Deszyfrowanie ekologiczne. Dlaczego Emmanuel Faber, szef Danone, odszedł
Emmanuel Faber odchodzi z Danone. Akcjonariuszom udało się wyprzeć go z grupy. Rada dyrektorów zebrana w niedzielę 14 marca zatwierdziła jego natychmiastowe odejście.
Emmanuel Faber znalazł się pod presją niektórych akcjonariuszy, zagranicznych funduszy inwestycyjnych: m.in. Brytyjczyka Bluebell i Amerykanina Artisan Patners, który posiada 3% kapitału Danone. Obaj domagali się szefa tego nietypowego szefa, absolwenta HEC, który dołączył do Danone w 1997 roku. Emmanuel Faber spędził prawie całą swoją karierę w grupie rolno-spożywczej, zastępując Francka Ribouda i zmodernizował firmę. Ale był zaskakujący w klasycznym świecie bossów. Na przykład jako jeden z pierwszych obniżył pensję i przekazał część swoich dochodów stowarzyszeniom. W latach 90. wydał książkę przeciw nadużyciom finansowym, nie ukrywał też swoich przekonań ekologicznych.
Emmanuel Faber uzyskał poparcie związków zawodowych pomimo ogłoszenia planu restrukturyzacyjnego, który przewidywał zwolnienie 2 tys. ze 000 tys. pracowników na całym świecie. W ostatnich tygodniach zapewniał swoich akcjonariuszy, w szczególności zgadzając się na rezygnację ze stanowiska dyrektora generalnego, ale to nie wystarczyło.
Za mało zysków
Jest krytykowany za to, że nie wygenerował wystarczających zysków dla akcjonariuszy i że obciął ich dywidendy. Pewnie, że Danone coś w tym roku planował dopłacić, ale to za mało na te fundusze inwestycyjne. W zeszłym roku akcje Danone straciły na giełdzie 27%, ale grupa pozostaje rentowna, z obrotami na poziomie 24 miliardów euro. Rentowność jest jednak gorsza niż u konkurentów, Nestlé czy Unilever.
Emmanuel Faber określa siebie jako odpowiedzialnego szefa społecznego do tego stopnia, że swoje przekonania zapisał czarno na białym w statucie firmy, gdyż uczynił Danone pierwszą firmą z misją w CAC 40, czyli – powiedzmy, że Grupa zobowiązuje się nie brać pod uwagę przy określaniu swojej strategii wyłącznie zysków finansowych.
Emmanuela Fabera zastępuje Gilles Schepp
Były szef Legrand (62 lata) obejmuje stanowisko prezesa zarządu. Dołączając do firmy doradczej Danone w grudniu ubiegłego roku, jest wyraźnie w rękach amerykańskiego funduszu inwestycyjnego Artisan.
Ale poza mężczyznami odejście Emmanuela Fabera to małe trzęsienie ziemi w świecie biznesu. To znak, że fundusze zagranicznych aktywistów przejęły kontrolę nad tym francuskim okrętem flagowym. Że tradycyjny kapitalizm ostatecznie stawia prawdziwy opór samym reformom i rozwojowi swojego oprogramowania, nawet w świecie dotkniętym Covid-19.
https://www.francetvinfo.fr/replay-radi ... 15341.html
Ach, system neoliberalny jest piękny... zaufajmy mu, że zmieni świat............................ jego zysk.