carburologue napisał:bonjour,
czy ktoś mógłby mi wyjaśnić pojęcie niewyczerpanej energii, jaką byłaby synteza jądrowa dzięki deuterowi zawartemu w wodzie morskiej???
dziękuję
Podstawową zasadą jest połączenie dwóch małych atomów i utworzenie większego, w przeciwieństwie do rozszczepienia, które wymaga dużego, aby rozbić go na drugi, nieco mniejszy + helion i trzy neutrony.
Ogólnie mówimy albo o stopieniu dwóch atomów deuteru (stabilny izotop wodoru), albo deuter + lit (lepszy bo aneutroniczny), albo wodór z borem... Możliwe są inne kombinacje, zasada jest taka, że to daje co najmniej jedno jądro helu. Najczęściej jądro to będzie niestabilne, a co za tym idzie radioaktywne (cząstka alfa), stąd powstanie odpadów, którymi trzeba będzie zagospodarować. Odpady te nie mają jednak nic wspólnego z obecnymi odpadami, ponieważ w promieniotwórczości traktowane są jako duża cząsteczka i nawet jeśli silnie jonizują swoje otoczenie, można je zatrzymać zwykłą kartką papieru i bardzo szybko się stabilizuje. Helion ten występuje również naturalnie w środowisku, co jest głównym problemem związanym z degradacją radonu np. w granitowych skałach Bretanii.
Obecność tego helionu w przemyśle nuklearnym od jego początków każe mi twierdzić, że opanujemy go bez problemu (na przykład techniki i materiały do detekcji istnieją od bardzo dawna i są doskonale opanowane).
Ta energia jest uważana za niewyczerpaną przede wszystkim ze względu na fenomenalną ilość energii, którą teoretycznie powinna wytworzyć. Następnie dlatego, że zasoby (mam na myśli deuter) są naturalnie obecne wszędzie iw obfitości.
Następnie dwie szkoły „konfrontują się” z tymi, którzy uważają, że możliwa jest tylko gorąca fuzja iz tymi, którzy uważają, że zimną fuzję też potrafimy. W rzeczywistości ci pierwsi mają ogromne środki i lekceważą (trochę dużo) tych drugich. Poczyniono jednak postępy w tych dwóch obszarach, które moim zdaniem raczej się uzupełniają.
@Cuicui
Wydaje się, że ciągła synteza deuteru z trytem w tokamaku typu ITER nie ma przyszłości, ponieważ stwarza problemy teoretyczne, które nie zostały jeszcze rozwiązane i które uniemożliwiają jego wystarczająco długą pracę. Z drugiej strony deuter i tryt są drogie. Ponadto w wyniku reakcji powstają odpady radioaktywne.
Przyszłość niewątpliwie leży w syntezie wodoru z borem, która nie odbywa się w sposób ciągły za pomocą uwięzienia magnetycznego, jak w tokamakach, ale w sposób nieciągły (seria miniaturowych eksplozji termojądrowych). Paliwo jest tanie i pod dostatkiem. Reakcja nie jest radioaktywna (a zatem nie ma odpadów) i wytwarza hel, który można wykorzystać do innych zastosowań.
Czy możesz rozwinąć, dlaczego według ciebie ITER i consors nie mają przyszłości? Osobiście uważam, że nic nie gra się o fuzję wodoru z borem. To wciąż gorąca fuzja i nic we wszystkim, co przeczytałem, nie pozwala mi sądzić, że wyzwania techniczne są mniej ważne niż te zaimplementowane w tokamaku.
Oprócz awansu na kwotę 200 x tańszą niż ITER, gdy nie mamy najmniejszego początku planu, uważam, że szczerze demago....
Eksperymentalne urządzenie zwane Z-machine wytworzyło już kilka razy więcej ciepła niż to potrzebne do zainicjowania syntezy wodoru z borem.
Prototyp takiej elektrowni kosztowałby 200 razy mniej niż ITER, ale zagraża interesom finansistów, którzy zainwestowali w elektrownie jądrowe na ropę i uran. A ponieważ kontrolują również główne media informacyjne...
Minęło dużo czasu, odkąd mieliśmy fabułę .... Nadal jest mocna, prawda?
Z-machine to amerykańskie narzędzie. ITER został zbudowany, gdy Amerykanie byli temu przeciwni, ponieważ widzieli, że Europejczycy przejmą inicjatywę.
Czy wy serio nie wierzycie, że chcieliby wypuścić produkt konkurencyjny dla naszego?? Gdyby to było takie proste, już by to zrobili, nie są głupsi od nas.
Gdyby w dodatku był 200X tańszy to mogliby go sprzedać z impetem i to pozwoliłoby im rozwiązać problemy energetyczne, deficyt zewnętrzny, znowu byliby władcami świata....
Ogółem ITER to 5 miliardów euro na samą budowę. 200 x mniej to 25 milionów euro. Wiedząc, że elektrownia jądrowa o mocy 1 GW kosztuje około 1.5 miliarda, byliby w pełni zainteresowani oferowaniem tej technologii Chinom, Indiom, Niemcom… napychali nimi kieszenie, aż byli spragnieni.
Bądźmy poważni, myślę, że warto studiować syntezę wodoru z borem, ale wyzwania są równie duże, jak w przypadku innych gorących fuzji.