Myślę o roślinach jadalnych
- słoń
- Econologue ekspertem
- Wiadomości: 6646
- Rejestracja: 28/07/06, 21:25
- Lokalizacja: Charleroi, centrum świata ....
- x 7
Myślę o roślinach jadalnych
Podczas przycinania żywopłotu w ten weekend przyszła mi do głowy następująca myśl:
„To denerwujące: gatunki niejadalne (trawa, żywopłot, powój) rosną coraz liczniej (powodując problemy z utylizacją), a my nie możemy zmusić do wzrostu tych jadalnych”.
Czy to prawda ?
„To denerwujące: gatunki niejadalne (trawa, żywopłot, powój) rosną coraz liczniej (powodując problemy z utylizacją), a my nie możemy zmusić do wzrostu tych jadalnych”.
Czy to prawda ?
0 x
Elephant Najwyższego Honorowy éconologue PCQ ..... jestem zbyt ostrożna, nie dość bogaty i zbyt leniwy, aby rzeczywiście zapisać CO2! http://www.caroloo.be
Re: Refleksja na temat roślin jadalnych
Słoń napisał:Podczas przycinania żywopłotu w ten weekend przyszła mi do głowy następująca myśl:
„To denerwujące: gatunki niejadalne (trawa, żywopłot, powój) rosną coraz liczniej (powodując problemy z utylizacją), a my nie możemy zmusić do wzrostu tych jadalnych”.
Czy to prawda ?
Żywopłoty nie stanowią problemu!
Żywopłoty wiejskie zamiast żywopłotów cedrowych i jodłowych
tes... Dlaczego?
*** http://www.parc-oise-paysdefrance.fr/fi ... mpetre.pdf ***
słowo kluczowe:
jadalny żywopłot, wiecznie zielone liście, gatunki rodzime
Ostatnio edytowane przez Hic 04 / 08 / 13, 09: 18, 6 edytowany raz.
0 x
"Niech żywność będzie twoim lekiem, a twoje lekarstwo be thy food" Hipokrates
"Wszystko ma swoją cenę nie ma wartości" Nietzschego
Tortury dla opornych
Zabronić wyrażania idei, że pole jest przyspieszenie (magnetyczne i grawitacyjne)
I masz swój patent psychiczne tortury funkcji kata powodzeniem
"Wszystko ma swoją cenę nie ma wartości" Nietzschego
Tortury dla opornych
Zabronić wyrażania idei, że pole jest przyspieszenie (magnetyczne i grawitacyjne)
I masz swój patent psychiczne tortury funkcji kata powodzeniem
-
- Econologue ekspertem
- Wiadomości: 19224
- Rejestracja: 29/10/10, 13:27
- Lokalizacja: bordowy
- x 3491
witaj słoniu
gatunki jadalne to „imigranci” w miejscu, które nie jest ich naturalnym miejscem wzrostu, co nie ma miejsca w przypadku gatunków „dzikich”, które ponownie inwestują swoje naturalne miejsce, gdy człowiek odsłonił glebę.
następnie ptaki i inne formy życia wykorzystują różnorodne żywopłoty do zakładania gniazd, ochrony i produkcji żywności, która niekoniecznie nadaje się do spożycia przez ludzi. Zatem sadzenie żywopłotów lub drzew owocowych przeznaczonych do spożycia przez ludzi stanowi jedynie ekologicznie niezrównoważoną selekcję i umożliwi namnażanie się „pasożytów”, które będą pożerać ludzką produkcję i które następnie będą musiały zostać wyleczone. (ale między tym a niczym, pierwsze rozwiązanie pozostaje najlepsze!)
Podczas przycinania żywopłotu w ten weekend przyszła mi do głowy następująca myśl:
„To denerwujące: gatunki niejadalne (trawa, żywopłot, powój) rosną coraz liczniej (powodując problemy z utylizacją), a my nie możemy zmusić do wzrostu tych jadalnych”.
Czy to prawda ?
gatunki jadalne to „imigranci” w miejscu, które nie jest ich naturalnym miejscem wzrostu, co nie ma miejsca w przypadku gatunków „dzikich”, które ponownie inwestują swoje naturalne miejsce, gdy człowiek odsłonił glebę.
następnie ptaki i inne formy życia wykorzystują różnorodne żywopłoty do zakładania gniazd, ochrony i produkcji żywności, która niekoniecznie nadaje się do spożycia przez ludzi. Zatem sadzenie żywopłotów lub drzew owocowych przeznaczonych do spożycia przez ludzi stanowi jedynie ekologicznie niezrównoważoną selekcję i umożliwi namnażanie się „pasożytów”, które będą pożerać ludzką produkcję i które następnie będą musiały zostać wyleczone. (ale między tym a niczym, pierwsze rozwiązanie pozostaje najlepsze!)
0 x
- słoń
- Econologue ekspertem
- Wiadomości: 6646
- Rejestracja: 28/07/06, 21:25
- Lokalizacja: Charleroi, centrum świata ....
- x 7
Nie myślę o „owocach”, myślę o liściach i trawie.
Ponieważ owoce stanowią zazwyczaj bardzo małą część całkowitej objętości.
Ponieważ owoce stanowią zazwyczaj bardzo małą część całkowitej objętości.
0 x
Elephant Najwyższego Honorowy éconologue PCQ ..... jestem zbyt ostrożna, nie dość bogaty i zbyt leniwy, aby rzeczywiście zapisać CO2! http://www.caroloo.be
Słoń napisał:Nie myślę o „owocach”, myślę o liściach i trawie.
Ponieważ owoce stanowią zazwyczaj bardzo małą część całkowitej objętości.
W Twoim przypadku mam wskazówkę!
Ekologiczna kosiarka
Premia: +2 organiczne jaja dziennie + organiczny nawóz bez kompostowania + organiczny środek owadobójczy + organiczny środek przeciw ślimakom!
Dwa kurczaki w klatce,
regularnie przesuwaj klatkę
Proszę z parasolką, miejscem do picia i odpoczynku
Ostatnio edytowane przez Hic 04 / 08 / 13, 09: 45, 7 edytowany raz.
0 x
"Niech żywność będzie twoim lekiem, a twoje lekarstwo be thy food" Hipokrates
"Wszystko ma swoją cenę nie ma wartości" Nietzschego
Tortury dla opornych
Zabronić wyrażania idei, że pole jest przyspieszenie (magnetyczne i grawitacyjne)
I masz swój patent psychiczne tortury funkcji kata powodzeniem
"Wszystko ma swoją cenę nie ma wartości" Nietzschego
Tortury dla opornych
Zabronić wyrażania idei, że pole jest przyspieszenie (magnetyczne i grawitacyjne)
I masz swój patent psychiczne tortury funkcji kata powodzeniem
Dwie uwagi:
a) Gatunki „jadalne” są owocem selekcji od tysiącleci: człowiek wywierał „presję selekcyjną”, używając jako nasion nasion „najbardziej produktywnej rośliny na swojej działce”… W ten sposób narodziła się lokalna odmiana uprawna, odległy potomek dzikiego gatunku.
Dziki gatunek był i nadal potrafi radzić sobie sam – w przeciwnym razie nigdy by nie istniał. Przetrwał „presję selekcyjną” wywieraną przez naturę: glebę, klimat, drapieżniki…
Powstała odmiana utraciła część tych zdolności na rzecz większej produktywności (co interesowało człowieka, który w zamian „wyeliminował” pewne czynniki presji selekcyjnej: odchwaszczał, być może nawożył – popiół, karczowanie…).
To, co obserwujesz, jest zatem „normalne”! Selekcja nie wystąpiła w przypadku hybryd, a następnie GMO. Odkąd człowiek stał się rolnikiem, w bardzo wolnym tempie (wieki), człowiek dokonał wyboru! Nazywa się to „selekcją masową”.
2) Z wyjątkiem kilku irytujących gatunków, możesz „włączyć” tych „dzikusów” do swojego systemu: żywopłoty mogą faktycznie produkować owoce (orzechy laskowe, dzikie róże); zachowują różnorodność biologiczną (nie wszystko może być przydatne dla człowieka!); wreszcie, jeśli są to drzewa liściaste, mogą być źródłem BRF (rozdrobnionego drewna rameal), które chroni i użyźnia Twoją glebę!
Inne gatunki są trudniejsze do wypromowania: powój? osty? sieje?
Ale niektórzy tak: ćwiartki jagnięce można cenić jako odmianę dzikiego szpinaku, bardzo odporną na suszę; Zbierane młode, mogą stanowić bazę do pikantnych, zielonych sosów w stylu szczawiowym! Nie wszyscy jesteśmy Markiem Veyratem, ale możemy czerpać z niego inspirację!!!
a) Gatunki „jadalne” są owocem selekcji od tysiącleci: człowiek wywierał „presję selekcyjną”, używając jako nasion nasion „najbardziej produktywnej rośliny na swojej działce”… W ten sposób narodziła się lokalna odmiana uprawna, odległy potomek dzikiego gatunku.
Dziki gatunek był i nadal potrafi radzić sobie sam – w przeciwnym razie nigdy by nie istniał. Przetrwał „presję selekcyjną” wywieraną przez naturę: glebę, klimat, drapieżniki…
Powstała odmiana utraciła część tych zdolności na rzecz większej produktywności (co interesowało człowieka, który w zamian „wyeliminował” pewne czynniki presji selekcyjnej: odchwaszczał, być może nawożył – popiół, karczowanie…).
To, co obserwujesz, jest zatem „normalne”! Selekcja nie wystąpiła w przypadku hybryd, a następnie GMO. Odkąd człowiek stał się rolnikiem, w bardzo wolnym tempie (wieki), człowiek dokonał wyboru! Nazywa się to „selekcją masową”.
2) Z wyjątkiem kilku irytujących gatunków, możesz „włączyć” tych „dzikusów” do swojego systemu: żywopłoty mogą faktycznie produkować owoce (orzechy laskowe, dzikie róże); zachowują różnorodność biologiczną (nie wszystko może być przydatne dla człowieka!); wreszcie, jeśli są to drzewa liściaste, mogą być źródłem BRF (rozdrobnionego drewna rameal), które chroni i użyźnia Twoją glebę!
Inne gatunki są trudniejsze do wypromowania: powój? osty? sieje?
Ale niektórzy tak: ćwiartki jagnięce można cenić jako odmianę dzikiego szpinaku, bardzo odporną na suszę; Zbierane młode, mogą stanowić bazę do pikantnych, zielonych sosów w stylu szczawiowym! Nie wszyscy jesteśmy Markiem Veyratem, ale możemy czerpać z niego inspirację!!!
0 x
-
- Econologue ekspertem
- Wiadomości: 5111
- Rejestracja: 28/09/09, 17:35
- Lokalizacja: Isere
- x 554
Re: Refleksja na temat roślin jadalnych
Słoń napisał:Podczas przycinania żywopłotu w ten weekend przyszła mi do głowy następująca myśl:
„To denerwujące: gatunki niejadalne (trawa, żywopłot, powój) rosną coraz liczniej (powodując problemy z utylizacją), a my nie możemy zmusić do wzrostu tych jadalnych”.
Czy to prawda ?
Spróbuj cukinii.
Działa za każdym razem.
Uważaj na ślimaki, gdy cukinia jest bardzo mała.
0 x
- słoń
- Econologue ekspertem
- Wiadomości: 6646
- Rejestracja: 28/07/06, 21:25
- Lokalizacja: Charleroi, centrum świata ....
- x 7
Ach! Mam zamiar spróbować cukinii: bardzo ją uwielbiamy, a te marketowe są zawsze za duże
Ale nadal nie ma naprawdę jadalnego żywopłotu ani trawnika: kilka owoców jest dobrych, ale to nic w porównaniu z ilością koszenia lub cięcia. Nie jutro rozwiążę problem głodu na świecie...
Ale nadal nie ma naprawdę jadalnego żywopłotu ani trawnika: kilka owoców jest dobrych, ale to nic w porównaniu z ilością koszenia lub cięcia. Nie jutro rozwiążę problem głodu na świecie...
0 x
Elephant Najwyższego Honorowy éconologue PCQ ..... jestem zbyt ostrożna, nie dość bogaty i zbyt leniwy, aby rzeczywiście zapisać CO2! http://www.caroloo.be
W przypadku żywopłotu mieszanki drzew liściastych dają orzechy, a przede wszystkim jagody dla ptaków...
Jedna lub dwie jagody czarnego bzu będą na wiosnę czarne od mszyc, więc zobaczysz gromadę biedronek... Stawiasz ją 20 metrów od ogrodu, więc „hodujesz” mszyce, które będą karmić biedronki, które oczyścią mszyce z twojego ogrodu ogród ...
Nie myśl tylko o mężczyźnie.
Mój trawnik, tworzę ścieżki, obszar „stołów ogrodowych”, obszar „sznurka do prania” (który koszę). Gdzie indziej odpuściłem sobie dzikie kwiaty. Nie koszę. Tak więc brzęczy przez całe lato: pszczoły/trzmiele i mnóstwo innych zbieraczy, na które natrafiam, ale o których nie wiem (trochę mafii: niebieskie skrzydła z czerwonymi plamami; natknąłem się na zupełnie czarnego „mega-trzmiela” genialne! zachwycające.To wspaniałe...
Nazywa się to wielkim słowem: różnorodność biologiczna.
Przy późnym koszeniu (w przeciwnym razie zamienia się w zarośla) pozwalamy nasionom dojrzeć przed „koszeniem” rotofilem (potrząsanie powoduje opadnięcie nasion). Z roku na rok Twój „trawnik” wzbogaca się o kwiaty: chabry, gnocję, centaury, ziele dziurawca... I będzie gościć coraz więcej owadów.
Zawsze jestem zaskoczony, jak wiele osób obwinia za stosowanie herbicydów rolników (którzy utrzymują się ze swojej produkcji) oraz monotonię pól kukurydzy i trud w domu, mimo że są wolni (nie robią tego nie mieszkaj na nim!), aby mieć jednogatunkowy trawnik tak sterylny jak pole golfowe!
Gdyby tak zrobił co drugi właściciel domu, niektóre motyle, które są bliskie wyginięcia, nie byłyby już zagrożone... Oczywiście pozostają gatunki ultraspecyficzne, dla których konieczna jest uprawa jedynej rośliny, na której rosną na żywo...
Być może będziesz musiał znieść pełne wyrzutu spojrzenie sąsiada, który z początku będzie Cię uważał za leniwego. Miejmy nadzieję, że po kilku piwach znów będzie ciekawie. Jak dotąd nie wystarczy, aby zrobić to samo! Ale nie rozpaczam. I widzę, że jego spojrzenie się zmieniło...
Jedna lub dwie jagody czarnego bzu będą na wiosnę czarne od mszyc, więc zobaczysz gromadę biedronek... Stawiasz ją 20 metrów od ogrodu, więc „hodujesz” mszyce, które będą karmić biedronki, które oczyścią mszyce z twojego ogrodu ogród ...
Nie myśl tylko o mężczyźnie.
Mój trawnik, tworzę ścieżki, obszar „stołów ogrodowych”, obszar „sznurka do prania” (który koszę). Gdzie indziej odpuściłem sobie dzikie kwiaty. Nie koszę. Tak więc brzęczy przez całe lato: pszczoły/trzmiele i mnóstwo innych zbieraczy, na które natrafiam, ale o których nie wiem (trochę mafii: niebieskie skrzydła z czerwonymi plamami; natknąłem się na zupełnie czarnego „mega-trzmiela” genialne! zachwycające.To wspaniałe...
Nazywa się to wielkim słowem: różnorodność biologiczna.
Przy późnym koszeniu (w przeciwnym razie zamienia się w zarośla) pozwalamy nasionom dojrzeć przed „koszeniem” rotofilem (potrząsanie powoduje opadnięcie nasion). Z roku na rok Twój „trawnik” wzbogaca się o kwiaty: chabry, gnocję, centaury, ziele dziurawca... I będzie gościć coraz więcej owadów.
Zawsze jestem zaskoczony, jak wiele osób obwinia za stosowanie herbicydów rolników (którzy utrzymują się ze swojej produkcji) oraz monotonię pól kukurydzy i trud w domu, mimo że są wolni (nie robią tego nie mieszkaj na nim!), aby mieć jednogatunkowy trawnik tak sterylny jak pole golfowe!
Gdyby tak zrobił co drugi właściciel domu, niektóre motyle, które są bliskie wyginięcia, nie byłyby już zagrożone... Oczywiście pozostają gatunki ultraspecyficzne, dla których konieczna jest uprawa jedynej rośliny, na której rosną na żywo...
Być może będziesz musiał znieść pełne wyrzutu spojrzenie sąsiada, który z początku będzie Cię uważał za leniwego. Miejmy nadzieję, że po kilku piwach znów będzie ciekawie. Jak dotąd nie wystarczy, aby zrobić to samo! Ale nie rozpaczam. I widzę, że jego spojrzenie się zmieniło...
0 x
- słoń
- Econologue ekspertem
- Wiadomości: 6646
- Rejestracja: 28/07/06, 21:25
- Lokalizacja: Charleroi, centrum świata ....
- x 7
Znakomita interwencja, Did! DZIĘKI !
Właśnie spędziłem tydzień spacerując po Alpach Wysokich, a nawet brzegach Haute Sambre: co za radość!
Spróbuję przekonać Bobonne: właśnie wyburzyłem betonową ścieżkę w ogrodzie (pozostałość po pierwszym właścicielu), żeby za jednym razem stworzyć trawnik, ale brzegi z dzikimi kwiatami, czemu nie (mój „trawnik” sprawi, że 1 m²!)
Właśnie spędziłem tydzień spacerując po Alpach Wysokich, a nawet brzegach Haute Sambre: co za radość!
Spróbuję przekonać Bobonne: właśnie wyburzyłem betonową ścieżkę w ogrodzie (pozostałość po pierwszym właścicielu), żeby za jednym razem stworzyć trawnik, ale brzegi z dzikimi kwiatami, czemu nie (mój „trawnik” sprawi, że 1 m²!)
0 x
Elephant Najwyższego Honorowy éconologue PCQ ..... jestem zbyt ostrożna, nie dość bogaty i zbyt leniwy, aby rzeczywiście zapisać CO2! http://www.caroloo.be
Powrót do spożycia: "Zrównoważony odpowiedzialnej konsumpcji, porady dietetyczne i sztuczki"
Kto jest online?
Użytkownicy przeglądający to forum : Brak zarejestrowanych użytkowników i gości 142