Strona 1 sur 2

Śmierć GM i Forda? Dobór naturalny systemu?

opublikowane: 12/12/08, 14:11
przez Christophe
Senatorowie amerykańscy właśnie odrzucili plan ratunkowy dla przemysłu samochodowego.

W USA bezpośrednio zagrożonych jest 2.2 miliona miejsc pracy…

Czy powinniśmy się cieszyć z takiego ogłoszenia? Tak i nie...

- Nie, dla nędzy społecznej, jaką to może spowodować... tymczasem akcjonariusze GM nadal mają swoje jachty...

- Tak, ponieważ ostatecznie jest to „system”, który sam się reguluje, a w następnym systemie trzeba będzie znacznie zmniejszyć masę ekonomiczną samochodu…

- Tak, ponieważ musieliśmy przewidzieć i zaprzestać produkcji kiepskich samochodów z technologią przestarzałą o 30 lat...

Ostatecznie jest to dobór naturalny... Ale we Francji pewien SN właśnie przeciwstawił się temu SN (patrz https://www.econologie.com/forums/sarkozy-26 ... t6646.html ) ...Ale sprzeciwianie się naturalnej równowadze systemu nigdy nie jest dobre...

Więcej za 6 miesięcy...lub mniej...

opublikowane: 12/12/08, 14:41
przez renaud67
niech żyje Darwin (pan w c... amerykańskich kreacjonistów, a pierwszego dnia Bóg stworzył samochód : Chichot: )

opublikowane: 12/12/08, 15:19
przez Christophe
O nie!!! Pierwszego dnia stworzył hamburgera! : Mrgreen:

opublikowane: 12/12/08, 20:57
przez yannko
Dobija mnie to, że wstrzykniemy setki miliardów, aby uratować pustkę (wirtualne pieniądze), nic konkretnego, więc stworzymy więcej pustki (przepraszam, Lavoisier :| udało się...), a poza tym konkrety (no cóż, samochód to nadal przemysł) i 25 miliardów umh... no cóż, nie, to w torebce, przepraszam.
Krótko mówiąc nie dajmy się zwieść, po samochodach będzie coś innego, lotnictwo, budownictwo...
Wiadomo, że jest to nieoczekiwana szansa na zmianę systemu od A do Z, ale dopóki tak dużą wagę będziemy przywiązywać do rzeczy bezsensownych (jak społeczeństwo) i sztucznych, nie będzie nadziei na zmianę. Bierzemy te same i zaczynamy od nowa...

opublikowane: 12/12/08, 23:02
przez Christophe
Uch, „uspokajam”: budynek już jest! Widzieć: https://www.econologie.com/forums/sarkozy-26 ... t6646.html

Auto + Building: to firmy, które w ciągu ostatnich 10 lat osiągnęły największe zyski, obecnie otrzymują największą pomoc... Niedobrze i przede wszystkim obrzydliwie dla innych pracowników!!

Bo jedno jest pewne: drobni handlarze i rzemieślnicy, których jestem członkiem i którzy reprezentują 95% przedsiębiorstw - potrafią tylko płacić podatki...Kiedy mają kłopoty, co im jest? Poza likwidatorem sądowym nie widzę, co im państwo przyniesie...

Bez komentarza ... : Evil:

opublikowane: 12/12/08, 23:36
przez Remundo
„Wielcy” Amerykanie zaczynają rozumieć, że ich „pierdolony duży napęd 4X4” prowadzi ich donikąd, z wyjątkiem wojny o ropę, którą bezużytecznie pożerają, i bankructwa ich narodowych mamutów samochodowych.

Udało im się, dzięki zwykłemu zadufaniu w sobie i własnemu poczuciu, że wszystko kontrolują, wprawić się w zakłopotanie (całkowicie się zmiażdżyć...) sami.

Z jednej strony ich model rozwoju motoryzacji (zawsze więcej autostrad i ogromnych samochodów, nadmiernie rozłożone poziome miasta itp.) był od wieków nieprawidłowy.

Z drugiej strony ich „pasja do biznesu” (a raczej konwulsyjna chciwość). : Idea: ), zrodziła potwora subprime.

Problem, dobrze, że USA kontrolują świat w złym tego słowa znaczeniu ; kiedy upadają, zabierają wszystkich ze sobą... :?

opublikowane: 12/12/08, 23:45
przez Christophe
Remundo napisał:„Wielcy” Amerykanie zaczynają rozumieć, że ich „pierdolony duży napęd 4X4” prowadzi ich donikąd, z wyjątkiem wojny o ropę, którą bezużytecznie pożerają, i bankructwa ich narodowych mamutów samochodowych.


Nie, jest coś innego… w przeciwnym razie Renault i PSA też nie miałyby kłopotów…

Już samo pojęcie świętego samochodu, własności indywidualnej i rozporządzalnej (aktualny plan rozwoju producentów: porównać żywotność obecnych samochodów z tą sprzed 20 lat) budzi wątpliwości... Ale dotowanie tego sposobu życia to tylko odroczenie ostatecznego terminu...

opublikowane: 12/12/08, 23:46
przez yannko
Dziękuję za wyjaśnienie Christophe, tak właśnie myślałem, to boli :? i nawet nie mówię o wyjeździe za granicę właśnie dlatego, że te wszystkie dobre drobnostki (rzemiosło, szacunek do innych i do rzeczy innych niż pieniądze) nadal istnieją i znikają na twoich oczach, ponieważ ma miejsce westernizacja. . To tak, jakby wziąć dzieło sztuki, które w dłoniach zamienia się w piasek i ponownie w pył. Trudno to przyznać :| . To wszystko, jest dobrze, mam jaja na resztę wieczoru :płakać: !

opublikowane: 13/12/08, 00:37
przez Remundo
Tak, Christophe, to wiąże się bardziej ogólnie z wyścigiem o konsumpcję: spalanie znacznie więcej, niż jest to konieczne.

Nie kupuj, żeby żyć, ale żyj, żeby kupować.

Zamiast zmuszać prawo do działania, poddaj się prawu rynku :D

Szalony pośpiech na oślep, filozoficznie, ale także bardzo konkretnie, biorąc pod uwagę skończoność zasobów planety.

@+

opublikowane: 13/12/08, 09:27
przez Gregconstruct
Bałagan GM i Forda mnie nie dziwi, bo od jakiegoś czasu nie jest to dla nich w najlepszym stanie.
Upadek rozpoczął się już przed kryzysem.
Pamiętam program, który kilka lat temu poruszał ten temat.