sądzę, tak nie jest, to badanie to jest rażąco mylące!
Panowie z UFC, czy niewydajne urządzenie, które kosztuje 300 euro i wytrzymuje 5 lat, jest lepsze czy gorsze niż wydajne urządzenie, które kosztuje 600 euro i wytrzymuje 10 lat? Rzeczywiście; ogólnie cena, jakość produkcji i klasa energetyczna są ze sobą powiązane.
Inżynierowie UFC, którzy mimo to wykonują bardzo dobrą robotę, powinni czasami podjąć pewne wysiłki, aby otworzyć swoje umysły, a nie tylko widzieć, co jest dobre (rzekomo) dla konsumenta w krótkiej perspektywie! To było jak testowanie świetlówek: według ich kryteriów brakowało im wydajności w lumenach/watach… szaleństwo, prawda?
Ale hej, nie możemy być idealni, UFC już wykonuje cholernie dobrą robotę.
ps: tak przy okazji, czy szara energia odnosząca się wyłącznie do recyklingu ma jakąś konkretną nazwę?