Christophe napisał:Raport z 2008 roku na temat technologii „kontroli” klimatu wyemitowany na kanale kablowym do obejrzenia w 8 minut tutaj:
http://www.youtube.com/watch?v=4v6jA0vX58UKontrolę umieściłem pomiędzy „ ”, bo w najlepszym przypadku mamy niewielki wpływ na zjawiska klimatyczne, na razie daleko (i na szczęście) do absolutnej kontroli…
Co jeśli, jak mówi raport, była to tylko kampania dezinformacyjna?
Armia USA nic nie mówi, absolutnie nic nie potwierdza i nie chce potwierdzać tego, co się mówi i mówi. Bez wątpienia są pierwszymi, którzy celowo ujawnili informacje, że próbują manipulować klimatem. Internet zrobił resztę.
Kontrolować klimat, jak podano na początku raportu, gdzie próbowali eksperymentów w Wietnamie? Tak i absolutnie. Jest to dość łatwy do wykonania eksperyment. Tutaj, nawet w Quebecu, który jest małym stanem, te eksperymenty miały miejsce w Lac St-Jean, aby wywołać deszcz i szybciej zwiększyć ilość wody zawartej w tamach hydroelektrycznych.
Sól srebrna została rozpylona na chmury, aby zebrać wilgoć i wywołać deszcz.
Więc na pierwszy rzut oka, jeśli ta technologia jest skuteczna i może być wdrożona przez państwo tak małe jak Quebec, to Stany Zjednoczone z pewnością nie potrzebują HAARP, aby to osiągnąć.
Wyjaśnienie HAARP jest gdzie indziej. Gdzie jest świetne pytanie.
Jest to niewątpliwie miejsce, któremu Stany Zjednoczone nie chcą, abyśmy przyglądali się mu zbyt dokładnie.
Dopóki jeden z sojuszniczych krajów nie wyśle tam autentycznego szpiega w celu kradzieży hipertajnego pliku, ta baza pozostanie tajna na temat swojej działalności. Ale czy od razu kraj szpiegujący Stany Zjednoczone będzie chciał wsadzić je w gorącą wodę, publikując właściwe informacje?
Ani trochę w to nie wierzę. Jak wszystko lub domeny, dobre wiadomości sprzedają się bardzo dobrze na arenie międzynarodowej w stosunku do złota lub innych technologii, a rządy nie są głupie i niekompetentne.
Jeśli będzie to sprzeczne z ich interesami, rozegrają swoje karty przeciwko Stanom Zjednoczonym. W przeciwnym razie informacje wyciekną do opinii publicznej, jak słynny Wikileak, o którym przekonasz się, że na tej stronie nie ma zbyt wiele do zgłaszania.
Tak, jest trochę informacji dyplomatycznych, ale nic zbyt delikatnego, by zatopić zęby, jak raport z badań HAARP.
Więc masz swoją odpowiedź, która jest równa mojej.