Strona 1 sur 6

Tricastin, kolejny incydent! Energia jądrowa, początek końca?

opublikowane: 29/07/08, 16:47
przez Christophe
Nigdy 2 bez 3? I po? Jakie nowe wydarzenie przygotowało dla nas EDF? Wydłużając żywotność elektrowni, elektrownia Tricastin ma ponad 25 lat (Zbudowany w 1974 roku, oddany do użytku w 1980 i 1981 roku) EDF naprawdę bierze swoje marzenia za rzeczywistość...

Chyba że wszystkie te incydenty są „rutynowe” i po prostu przez lata pozostawały niezauważone… Incydent z 8 lipca jest tylko ujawniającym katalizatorem…

http://fr.wikipedia.org/wiki/Site_nucl% ... _Tricastin

Nowy incydent w elektrowni jądrowej Tricastin
NEWOBS.COM | 29.07.2008 | 16: 06

Stu pracowników ewakuowano we wtorek rano po uruchomieniu alarmu, prawdopodobnie spowodowanego nowym uwolnieniem radioaktywnego pyłu w reaktorze nr 4. Do szpitala trafiło 45 pracowników. Według EDF incydent ten nie ma wpływu na zdrowie personelu, którego to dotyczy.

Stu pracowników zostało ewakuowanych we wtorek rano 29 lipca z elektrowni jądrowej Tricastin (Vaucluse) po uruchomieniu alarmu, prawdopodobnie spowodowanego nowym uwolnieniem radioaktywnego pyłu w reaktorze nr 4, dowiedzieliśmy się z wiarygodnych źródeł.

Spośród 127 ewakuowanych 45 trafiło do szpitala. Dwie osoby nosiły „wyjątkowo słabe ślady” radioaktywności, które „nie są znaczące”. „Jesteśmy poniżej progów” – mówi Jean Girardi, inżynier z zakładu, do którego dołączyło LCI.

Według EDF incydent ten nie ma wpływu na zdrowie personelu, którego to dotyczy. Kontynuowano dochodzenie w celu ustalenia przyczyn tego uwolnienia. Incydent miał miejsce około godziny 9 w budynku zabezpieczającym reaktora nr 30, kiedy był on wyłączony z powodu prac konserwacyjnych.
Ten nowy incydent w elektrowni Tricastin ma miejsce, gdy stu pracowników tej samej elektrowni zostało „nieco skażonych” 23 lipca przez pierwiastki promieniotwórcze, które wydostały się z rury w budynku obudowy tego samego reaktora nr 4. 7 lipca 74 kilogramy uranu wydostały się ze zbiornika w fabryce Socatri, filii Arevy, sąsiadującej z elektrownią EDF.


http://tempsreel.nouvelobs.com/actualit ... astin.html

opublikowane: 04/08/08, 13:49
przez jonule
ok, gdzie skończył się gaz,

kogo to obchodzi, czy o to chodzi?

o nie, wiem: niektóre liczby powiedzą „ben utonął w powietrzu, stężenie staje się znikome”… tak, ale wystarczy jedna wysoce radioaktywna cząsteczka, która osadza się w płucach, przechodzi do krwi…
w powietrzu, po czym opada z powrotem na pastwiska lub do wód deszczowych… prędzej czy później!

więc jak rozpoznać raka płuc spowodowanego tytoniem lub uranem?
cóż, nie można tego zobaczyć, chyba że przepuści się całe ludzkie ciało przez spektrometr mas, próbka po próbce, ale jest to destrukcyjne, więc gdy ciało jest martwe… metale ciężkie, takie jak ołów, rtęć, uran, cez (i wiele innych ) osiedlają się głównie w sercu i mózgu...

żeby mówić o zakładach, które zostaną zamknięte, przyjdzie nam w końcu zapłacić cenę za te demontaż, który zostanie sprywatyzowany, chociaż „normalnie” trzeba było odłożyć na to kasę… gdzie to się podziało przed prywatyzacją? ? ? ? ?

opublikowane: 04/08/08, 13:59
przez jonule
Obraz

Kto następny ? fesseheim? w ciągu 2 miesięcy!

Fessenheim: europejski kolektyw wzywa do ostatecznego zamknięcia elektrowni

AFP - 25.07.08 - Europejski kolektyw poinformował w piątek, że złożył apel o natychmiastowe i definitywne wyłączenie najstarszej we francuskiej flocie atomowej elektrowni Fessenheim (Haut-Rhin). Według Trójnarodowego Stowarzyszenia Ochrony Jądrowej (ATPN), zrzeszającego francuskie, niemieckie i szwajcarskie gminy i stowarzyszenia, ta oddana do użytku w 1977 r. „ze starą i przestarzałą linią bazową bezpieczeństwa”.

„Francuscy, szwajcarscy i niemieccy mieszkańcy tej fabryki (…) nie chcą już żyć z tym mieczem Damoklesa”, powiedział ATPN w komunikacie prasowym. Apel został złożony do ministra energii Jeana-Louisa Borloo oraz ministra gospodarki Christine Lagarde.

„To odwołanie jest prośbą przed skierowaniem sprawy do sądu” wyjaśniła AFP Corinne Lepage, której kancelaria prawna była odpowiedzialna za akta. „Jeśli w dwa miesiące, nie dają nam satysfakcji, skierujemy sprawę do sądu administracyjnego” – dodał były minister środowiska.

Jednocześnie stowarzyszenie wskazuje, że pracuje nad skierowaniem sprawy do Komisji Europejskiej. Obiekty elektrowni, regularnie oskarżane przez stowarzyszenia ekologiczne o ich niszczenie, są w „ogólnie zadowalającym” stanie, jak ocenił Urząd ds. Bezpieczeństwa Jądrowego (ASN) pod koniec maja.


co do ostatnich wpadek i innych tego typu przecieków:
Francja — Paryż, 24 lipca — Piętnaście dni po radioaktywnym wycieku ze spółki zależnej Areva, Socatri, w Tricastin, a następnie z innej spółki zależnej, FBFC, w Romans-sur-Isère, przyszła kolej na zakłady EDF, aby zademonstrować zaniedbania francuskiego przemysłu nuklearnego. 15 osób zostało skażonych 18 lipca w elektrowni Saint-Alban, a wczoraj doszło do masowego skażenia 100 pracowników elektrowni EDF Tricastin.
Uważane za „anomalię” lub zwykłe „odchylenie”, wszystkie te incydenty podkreślają niebezpieczeństwo słabo kontrolowanej technologii. W obliczu takiego ustalenia Greenpeace wzywa do szerokiej debaty na temat energetyki jądrowej, ale także do zawieszenia programu EPR.

Dla stowarzyszenia ekologicznego ta seria incydentów uwypukla skalę problemu stwarzanego przez przemysł jądrowy: starzejące się instalacje, źle kontrolowane procesy, kaskadowe podwykonawstwo, zanieczyszczenie pracowników, stare i trwałe zanieczyszczenie środowiska… Wszystko to bez możliwości działania systemu kontroli aby zapobiec tym incydentom, ale po prostu zdolny do obserwacji, czasem o całe lata!

„Te incydenty pokazują, że poza zaklęciami, energia jądrowa, która jest nam przedstawiana jako czysta i bezpieczna energia, pozostaje zanieczyszczającą, niebezpieczną i słabo kontrolowaną energią! mówi Frédéric Marillier, działacz na rzecz energii jądrowej i energetycznej we francuskim Greenpeace. „Nie wolno nam wierzyć, że mamy do czynienia z czarną serią ostatnich 15 dni, bo energetyka jądrowa we Francji to ponad 900 tego typu incydentów rocznie oraz regularne i stare zanieczyszczenia wokół instalacji. »

Greenpeace wzywa do zawieszenia programu EPR, ponieważ nie do pomyślenia jest ponowne uruchomienie energetyki jądrowej, kiedy zdamy sobie dziś sprawę, że nie opanowaliśmy tej technologii i ponownie odkrywamy, że zanieczyszcza. Szczególnie, że energia jądrowa nie jest niezbędna, a priorytet należy wreszcie przyznać takim rozwiązaniom alternatywnym, jak oszczędność energii i odnawialne źródła energii.

Stowarzyszenie wzywa również do zorganizowania we Francji szeroko zakrojonej ogólnokrajowej debaty na temat energii jądrowej, która pozwoli obywatelom nie tylko jasno zrozumieć potencjalne zagrożenia związane z energią jądrową, ale także dokonać ustrukturyzowanej oceny jej zainteresowania lub braku w obliczu zagrożenia. klimatyczny.


widzisz Christophe, oni są dla alternatywy (przejście na niebiesko)!

Obraz

A przy okazji! Wierzę, że Greenpeace jest JEDYNYM, który działa w imię woli Francuzów, którzy nie mogą dać się usłyszeć!
Jeśli nie, czy znasz kogoś innego? Hej, czas na pogawędkę! :-)

w czasie prób nuklearnych w Polinezji armia francuska bezprawnie zniszczyła ich łódź, skandal ten został ujawniony i zaktualizowany zeszłej nocy na podstawie doskonałego sprawozdania ludzi, którzy nie boją się, tak jak ty i ja, wyruszyć na pole, żeby być wysłuchanym, całkiem po to, żeby dostać w twarz, ale zawsze mają rację, bo taki jest zdrowy rozsądek.

tylko oni proszą o debatę na temat energii jądrowej / EPR, nie jest za późno!

ostrzegamy jednak....

opublikowane: 07/08/08, 11:07
przez Remundo
Cześć wszystkim, Christophe, Jonule...

Za każdym razem, gdy oglądam telewizję, myślę o Jonule : Chichot:

Musisz być rozdarty między niepokojącym spektaklem wycieków pierwiastków promieniotwórczych a budzącym grozę antynuklearnym latem w mediach, które pojawia się we właściwym czasie w debacie na temat energii odnawialnej i rozwoju reaktorów EPR.

Nie będąc zaciekłym przeciwnikiem broni jądrowej, jestem jednak zachwycony tym wspaniałym powrotem wahadła. Ludzie zdadzą sobie sprawę, że energia jądrowa nie jest całkowicie czysta i kontrolowana, w przeciwieństwie do pompatycznych twierdzeń pewnych instytucji, których nie wymienię…

W każdym razie nie martw się, nie będzie to miało wpływu na francuską politykę energetyczną „całkowicie atomowego”. Jest zbyt mocno zaangażowana i uwikłana, zarówno cywilna, jak i wojskowa, by się odwrócić. : Idea:

@+

opublikowane: 07/08/08, 11:20
przez jonule
Cóż, to nie z takim rozumowaniem, że to się zmieni w każdym przypadku! wygląda jak owca zmuszająca się do połknięcia puree ziemniaczanego! : Lol:

nie chodzi o to, że się martwię, po prostu jeśli chcesz zostać zmiażdżony bez bycia usłyszanym, równie dobrze możesz skorzystać z okazji, by krzyczeć i zostać usłyszanym!

kiedy myślimy, że tylko działacze na rzecz ochrony środowiska, tacy jak Greenpeace, mogą zrobić coś, aby zaistnieć w mediach, musimy ich wspierać, jeśli myślimy tak, jak my.

tak, budowy rozpoczęto siłą bez konsultacji społecznych, to jest dyktatura, po zmianie ustawy o przejrzystości jądrowej tajnej obrony...

Myślę o pierwszej awarii EPR... w 2020... czy będzie ogłoszona czy wyciszona? kto wykryje przecieki?

opublikowane: 07/08/08, 12:46
przez Remundo
zjada tłuczone ziemniaki, owcę? : Chichot:

Omawialiśmy ten problem już wcześniej i nie sądzę, żebyś ty lub ja zmieniliśmy zdanie...

Zgadzam się z panem co do tego, że w polityce całkowicie nuklearnej jest aspekt antydemokratyczny i że jest ona prowadzona bez większej przejrzystości. 99% populacji nie ma pojęcia, jak działa elektrownia jądrowa, a 99,9% nie ma wiedzy o fizyce jądrowej. 99,9% nie wie, jak oszacować zagrożenie spowodowane dawką promieniowania

Jakie to dziwne, że prawie nie uczy się fizyki jądrowej (kilka godzin lekcji w Terminale S, o których bardzo szybko zapomina się po maturze...?) Jakie to ciekawe... na ładnych schematach elektrowni widać wiele pięknych turbin parowych z ich łopatkami, ich ogromny aerogenerator, który wytwarza bardzo czystą parę wodną... i ładne serce, całe piękne, całe czerwone...

To powiedziawszy, energia jądrowa jest dla Francji jedynym sposobem przejścia na energię odnawialną, chroniąc ją przed „nadmiarem” rynku węglowodorów i plasując ją jako europejskiego lidera w dziedzinie energii elektrycznej. Bez „nuklearnej” Francja znajdowałaby się obecnie w bardzo poważnym kryzysie gospodarczym, a nasze obecne problemy z niewielką siłą nabywczą wydawałyby się nam bardzo łagodne.

Chciałbym, aby energetyka jądrowa była drogą przejściową, bo w tej chwili nie ma nic lepszego w globalnej przemysłowej polityce energetycznej… Obawiam się, że wielu będzie ją postrzegać jako nowe Eldorado na 100 lat, jak pierwsi odkrywcy ropy naftowej 100 Lata temu...

Widzimy, dokąd nas to zaprowadziło, jeśli chodzi o klimat, przynajmniej jeśli chodzi o CO2… Pozwolę ci, Jonule, wyjaśnić nam, jaka będzie planeta za 100 lat, jeśli spalimy cały U235, jaki istnieje na ziemi, a jeszcze lepiej, że jest hodowany w plutonium... tanie paliwo do bomb atomowych, czy musimy ci przypominać... :|

Bądźmy optymistami i miejmy nadzieję, że nastąpi szczera i rozsądna zmiana wraz z recesją gospodarczą po szczytowym okresie wydobycia ropy naftowej i być może katastrofami klimatycznymi, które nadejdą za 25 lub 30 lat…

Rzeczywiście, Jonule, dobrze to widziałeś: jem, ale utknęło mi w gardle... :?

opublikowane: 07/08/08, 12:52
przez Christophe
Bez „nuklearnej” Francja znalazłaby się obecnie w bardzo poważnym kryzysie gospodarczym


Alleluja! Dziękuję EdF, który ratuje francuską gospodarkę... Bez dec Mam nadzieję, że to była ironia?

Czy to oznacza, że ​​sytuacja gospodarcza Francji jest jeszcze bardziej zgniła, niż nam się wydaje?

Jak więc radzą sobie inne bliskie kraje europejskie, które nie mają atomówki i dobre, przynajmniej lepsze od Francji, wyniki gospodarcze?

Jeśli ropa ma strategiczne znaczenie dla gospodarki danego kraju, myślę, że cena elektryczności jest o wiele niższa, więc...

Małe pytanie: https://www.econologie.com/forums/fonctionna ... t5858.html

opublikowane: 07/08/08, 13:37
przez jonule
jasne, że to nie energetyka jądrowa zapobiegła prywatyzacji EDF i zorganizowanemu ściąganiu haraczy na gwałtownie rosnące ceny energii elektrycznej, co jest dalekie od zakończenia… więc trochę słabe jak na rozumowanie, pochodzi z 1973 roku pod Giscardem, prawda?-)
teraz ceny ropy i energii jądrowej są narzucane przez producentów, nie ma wyboru, nie ma już pomysłów do znalezienia...

w każdym razie miło jest widzieć, że jesteś świadomy, że większość ludzi nie ma dostępu do informacji nuklearnych i niebezpieczeństwa, jakie to stwarza, i że im bardziej to idzie, tym bardziej oddalamy się od rzeczywistości, która się skończy (re ) upadek i tak któregoś dnia, to fatalne w skutkach, to ludzkie… niektórzy będą przygotowani, inni nie.

To powiedziawszy, energia jądrowa jest dla Francji jedynym sposobem przejścia na odnawialne źródła energii, chroniącym ją przed „nadmiarami” rynku węglowodorów i plasującym ją jako europejskiego lidera w dziedzinie energii elektrycznej. Bez „nuklearnej” Francja znajdowałaby się obecnie w bardzo poważnym kryzysie gospodarczym, a nasze obecne problemy z niewielką siłą nabywczą wydawałyby się nam bardzo łagodne.

widzicie, kiedy słyszę, że to brzmi jak wiadomości: po co interesować się grą ekonomiczną, w której nie mamy nic do powiedzenia, biorąc pod uwagę, że ceny ropy i energii jądrowej są narzucone?
Siła nabywcza to przynęta w porównaniu z rzeczywistymi problemami, jak zauważył Christophe, takimi jak kryzys gospodarczy i cała reszta: musimy trochę zejść na ziemię i pomyśleć o gotowaniu dla naszych dzieci, prawda?

tak, cały pluton (nieistniejący na Ziemi) stworzony przy użyciu uranu (jedynego rozszczepialnego paliwa na Ziemi w tamtym czasie, ale już nie jest jedynym) przechowywany przez lata i/lub używany do produkcji atomów bomby, zostaną użyte w elektrowniach EPR, które Sarko i jego przyjaciele nam narzucają.
jeszcze ładniejszy kraj naszego dzieciństwa.
ok skażenia jądrowego nie widać, ale zabija w ciszy... więc zamknijcie się dobrzy ludzie i śpijcie spokojnie.

opublikowane: 07/08/08, 15:35
przez Remundo
Hi Christopher!
Christophe napisał:
Bez „nuklearnej” Francja znalazłaby się obecnie w bardzo poważnym kryzysie gospodarczym


Alleluja! Dziękuję EdF, który ratuje francuską gospodarkę... Bez dec Mam nadzieję, że to była ironia?

Czy to oznacza, że ​​sytuacja gospodarcza Francji jest jeszcze bardziej zgniła, niż nam się wydaje?

Jak więc radzą sobie inne bliskie kraje europejskie, które nie mają atomówki i dobre, przynajmniej lepsze od Francji, wyniki gospodarcze?

Jeśli ropa ma strategiczne znaczenie dla gospodarki danego kraju, myślę, że cena elektryczności jest o wiele niższa, więc...

Małe pytanie: https://www.econologie.com/forums/fonctionna ... t5858.html

Ach, czuję twój ostry zapach : Chichot:

Postaram się wyjaśnić, co miałem na myśli...

Pod tym linkiem: http://www.debat-energies.gouv.fr/energ ... leaire.htm

Możesz to zobaczyć energia jądrowa we Francji wytwarza aż 40% energii podstawowy zużyte, wszystkie zastosowania wliczone.

Jeśli teraz weźmiemy pod uwagę udział w miksie energii elektrycznej, zgodnie z najnowszymi wiadomościami, 87% wstrzykniętej GWh pochodziło z atomu... Widzieć:
http://www.industrie.gouv.fr/energie/st ... e_elec.htm
akapit „całkowita produkcja”

Więc nie przesadzając, cała francuska elektryczność to bomba atomowa...

Kto go używa? 63% mieszkalnych i usługowych. druga trzecia, przemysł. Oto podsumowanie zainteresowanych osób i ich wykorzystania MWh...
http://www.industrie.gouv.fr/energie/st ... -elect.htm

To stwierdzenie...

Wyobraźmy sobie, że EDF mnoży swoje ceny przez 2 lub 3... (Z punktu widzenia EDF jest to uzasadnione ekonomicznie, biorąc pod uwagę wzrost cen gazu i ropy). Natychmiastowa katastrofa gospodarcza.

Sama francuska broń nuklearna obsługuje wszystkie sektory, zarówno budynki przemysłowe, jak i mieszkalno-usługowe.

Więc cena prądu jest na pewno mniej ważna niż cena beczki, ale we Francji nie mniej strategiczna, bo chodzi o konkurencyjność firm, o możliwości oszczędności mieszkańców.
I to znacznie wykracza poza to! W negocjacjach międzynarodowych jest to bardzo silny środek nacisku na Francję: nazywa się lniezależność energetyczna.

Bylibyśmy zmuszeni podpisywać brudne kontrakty z szejkiem Muhammadem i Dmitrijem Beresofwskim, powalając nas na kolana, gdybyśmy nie mieli broni nuklearnej do wypluwania kilowatów z domu i niezbyt drogich... Niemcy, choć raz źle ulokowany, grać bardzo ostro z Rosjanami na gazie, właśnie dlatego, że nie mają wystarczającej floty atomowej!!

Warto też wiedzieć, że EDF sprzedaje za granicę średnio od 6 do 13 GW mocy. To w przybliżeniu odpowiada 10 elektrowniom jądrowym, które działają tylko dla naszych europejskich sąsiadów... patrz najnowszy biuletyn z czerwca 2008 tutaj:
http://www.rte-france.com/htm/fr/mediat ... 008_06.pdf
a także kilka dobrych, małych miliardów euro, nie radząc sobie oczywiście z zbilansowaniem bilansu płatniczego francuskiej cykady...

To powoli prowadzi nas do pytania „jak się mają sąsiedzi?”…
Hej, palą węgiel albo kupują od EDF... Najbardziej „eko” opierają się na masowej produkcji hydrauliki (Skandynawia, Szwajcaria), albo przy słabości swoich potrzeb próbują przygody z energetyką wiatrową ( Dania).

Co więcej, niektóre kraje pracują więcej od nas... Niemcy pod względem energetyki są liderami we wszystkich sektorach OZE (wiatr, biomasa, woda, fotowoltaika słoneczna, Stirling i termodynamika). Już pomagają Hiszpanom między innymi w opracowaniu skoncentrowanych wież słonecznych.

We Francji Kogut śpiewa na górze odpadów radioaktywnych; tak mu z tym dobrze, że przywozi cudze odpady za kilka milionów euro, żeby je „odzyskać” (tj. przechować) razem z nami, w niezbyt zamieszkałym zakątku wsi… ale tam robię się zły język.

Tutaj, kto chce zrozumieć : Idea:

opublikowane: 07/08/08, 16:02
przez jonule
Nie jestem pewien, czy strony „gouv.fr” są najlepsze pod względem obiektywnych informacji?

Nie mówię jednak o ich interpretacji, jeśli odwołujemy się do „niezależnej” i informacyjnej strony, takiej jak SortduNuclear:
„Jeśli energia jądrowa stanowi 75% energii elektrycznej produkowanej we Francji, w rzeczywistości stanowi tylko 15% energii zużywanej we Francji i tylko 6% na świecie”.
>energia jądrowa w 15 pytaniach:
http://www.sortirdunucleaire.org/index. ... =questions

A żeby pozostać w temacie:
01: Actu-Environnement.com
Energia jądrowa, ekologiczna nieodpowiedzialność?


Wyciek zanieczyszczonych uranem ścieków, do którego doszło 8 lipca w zakładzie Socatri-Areva w Tricastin (Drôme), skłonił firmę Areva do zwolnienia dyrektora generalnego swojej spółki zależnej Socatri i wypłaty odszkodowania poszkodowanym rolnikom. Sprawa ta odnosi się do odpowiedzialności za środowisko i zasady „ zanieczyszczający płaci w przemyśle jądrowym.


Ten miesiąc lipiec będzie bogaty w zdarzenia radioaktywne. Po awariach elektrowni EPR we Flamanville trwa wycieczka po Francji po wypadkach jądrowych: 8 lipca 74 kilogramy uranu wyciekły do ​​ścieków na terenie Tricastin, 17 lipca wyciek na rurze instalacji jądrowej CERCA w Romans-sur-Isère, następnie 18 lipca skażenie 15 pracowników tymczasowych pracujących w elektrowni jądrowej Saint-Alban (Isère), a 23 lipca skażenie stu osób w Tricastin. Wydarzenia, które są jednocześnie poważne i zwyczajne, wpisują się w „banalność zła”, o której mówi filozof Hannah Arendt, rodzaj fatalizmu społeczeństwa ryzyka, którego opinia nie wie, jaką realną powagę im przypisać.

Każdego roku w przemyśle jądrowym we Francji odnotowuje się około 900 „drobnych” incydentów typu zadeklarowanego w ostatnich dniach w Tricastin, co według ekspertów świadczy o dobrej kontroli sektora, ale ujawnia, zdaniem ekologów, niebezpieczeństwo ta energia. Ta czarna seria jądrowa ma miejsce, gdy ustawa o odpowiedzialności za środowisko została przyjęta 22 lipca 2008 r. Jeśli zawierała ona w prawie francuskim koncepcję szkód ekologicznych, nie wspierała ryzyka jądrowego. Rzeczywiście, Ze względu na szczególne zagrożenia związane z przemysłem jądrowym i ich transgraniczny charakter, odpowiedzialność cywilna operatorów nie podlega prawu zwyczajowemu.

Wygórowany reżim prawa zwyczajowego

W Europie operatorzy obiektów jądrowych, publiczni lub prywatni, cywilni lub wojskowi, są objęci konwencją paryską z dnia 29 lipca 1960 r., konwencją uzupełniającą brukselską z dnia 31 stycznia 1963 r., protokołem z dnia 16 listopada 1982 r., a następnie protokołem z lutego 2004 zmieniająca niniejszą Konwencję. Świadczą o tym te teksty odszkodowania za szkody spowodowane awarią jądrową będą realizowane ze środków publicznych, jeżeli szkoda przekracza kwotę objętą ubezpieczeniem lub gwarancją finansową operatora. Ale to „zadośćuczynienie” samo w sobie jest ograniczone.

We Francji transpozycja tych konwencji do prawa krajowego została przeprowadzona ustawami z 30 października 1968 r. i 11 maja 1990 r., które opierają się na zasadzie obiektywnej odpowiedzialności operatora i tylko jego w razie wypadku jądrowych, ale obecnie ograniczają tę odpowiedzialność do 90 mln euro na wypadek, dodatkowe koszty ponosi państwo w limicie 380 mln euro. Gwarancja finansowa zostanie zwiększona do 700 mln euro po wejściu w życie Protokołu z 2004 r., który obecnie zależy od ratyfikacji przez wszystkie kraje sygnatariuszy.

W rzeczywistości te gwarancje publiczne mają zastosowanie tylko do awarii jądrowych stopnia 5 lub niższego w skali Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA), która sięga poziomu 7. Katastrofa w Czarnobylu miała poziom 7, podczas gdy wypadek w Three Mile Island (United w Stanach Zjednoczonych, 1979) był na poziomie 5, podobnie jak w Windscale (Wielka Brytania, 1957) i na wodach Saint-Laurent-des-poziom 1980 (Francja, 4). Nawet bogate Stany Zjednoczone nie obejmują wypadków poziomu 6 i 7 .

Oznacza to, że ogromne konsekwencje takich wypadków ponosiłyby ofiary. Możliwość – i historyczna rzeczywistość w Czarnobylu – awarii poziomu 6 i 7 powinna zostać rozpoznana i uwzględniona przez przemysł jądrowy. Ubezpieczeniowy „ekopodatek” mógłby dotyczyć wszystkich poziomów awarii jądrowych, ale tak nie jest.

Słuszną propozycję internalizacji kosztów poważnego ryzyka jądrowego sformułowało dwóch ekonomistów niemieckich. Składa się ona z stosować zasadę „zanieczyszczający płaci”, nakładając podatek w wysokości jednego eurocenta za kWh wyprodukowany przez każdy reaktor na świecie. W roku 2000 pierwotna produkcja energii jądrowej w 440 reaktorach na świecie wyniosła 2586 TWh (2586 x 109 kWh). Fundusz, na który składają się sumy zebrane od operatorów jądrowych, zostałby zatem zwiększony do kwoty ponad 25 miliardów euro rocznie. Za dwadzieścia lat kwota tego funduszu byłaby o rząd wielkości wystarczająca na odszkodowania dla ofiar i pokrycie innych kosztów poważnej awarii jądrowej.

W Stanach Zjednoczonych w połowie lat pięćdziesiątych, kiedy cywilna energetyka jądrowa zaczęła interesować niektórych prywatnych inwestorów w Stanach Zjednoczonych, pojawiło się pytanie o odpowiedzialność operatorów w razie awarii. Ponieważ firmy ubezpieczeniowe odmówiły pokrycia trudnego do oszacowania ryzyka, senator Clinton Anderson i poseł Melvin Price już w 1957 r. zapewnienie federalnej gwarancji państwowej na wypadek wypadku.

W szczególności ustawa ta ograniczyła odpowiedzialność przemysłu jądrowego do 560 milionów dolarów i ograniczyła ochronę ubezpieczeniową prywatnego towarzystwa ubezpieczeniowego do 100 milionów dolarów na reaktor. Przedłużana kilkakrotnie obecna ustawa Price-Anderson Act podnosi te pułapy odpowiednio do 9,1 miliarda dolarów i 200 milionów dolarów. Koszt katastrofy w Czarnobylu oszacowano na 360 miliardów dolarów dla samych krajów Rosji, Ukrainy i Białorusi. Koszt poważnej awarii jądrowej w Stanach Zjednoczonych szacuje się na od 500 do 600 miliardów dolarów, w zależności od położenia geograficznego reaktora.

Biorąc pod uwagę pułap 9,1 miliarda dolarów, można powiedzieć, że amerykański przemysł jądrowy odpowiada tylko za 2% potencjalnych kosztów poważnej awarii z powodu swojej działalności! Pozostałe 98% zostałoby opłacone przez podatnika za pośrednictwem skarbu federalnego. Innymi słowy, daleko nam do zasady „zanieczyszczający płaci” z konferencji w Rio (1992). W jednym z badań oszacowano, że ustawa Price-Anderson jest odpowiednikiem rocznej dotacji rządowej w wysokości 3,4 miliarda dolarów w latach 1990., uniknięto kosztów ubezpieczenia dla amerykańskiego przemysłu jądrowego.

22 lipca z rocznym opóźnieniem transponowano do prawa francuskiego dyrektywę (2004/35 z dnia 21 kwietnia 2004 r.) w sprawie odpowiedzialności za środowisko w zakresie zapobiegania i naprawy szkód wyrządzonych środowisku naturalnemu. Jest to pierwsza europejska regulacja ściśle oparta na zasadzie „zanieczyszczający płaci”. Podczas debaty sejmowej poseł Yves Cochet (Zieloni) zaproponował utworzenie funduszu odszkodowań dla ofiar, finansowanego przez same firmy, a nie przez podatników.

Podniesiono również kwestię terminu przedawnienia po zdarzeniu powodującym szkodę w środowisku. Jego czas trwania, ustalony na 30 lat, jest niewystarczający, aby zwrócić się do przemysłowców odpowiedzialnych za szkody, takie jak utrzymywanie się radioaktywności lub występowanie PCB w Rodanie, które utrzymuje się przez kilkadziesiąt lat po ich zakazie. Wreszcie poseł zdziwił się, że energetyka jądrowa jest jedną z działalności zwolnionych z odpowiedzialności za środowisko: prawo musi dotyczyć wszelkich szkód dla środowiska i zdrowia ludzi, które elektrownie jądrowe mogą wyrządzić.

Niezależnie od tego, czy chodzi o odszkodowanie dla ofiar, przywrócenie środowiska po wypadku jądrowym, czy też o czas trwania odpowiedzialności przemysłowca, takiego jak grupa Areva, po szkodach we Francji, uderzająca jest dysproporcja między finansowaniem przewidzianym przez Europejski Konwencje i realne koszty, które spadają na społeczność. Szkody jądrowe są nadal wyraźnie wyłączone z polis ubezpieczeniowych, co oznacza, że ​​sprawy odszkodowawcze nie będą zarządzane przez zwykłych ubezpieczycieli ofiar, ale przez specjalny mechanizm.

Jeśli chodzi o choroby przypuszczalnie spowodowane wypadkiem jądrowym, są one określone w dekrecie. Poziomy odszkodowań są również ustalane dekretem. Osoba kontaktowa w razie poważnego wypadku nie jest wyraźnie wyznaczona. Pozostaje ustanowienie punktu kompleksowej obsługi, tak aby ofiary mogły wskazać jednego podmiotu, z którym można uzyskać odszkodowanie. A przede wszystkim rozwijać systemy zarządzania powypadkowego, nie tyle „dla” społeczeństwa, ile „z” nim.


* Michael Kelly i Johannes Welcker, „Pokrycie ryzyka dla elektrowni jądrowych”, http://www.uni-saarland.de/fak1/fr12/we ... _Risk.html
** JA Durbin i GS Rothwell, „Dotacje do energii jądrowej poprzez cenę limitu odpowiedzialności Andersona”, Współczesne problemy polityczne, tom. VII, 1990, s. 73-79