Strona 1 sur 1

„Chiński sen” zamienia się w koszmar…

opublikowane: 22/07/07, 20:07
przez louphil
Widziane na Libération, pod adresem:
http://www.liberation.fr/actualite/economie_terre/268239.FR.php

Chiński cud zamienia się w ekologiczny koszmar
Pekin nie sprzeciwia się już niepokojącej degradacji środowiska.
autorstwa Pascale Nivelle
CODZIENNIE: sobota, 21 lipca 2007 r

Napędzane mianem trzeciej potęgi światowej, Chiny nie zwracają na siebie uwagi. Główne media, zawsze entuzjastycznie nastawione do rekordów krajowych, niemal bezgłośnie przekazują informacje o wzroście. Dzień po ogłoszeniu wyjątkowego wzrostu w Chinach skupiają się na przegrzaniu gospodarki, wzroście stóp procentowych (patrz ramka) i najnowszych kataklizmach środowiskowych. Bez żadnego triumfalizmu.
W innych przypadkach wyprzedzenie Niemiec, podążających po piętach za Japonią i Stanami Zjednoczonymi, wywołałoby pewną dumę w kraju, który pozostaje biedny, około setnym na świecie pod względem PKB na mieszkańca. Dzieje się tak dlatego, że spodziewany na koniec roku 12-procentowy roczny wzrost skrywa bardzo ciemne niebo. Nierówności, zanieczyszczenie, bezprecedensowy wzrost „incydentów masowych” (termin używany do określenia konfliktów społecznych), wzrost cen żywności i nieruchomości, ryzyko krachu na giełdzie, brak bezpieczeństwa żywnościowego. alerty się piętrzą. Chiński cud gospodarczy z każdym dniem coraz bardziej przypomina koszmar, którego przywódcy nie udają już ignorować. Nawet jeśli w ostatnich dniach destylowali dane gospodarcze, aby uniknąć zbyt brutalnego efektu ogłoszenia, nie ukrywają już swoich obaw. „Tendencja do przegrzania jest wyraźna” – stwierdziła Komisja ds. Gospodarczych i Finansowych Zgromadzenia Narodowego – „inflacja rośnie”.
Nieposkromiony. To przede wszystkim środowisko, powiązane ze zbyt szybkim rozwojem, wykrystalizowało w ostatnich miesiącach wyraźny niepokój. Kolejną nagrodą zdobytą przez Chiny w 2006 roku jest nagroda dla najpotężniejszego emitenta CO2 na świecie, ujawniona na początku tygodnia przez Agencję Monitorowania Środowiska (MNP). Rekord, który ukazuje, podobnie jak nieposkromiony wzrost, niezdolność do realizacji celów „harmonijnego społeczeństwa”, szczegółowo omówionych. Jednocześnie przywódcy nie robią już tajemnicy z problemów. Nie kwestionują już nakazów OECD dotyczących podwojenia wysiłków na rzecz walki z zanieczyszczeniami: „Aby zgodnie z planem czterokrotnie zwiększyć PKB w latach 2002–2020, konieczne będzie zwiększenie w tych samych proporcjach finansowania zarządzania środowiskiem” – określiła na początku organizacja międzynarodowa tygodnia, przypominając, że zanieczyszczenie niektórych chińskich miast, „najgorsze na świecie”, stanowi problem wykraczający poza granice Chin.
Pan Yue, szef chińskiej agencji rządowej Sepa, nie jest odległy od tego przemówienia w Beijing News. „Władze lokalne chronią duże gałęzie przemysłu zanieczyszczającego środowisko” – mówi po tym, jak jednemu z jego zespołów odmówiono wstępu do fabryki miedzi w prowincji Anhui (wschodnie Chiny).
Niebiesko-zielone algi. Sepa, choć może być rządowa, nie ukrywa już rzeczywistości, której doświadczają miliony ludzi. Według agencji jedna czwarta z siedmiu głównych rzek jest tak zanieczyszczona, że ​​zwykły kontakt z wodą byłby niebezpieczny. Niedawna inspekcja Sepa obejmująca 529 fabryk położonych wzdłuż Rzeki Żółtej, Jangcy oraz innych głównych rzek i jezior wykazała, że ​​44 procent z nich narusza przepisy dotyczące ochrony środowiska. Rząd niedawno wezwał, z akcentami przypominającymi rewolucję kulturalną, do „walki” z podmiotami zanieczyszczającymi wodę. Co więcej, od tygodni gazety zalewają zdjęcia i artykuły na temat błękitnych alg, odpowiedzialnych za zanieczyszczenie kilku dużych jezior. Czarna seria rozpoczęła się w maju wraz z zanieczyszczeniem jeziora Taihu, pozbawiając 5 milionów mieszkańców wody pitnej. Agencja informacyjna Xinhua, choć entuzjastycznie nastawiona do pozytywnych informacji, wkrótce potem podała, że ​​środki mające na celu walkę z zanieczyszczeniami „natrafiają na poważne trudności”. W zeszłym tygodniu z Rady Ministrów zajmującej się środowiskiem wyciekła informacja: „Obecna sytuacja pozostaje całkowicie ponura” – powiedział przywódca przy wyjściu. Po dziesięciu latach dwucyfrowego wzrostu przebudzenie jest brutalne.

opublikowane: 09/08/07, 00:30
przez jean63
Dziwne, że ten temat nikogo nie interesuje. Żyją jednak na tej samej planecie i ICH zanieczyszczenie nas niepokoi. : Evil:

Kupujmy dalej chińskie i tanie i przymykajmy oczy na wszystko co jest z nimi nie tak, normalnie powinno to nam niedługo wrócić w twarz.

opublikowane: 09/08/07, 01:07
przez zac
jean63 napisał:Dziwne, że ten temat nikogo nie interesuje. Żyją jednak na tej samej planecie i ICH zanieczyszczenie nas niepokoi. : Evil:


Cześć

Tak, jeśli ktoś jest zainteresowany; ale cywilizacja chińska, jedna z najstarszych na świecie, ulega samozniszczeniu tak szybko, że martwi się tylko kilku Chińczyków.

@+

opublikowane: 09/08/07, 01:17
przez I Citro
Nie jesteś w błędzie Jean, ale ekonolodzy nie mają jeszcze zbytniej wagi w obliczu rzeszy konsumentów spragnionych konsumpcji i przesiąkniętych reklamami...

Pewnego dnia nastąpi zmiana... ZSRR upadł z powodu swojej gospodarki. Analitycy ekonomiczni przewidują, że taki sam los spotka Stany Zjednoczone w ciągu maksymalnie 10 lat. Ich koszmarny deficyt uzupełnili Japończycy, gdy tylko mieli na to środki i masowo inwestowali w amerykańskie fundusze emerytalne (nie chcieli, aby ich aktywa zostały zredukowane do zera). wtedy Arabowie sięgnęli po portfele… dziś to Chińczycy dają kredyt swojemu największemu klientowi… do kiedy??? Będą w końcu musieli poradzić sobie ze swoim rozwojem... Już teraz są czołowymi producentami pojazdów elektrycznych....

opublikowane: 09/08/07, 01:36
przez zac
Citro napisał: Są już czołowymi producentami pojazdów elektrycznych....


Ale już nie mają wystarczającej ilości prądu do klimatyzacji; Niedługo będzie zabawnie : Lol: : Lol: : Lol:

@+

opublikowane: 09/08/07, 22:06
przez louphil
To, co najbardziej przemówiło do mnie w tym artykule, to przede wszystkim (i wreszcie...), że chińscy przywódcy nie mają już nawet odwagi ignorować swoich problemów środowiskowych, które są na tym samym poziomie, co wyniki ich wzrostu gospodarczego. Widzę tam nadzieję...

opublikowane: 09/08/07, 22:33
przez Christophe
jean63 napisał:Kupujmy dalej chińskie i tanie...


Cóż, w przypadku niektórych produktów kupowanie chińskich produktów może być nadal korzystne ekonomicznie...dowód

Teraz też jest mnóstwo gówna...nawet większość...

Myślę, że planeta czułaby się znacznie lepiej, gdybyśmy przestali wybierać zawsze to, co „najtańsze”… a zatem najmniej zrównoważone (na przykład Lidl i Ikea nie są „chińskie”…).

opublikowane: 14/08/07, 13:58
przez toto65
ryzyko krachu na giełdzie

O Krachu,
Światowe giełdy zostaną w tym tygodniu zawieszone w związku z rozwojem kryzysu na rynku kredytów subprime, co powinno odzwierciedlać nerwowość inwestorów próbujących ocenić skalę trudności stojących przed rynkiem kredytowym.

Jean-Paul Betbèze Główny ekonomista grupy Crédit Agricole SA wyjaśnia przyczyny i konsekwencje.
O zagrożeniach w Chinach wspomina jednak w jednym zdaniu.
"pewnego dnia odkryjemy, że w Chinach są rzeczy trochę dziwne, ale na razie korzystamy z tych trochę dziwnych rzeczy w Chinach"
O 9:30
http://www.radiofrance.fr/franceinter/em/ete2007/septneuf/archives.php
Jeśli uda Ci się znaleźć prostą metodę nagrywania, daj mi znać : Wink: