Zieloni: ekologiczna transformacja gospodarki

Aktualny Gospodarka i zrównoważonego rozwoju kompatybilne? Wzrost PKB (za wszelką cenę), rozwój gospodarczy, inflacja ... Jak concillier obecnej gospodarki ze środowiskiem i zrównoważonym rozwojem.
Christophe
moderator
moderator
Wiadomości: 79126
Rejestracja: 10/02/03, 14:06
Lokalizacja: planeta Serre
x 10974

Zieloni: ekologiczna transformacja gospodarki




przez Christophe » 29/05/09, 20:45

Oh!! Zieloni chcą zajmować się ekologią, nawet jeśli nie pada to słowo!

Ekologiczna transformacja gospodarki

Projekt ustawy od parlamentarzystów Zielonych

Pierwsza sesja, czwartek 28 maja 2009 r. – Fragmenty oficjalnego raportu:

Wystąpienia François de Rugy, sprawozdawcy, i Yvesa Cocheta.


Pani Prezydent. Porządek obrad obejmuje dyskusję nad projektem ustawy pana François de Rugy i kilku jego kolegów dotyczącym ekologicznej transformacji gospodarki.

Głos oddany zostaje panu François de Rugy, sprawozdawcy Komisji Gospodarczej, Środowiska i Spraw Terytorialnych.

Pan François de Rugy, sprawozdawca Komisji Gospodarczej, Środowiska i Spraw Terytorialnych. Pani Prezydent, Panie Sekretarzu Stanu odpowiedzialny za rozwój regionu stołecznego, Szanowni Państwo, zanim przejdę do sedna, pozwolę sobie na uwagę formalną. Za przewodniczącym naszej grupy chciałbym powiedzieć, jak bardzo jesteśmy zszokowani postępem debat na temat inicjatyw parlamentarnych. Powiedziano nam o modernizacji parlamentu. Co widzimy teraz, gdy chcemy to wdrożyć? Nasi koledzy z grupy UMP uciekają od debaty, mimo że ci z nich, którym dziękuję, są obecni dziś rano na naszych ławach.

Pani Marie-Christine Dalloz. Pod tym względem nie uciekamy bardziej niż wy! (Okrzyki z ław grupy NRD.)

Pani Prezydent. Moi drodzy koledzy, pozwólcie zabrać głos sprawozdawcy.

Pan François de Rugy, sprawozdawca. Jeśli wierzyć żółtej kartce, nie zamierza pan nawet wykorzystać przysługującego mu czasu wystąpień. W sprawie ustaw proponowanych przez grupę UMP – szczególnie tych dotyczących kazirodztwa – wielu z nas, opozycji, interweniowało i poparło poprawki: każdy będzie mógł to sprawdzić, zapoznając się z protokołami.

Drzwi pana Jean-Pierre'a. Żadnej agresji, to nie ma sensu!

Pan François de Rugy, sprawozdawca. Chcę także zwrócić uwagę – nie postrzegajcie tego jako ataku na pana, panie sekretarzu stanu – na postawę rządu, którego członkowie, których bezpośrednio dotyczy nasz tekst, nawet nie zadali sobie trudu podróżowania. („Och!” na ławkach grupy UMP.)

Drzwi pana Jean-Pierre'a. To też nie jest zbyt miłe!

Pan François de Rugy, sprawozdawca. Aby dokonać rewaloryzacji parlamentu, rząd powinien dawać przykład!

To jeszcze poważniejsze. Jak zapowiedział Sekretarz Stanu odpowiedzialny za stosunki z Parlamentem, głosowanie będzie wstrzymane. Czy ma to na celu uniknięcie konieczności posiedzenia grupy UMP w czwartek? Nie wiem ; faktem pozostaje, że Rząd, posługując się art. 44 ust. 3 Konstytucji – do którego odnosi się art. 96 naszego regulaminu, na który powołał się pan Karoutchi – nie tylko odracza głosowanie nad artykułami na kilka dni po debacie, ale przede wszystkim uniemożliwia, dziś, podobnie jak w przyszły wtorek, głosowanie nad poprawkami, abyśmy debatowali nad nimi w próżni: nasi współobywatele muszą wiedzieć o tych manewrach.

Mówię to z pewnym smutkiem: kiedy do tego stopnia pozbawiamy debatę jej istoty, to właśnie Parlament pozbawiamy ją istoty, co jest tym bardziej szokujące, że – powtarzam – mówiliśmy o jej przewartościowaniu. To wiele mówi o celach przyjętej w lipcu reformy konstytucyjnej!

Przejdę do istoty, która wiąże się także z formą: wręcz bardzo się boję, że uniemożliwi to prawdziwą, merytoryczną debatę. Doskonale zdajemy sobie sprawę, że nasze propozycje w obecnej formie nie mają szans na przyjęcie, chyba że uznamy, że Zgromadzenie nagle przyjmie nasze argumenty lub że większość zrzeknie się swojego stanowiska. Ale przynajmniej porozmawiajmy! Umożliwiłoby to większości przedstawienie kontrpropozycji: uważam, że byłoby interesujące, gdyby broniła określonej liczby poprawek.

Co więcej, podczas posiedzenia naszej komisji kilku kolegów z grupy UMP powiedziało nam, że nie ma potrzeby przedstawiania najmniejszej propozycji w kwestiach ekologicznych pod pretekstem, że Forum ds. Środowiska w Grenelle jest obecnie w trakcie transkrypcji legislacyjnej. Szczerze mówiąc, jestem zaskoczony – łącznie z moim sprawozdaniem – że argument Grenelle’a jest ciągle ponownie używany. To alibi, złe alibi. Czy właśnie nie jest problemem ciągłe odraczanie przyjęcia Grenelle? Weźcie pod uwagę, że zajęło nam to dwa lata – podkreślam: dwa lata! - przyjąć tzw. prawo „Grenelle 1”, które jest jedynie „prawem orientacji i intencji”! Prawdziwie konkretne środki zostaną podjęte jedynie w oparciu o tak zwaną ustawę „Grenelle 2”, która oczywiście została nam przesłana dawno temu – prawie rok – ale której rozpatrywanie wciąż się nie rozpoczęło ani w Zgromadzeniu, ani w Senat. Bez obawy, że się pomylimy, możemy założyć, że do jego przyjęcia minie co najmniej kolejny rok. Krótko mówiąc, przyjęcie środka legislacyjnego od chwili przedstawienia wniosków przez grupy robocze Grenelle zajęło trzy lata! Zgadzam się, że rząd, który szczyci się szybkim reagowaniem na sytuacje kryzysowe, nie mógłby wykazywać takiego braku zainteresowania kwestiami ekologicznymi – w każdym razie do takiego wniosku dochodzę. Biorąc pod uwagę liczbę tematów, w których rząd ogłasza stan nadzwyczajny, rozumiemy, dlaczego uważa Pan Grenelle za sprawę drugorzędną.

Zasadniczo za tymi pytaniami, które znalazły się w porządku obrad parlamentu, pośrednio kryją się wasze priorytety. Kwestie ekologiczne nie wchodzą już w grę – szczerze mówiąc, bardzo wątpię, aby kiedykolwiek tak było.

Podobnie w swoich różnych planach odbudowy nie przywiązujecie absolutnie żadnej wagi do projektów ekologicznych, które stanowią – jak pokazują wszystkie niezależne i zewnętrzne badania różnych instytutów – jedynie niewielką część, w pewnym sensie epsilon. Ponadto korzystają Państwo z planów naprawczych, aby cofnąć się w czasie, niezależnie od tego, czy dotyczą one Państwa wyborów inwestycyjnych, które podkreślają projekty, które mimo to wiele podmiotów zajmujących się ochroną środowiska uznało za „niezgodne z Grenelo”, czy też przyjęcia środków regresyjnych. Tak więc, mimo że przyjęcie Grenelle jest powolne, inne środki są przyjmowane bardzo szybko – mam na myśli na przykład środki dotyczące instalacji zaklasyfikowanych do ochrony środowiska, ale także decyzję skierowaną do pana Devedjiana, którą ogłosił w press, o powrót do mechanizmów dochodzeniowych użyteczności publicznej w celu uproszczenia procedur i usunięcia niektórych zabezpieczeń.

Zasadniczo, panie i panowie większości, panie sekretarzu stanu, nie wierzy pan w zielone ożywienie gospodarcze. My wręcz przeciwnie, wierzymy w to i nie jesteśmy jedyni, jak pokazują wybory rządów innych krajów. Przytoczę dwa przykłady, ale nie najmniej ważne: Stany Zjednoczone i Hiszpanię.

W Stanach Zjednoczonych nowy demokratyczny prezydent Barack Obama postanowił nie tylko narzucić swojemu krajowi bardzo zdecydowaną zmianę w zakresie walki z efektem cieplarnianym i zmianami klimatycznymi, ale przede wszystkim uzależnić ratowanie amerykańskiego społeczeństwa od przemysł motoryzacyjny ma drastyczne zobowiązania dotyczące ograniczenia zużycia paliwa – co w Stanach Zjednoczonych jest niemal równoznaczne z rewolucją.

W Hiszpanii premier Zapatero jest być może zdaniem Prezydenta Republiki „niezbyt inteligentny”, ale wdrożył plan naprawczy oparty na dwóch filarach: wsparciu gospodarczym i zabezpieczeniu społecznym osób najbardziej dotkniętych skutkami kryzysu i zielonego ożywienia gospodarczego za inwestycje o wartości dwudziestu miliardów euro. To jest dokładnie to, co oferujemy.

Często mówisz o Grenelle i przypomniałem sobie, jak bardzo zależało ci na tym, aby go nie wdrażać. Od czasu Grenelle nastąpił kryzys. Czy powinniśmy dalej zachowywać się tak, jakby nic się nie stało? Czy powinniśmy pozostać obiema nogami w tym samym bucie, jak to niestety robicie – właśnie to widzieliśmy ponownie – w sprawie tarczy podatkowej, której modyfikacji nie zgadzacie się Państwo?

Jesteśmy przekonani, że kryzys, przez który przechodzimy, nie ma charakteru cyklicznego. Nie wystarczy zacząć od nowa jak poprzednio i czekać, aż wszystko zacznie się od nowa! Dotyczy to sfery społecznej: w ten sposób nasz projekt ustawy porusza kwestię podziału dochodów, sugerując uchylenie tarczy podatkowej i szerzej pakietu podatkowego ustanowionego ustawą TEPA, nieefektywności gospodarczej i tak dużej niesprawiedliwości społecznej. Odnosi się to również do ekologii: czy nadal możemy poważnie utrzymywać, że musimy poczekać, aż konsumpcja ponownie wzrośnie w sektorach tak wstrząśniętych jak przemysł samochodowy? Czy nadal możemy utrzymywać, że jutro będziemy produkować te same samochody w tych samych ilościach? Każdy wie, że to niemożliwe.

Uważamy, że naszym obowiązkiem jest przewidywanie zmian, a gdy tak się nie dzieje i mamy do czynienia z takim kryzysem jak dzisiaj, inicjowanie pożytecznych, możliwych i potrzebnych zmian. Wierzymy w zdolność naszego kraju do zmian oraz zdolność naszych współobywateli, niezależnie od tego, czy są konsumentami, czy pracownikami, pracownikami czy przedsiębiorcami. Wierzymy, że naszą rolą polityczną jest kierowanie systemem, a nawet głęboka reorientacja, gdy wymaga tego sytuacja. Wierzymy, że naszą rolą jest tworzenie celów i stawianie obowiązków – choć wiem, że niektórzy koledzy uważają nas za zbyt proaktywnych i uważają, że stawiamy za dużo ograniczeń. Tak, ważne zmiany, których pragniemy, wymagają ustalenia zobowiązań: to jedyny możliwy sposób na postęp. Nie wierzymy, że postęp wyłania się samoistnie z leseferyzmu, że wystarczy pozwolić różnym aktorom robić, co do nich należy, aby postęp gospodarczy, ekologiczny i społeczny pewnego dnia nabrał tempa. Wręcz przeciwnie, wymaga to wyznaczania ambitnych celów.

Taki jest cel proponowanej przez nas ustawy o ekologicznej transformacji gospodarki i jej pięciu tytułów, które oczywiście nie odnoszą się do wszystkich sektorów działalności – nie jest to ani kwestia Grenelle bis, ani rządowego planu naprawy, ponieważ, jak wiadomo inicjatywa parlamentarna jest bardzo ograniczona. Szczególnie coraz bardziej restrykcyjne stosowanie art. 40 Konstytucji uniemożliwia przedstawienie określonej liczby propozycji. Mogliśmy omówić wiele tematów, ale dlatego postanowiliśmy skoncentrować się na kwestiach energetycznych i przedstawić konkretne i ambitne propozycje w tej dziedzinie. Sugeruję zatem przyjęcie tego tekstu podczas głosowania w przyszły wtorek!

[...]


Źródło, kontynuacja i zakończenie:
http://www.lesverts.fr/article.php3?id_article=4650
0 x
 


  • Podobne tematy
    odpowiedzi
    widoki
    Ostatni post

Powrót do "ekologicznych systemów podatkowych Gospodarki i Finansów, zrównoważonego rozwoju, wzrostu PKB"

Kto jest online?

Użytkownicy przeglądający to forum : Brak zarejestrowanych użytkowników i gości 114