Strona 1 sur 3

Inflacja cen 2004-2014, infografika LeMonde

opublikowane: 06/05/14, 11:07
przez Christophe
Które ceny wzrosły najbardziej w ciągu dziesięciu lat?

„Czy rodzinę z samochodem na podjeździe, telewizorem z płaskim ekranem i komputerem podłączonym do Internetu można uznać za biedną rodzinę? To pytanie zadał New York Times. Rzeczywiście, ceny tych dóbr konsumpcyjnych drastycznie spadły w Stanach Zjednoczonych w ciągu ostatnich dziesięciu lat, ukrywając jednak równie znaczący wzrost innych wydatków, takich jak edukacja czy zdrowie.

We Francji sytuacja jest taka sama od dziesięciu lat. Ceny żywności czy energii szybują w górę, podczas gdy ceny sprzętu komputerowego, telewizorów czy telefonii spadają. Poniższy wykres przedstawia ewolucję indeksu cen INSEE dla wybranych produktów podobnych do wybranych przez amerykański dziennik. Wskaźnik cen odzieży został wyrównany w ciągu roku, aby złagodzić efekt wyprzedaży.

(...)


Obraz

Suite: http://www.lemonde.fr/les-decodeurs/art ... 55770.html

opublikowane: 06/05/14, 11:11
przez Remundo
dość ciekawe....

w zasadzie wszystko, co jest trudne do przeniesienia, wzrosło

a wszystko Made in China daje „siłę nabywczą” tyle samo przyjemności na krótką metę, co na dłuższą metę bardzo iluzoryczną

Anegdotycznie koszt utrzymania samochodu: + 40% w ciągu 10 lat... zjawiskowy, niech żyje elektronika m.....

@+

opublikowane: 06/05/14, 11:15
przez Christophe
Tak, dlatego opublikowałem!

Na tym wykresie brakuje wagi każdej pozycji!

Telewizor kupuje się co X lat, czynsz lub rachunek za wodę/prąd płaci się co miesiąc (lub 2 miesiące)!

Innymi słowy, czerwone krzywe są dalekie od kompensacji niebieskich!

Hej, brakuje wypoczynku / wakacji, tam też myślę, że jest w dół!

ps: brakuje również dóbr kapitałowych domu, one też, jak sądzę, spadają… (a także ich żywotność, to kolejna debata…)

opublikowane: 06/05/14, 11:28
przez Ahmed
Aby mieć prawidłowy obraz rzeczywistości, należy porównać ten wykres z wykresem wydatków gospodarstw domowych według pozycji.
Rzeczywiście, jeśli cena telefonii spadła, sprzęt i konsumpcja gospodarstw domowych wzrosły...

Ogólnie rzecz biorąc, produkcja towarów (w szerokim znaczeniu) nie pozwala już na duże zyski, ponieważ są one konfiskowane (lub zastępowane fikcyjnymi „zyskami” kredytu) przez wszystkich tych, którzy są w stanie zablokować rynek (por. przykład). konserwacji samochodu lub części zamiennych...).

opublikowane: 06/05/14, 11:56
przez Christophe
Tak, Ahmed, dokładnie to miałem na myśli, mówiąc o „ważeniu”…

Koszty utrzymania w 2014 roku wzrosły o ponad 18% w porównaniu do 2004 roku!

Byłoby ciekawie zobaczyć ewolucji zdolności oszczędności w tym samym okresie!!

opublikowane: 06/05/14, 12:14
przez Christophe
Oto infografika dla włoskiego gospodarstwa domowego z wydatkami według pozycji, zgodnie z oczekiwaniami mieszkanie ma najważniejszą część!!

Obraz

Mniej niż 10% oszczędności...

Źródło i plik: http://www.courrierinternational.com/ar ... t-en-berne

opublikowane: 13/05/14, 20:35
przez Ahmed
Należy zauważyć, że statystycy amerykańscy posługują się „hedonicznym” wskaźnikiem cen, który kieruje analizą: od ceny odejmuje się pewną arbitralną kwotę, która ma mierzyć ulepszenia dokonane w porównaniu ze starym modelem będącym przedmiotem porównania.
Tak więc obecność elektroniki w nowych samochodach obniża ich cenę, być może czyniąc je identycznymi z wcześniejszymi pojazdami, podczas gdy w rzeczywistości konsument, dla którego ten rozwój niekoniecznie jest pożądany, nie ma już możliwości ich zakupu... Dlatego w rzeczywistości płaci więcej i stwierdza, że ​​jego siła nabywcza rzeczywiście się zmniejszyła.

opublikowane: 13/05/14, 21:50
przez Sen-no-sen
Siła nabywcza dóbr konsumpcyjnych stale rośnie od lat pięćdziesiątych XX wieku.
Oprócz pojawiania się coraz większej gamy produktów, które prowadzą konsumentów do wyścigu zbrojeń: telewizory, odtwarzacze DVD, komputery, laptopy, a następnie smartfony, tablety, zaawansowane technologicznie urządzenia gospodarstwa domowego itp. jedynym sposobem, aby być „na bieżąco” „być uczestnikiem tego szalonego wyścigu. W tym celu iw celu zagwarantowania najniższych cen producenci skierowali swoje środki produkcji do krajów o niskich kosztach pracy. Praca prowadząca de facto do wzrostu bezrobocia w krajach konsumpcyjnych a więc w źródłach dochodów niezbędnych do zakupu całego sprzętu.

Zaobserwowano natomiast radykalny wzrost we wszystkich strategicznych, niezbędnych do życia obszarach, tej realnej: nieruchomości, wysokiej jakości żywność, transport...
W niektórych obszarach nieruchomości wzrosły o 50%, a nawet o 100% w mniej niż 20 lat!

opublikowane: 14/05/14, 12:26
przez Ahmed
Mam mały problem z rozszyfrowaniem twojego przesłania z powodu pewnej, jak to ująć?... luźności biblijnej...
Myślę, że Twoje pierwsze zdanie mogłoby brzmieć tak:
Siła nabywcza de towarów konsumpcyjnych stale rośnie od lat pięćdziesiątych XX wieku.

Tak, stały wzrost wydajności zawsze zmniejszał ilość pracy przypadającą na jednostkę produktu, a tym samym wewnętrzną wartość tych towarów; nie jest zatem błędem przetłumaczenie tego, pisząc, że jest to równoznaczne ze wzrostem siły nabywczej (nawet jeśli nie jest to całkowicie rygorystyczne sformułowanie).

To właśnie ciągłe kurczenie się zysków doprowadziło do potrzeby nieustannego mnożenia się „nowości”, jedynych, które są w stanie tymczasowo przywrócić te marże zysku.
Offshoring nie jest przyczyną poszukiwania niskich cen, a raczej ich konsekwencją: gdy koszt reprodukcji siły roboczej jest bardzo niski, można ją kupić na warunkach zgodnych ze słynnym „rynkiem”, przynajmniej dopóki pozostaje różnica produktywności, z którą konkuruje ohydna cena tej pracy.
Ten system żyje z mieczem Damoklesa wiszącym nad jego głową, zwłaszcza że przetrwa tylko dzięki sztuczce niedowartościowanej waluty i recyklingowi fikcyjnych produktów finansowych…

Następuje bipolaryzacja gospodarki: większość dóbr konsumpcyjnych o niskiej wartości dodanej (pleonazm!) jest produkowana w Azji, dobra te konsumowane są w Europie/USA dzięki zyskom firm dostarczających dobra/usługi specyficzne lokalnie, które same są faworyzowane przez sytuacje umów/monopoli/zniżek podatkowych, wszystkie masowo subsydiowane pożyczkami lub długiem (twój wybór!).

opublikowane: 14/05/14, 14:01
przez Sen-no-sen
Ahmed napisał:Mam mały problem z rozszyfrowaniem twojego przesłania z powodu pewnej, jak to ująć?... luźności biblijnej...
Myślę, że Twoje pierwsze zdanie mogłoby brzmieć tak:
Siła nabywcza de towarów konsumpcyjnych stale rośnie od lat pięćdziesiątych XX wieku.


Tak to samo u mnie! : Oops:



Następuje bipolaryzacja gospodarki: większość dóbr konsumpcyjnych o niskiej wartości dodanej (pleonazm!) jest produkowana w Azji, dobra te konsumowane są w Europie/USA dzięki zyskom firm dostarczających dobra/usługi specyficzne lokalnie, które same są faworyzowane przez sytuacje umów/monopoli/zniżek podatkowych, wszystkie masowo subsydiowane pożyczkami lub długiem (twój wybór!).


... Dług, który z kolei zmusza narody do obniżania kosztów operacyjnych (: służba publiczna), co skutkuje wzrostem kosztów (zdrowie, edukacja itp. ....) zwiększając w rzeczywistości spadek siły nabywczej. ..Jedynym paliatywne jest wtedy słynne „Pracuj więcej, aby zarabiać więcej” i/lub dług gospodarstwa domowego! (odnajdujemy nasz efekt czerwonej królowej).