Strona 1 sur 3

Historia zarobków i dochodów z ropy naftowej do między 1920 2006

opublikowane: 03/12/06, 14:04
przez Christophe
Oto historia przychodów z ropy naftowej w latach 1920–1994 w stałych dolarach z 2004 r. (mówienie w walutach niestałych jest aberracją)....Ta krzywa jest prostym mnożeniem 2 krzywych: światowe zużycie ropy naftowej i cena ropy podana w euro w 2004 roku.
https://www.econologie.com/l-argent-du-p ... -3297.html

Obraz

Uwagi:

1) Liczba ta oczywiście NIE BEZ WSZYSTKICH PODATKÓW i KOSZTÓW rafinacji. Jest to prosta cena surowca przywróconego do światowej konsumpcji.

Musimy zatem pomnożyć te liczby przez a współczynnik od 2 do 3 aby uzyskać rzeczywistą „wagę” ropy w gospodarce światowej...

2) Dotyczy wszystkich koncernów naftowych

3) Chciałbym teraz porównać te zyski ze światowym PKB (oczywiście w stałej walucie...)...

4) Nowsze dane z lat 1995-2006 będą przedmiotem drugiej krzywej...dokładniej :) co pozwoli nam stwierdzić jedno: Bush jest największym ekologiem na Ziemi...ale o tym nie wie : Chichot:

5) Krzywa skorygowana o cenę ropy: https://www.econologie.com/le-vrai-prix- ... s-479.html

opublikowane: 04/12/06, 18:52
przez Christophe
Oto reszta:

1) Cena baryłki pomiędzy 1995 a 2006 rokiem (oczywiście szacunki na koniec 2006 roku) przy stałym poziomie z 2004 roku:

Obraz

2) Przychody z ropy naftowej w 2004 r. $ w tym samym okresie:

Obraz

Pierwsze uwagi:


1) Ropa naftowa przyniosła w 1980 r. więcej pieniędzy niż obecnie, pomimo wzrostu popytu (31 mln baryłek w 2006 r. w porównaniu do 23 mln baryłek w 1980 r.)!

2) Stosunek max/min przychodów z ropy naftowej (2006/1998) wynosi:
– w cenie 5,79 USD od 2004 r
- w cenie 3,75 euro od 2004 r

Innymi słowy: przy stałym wolumenie obrót amerykańskiego tankowca wzrósł w latach 5,79–1998 o 2006, podczas gdy europejski tankowiec „tylko” o 3,75…

Bush jest naprawdę cholernie mądrym facetem… ale podziękuj mu za sześciokrotne zwiększenie cen ropy w latach 6–1998! :)

Źródła tych liczb:
http://www.industrie.gouv.fr/energie/pe ... _brent.htm
http://www.industrie.gouv.fr/energie/pe ... ollar2.htm
http://www.ufip.fr/?rubrique=1&ss_rubri ... 484&id=d_8
http://ec.europa.eu/economy_finance/een ... 071_en.htm

opublikowane: 05/12/06, 07:34
przez bham
Christophe napisał:Bush jest naprawdę cholernie mądrym facetem… ale podziękuj mu za sześciokrotne zwiększenie cen ropy w latach 6–1998! :)


Tak, to niewątpliwie dobrze, że cena ropy rośnie (a i tak wzrosłaby bez Busha), ale nie zapominajmy o „ciemnej” stronie: wzrost ceny ropy prowadzi do poszukiwania i eksploatacji ropy rezerwy na odległych, a nawet chronionych obszarach, takich jak Alaska, ponieważ w końcu staje się to opłacalne! Zatem Bush i jego kumple naftowi są zwycięzcami pod każdym względem...... : Mrgreen:
Czy wzrost wynika ze zwiększonego popytu w stosunku do znanej produkcji, czy też z manipulacji liczbami i giełdami? Prawdopodobnie po trochu jednego i drugiego.
Można powiedzieć, że w obliczu drogiej ropy możni dostosują się i rozwiną inne źródła energii. Otóż ​​nie, po pierwsze dlatego, że podwyżka jest im pożądana, a potem jedynie „dostosowują się” (eufemizm), aby zarobić jeszcze więcej pieniędzy.
Zatem zasada pozostaje niezmienna: napełnijmy teraz kieszenie, póki się da, resztę nie obchodzimy. : Mrgreen:

opublikowane: 05/12/06, 08:40
przez Christophe
bham napisał:Czy wzrost wynika ze zwiększonego popytu w stosunku do znanej produkcji, czy też z manipulacji liczbami i giełdami? Prawdopodobnie po trochu jednego i drugiego.


Wystarczy porównać wzrost popytu/podaży ze wzrostem cen, aby mieć pewność, że jest to znacznie bardziej druga hipoteza niż pierwsza. : Chichot:

opublikowane: 05/12/06, 08:55
przez bham
Christophe napisał:
bham napisał:Czy wzrost wynika ze zwiększonego popytu w stosunku do znanej produkcji, czy też z manipulacji liczbami i giełdami? Prawdopodobnie po trochu jednego i drugiego.


Wystarczy porównać wzrost popytu/podaży ze wzrostem cen, aby mieć pewność, że jest to znacznie bardziej druga hipoteza niż pierwsza. : Chichot:


Tak, więc jeśli życząc sobie drogiej ropy, tak naprawdę graliśmy na ich ręce.Ekolodzy obsługujący koncerny naftowe: przerażające nie! ale czy to nie jest ukryta strona problemu? (oczywiście dla tankowców) :zmarszczyć brwi:

opublikowane: 05/12/06, 09:10
przez Christophe
bham napisał:Tak, więc jeśli życząc sobie drogiej ropy, tak naprawdę graliśmy na ich ręce.Ekolodzy obsługujący koncerny naftowe: przerażające nie! ale czy to nie jest ukryta strona problemu? (oczywiście dla tankowców) :zmarszczyć brwi:


Oczywiście! Ale czy nie jest to o wiele lepsze dla planety (i ograniczenia ilości odpadów)?

Cóż, przypomina mi to anegdotę: dawno temu słyszałem przemówienie Zielonych, w którym powiedzieli:
„Musimy obniżyć cenę benzyny na stacjach”
Cóż, od tego dnia nigdy więcej nie mieli mojego głosu...

opublikowane: 05/12/06, 11:18
przez bham
Christophe napisał:
bham napisał:Tak, więc jeśli życząc sobie drogiej ropy, tak naprawdę graliśmy na ich ręce.Ekolodzy obsługujący koncerny naftowe: przerażające nie! ale czy to nie jest ukryta strona problemu? (oczywiście dla tankowców) :zmarszczyć brwi:


Oczywiście! Ale czy nie jest to o wiele lepsze dla planety (i ograniczenia ilości odpadów)?


Może tak. Prawdą jest, że obniżając cenę ropy, zwiększamy jej zużycie, a ponieważ produkcja nie następuje, cena rośnie automatycznie (więcej popytu niż podaży), aż do momentu wydobycia nowych złóż, które zwiększają produkcję, ostatecznie przerastając popyt, co powoduje, że ceny znów spadną... itd. Krótko mówiąc, efekt jojo. Moja analiza jest bardzo uproszczona, wiem tylko, że są strony pozytywne i negatywne, a zatem przewrotne, cokolwiek zrobimy, czy obniżymy cenę ropy, czy ją podniesiemy. I nie jestem w stanie określić, który trend jest najmniej „poważny” dla planety, bo uwzględnienie wszystkich tajników nie jest łatwym zadaniem.
Rozwiązanie: nie mam takiego rozwiązania, w każdym razie musimy wyjść z cyklu energii opartej na węglu.

opublikowane: 05/12/06, 15:18
przez zac
bham napisał: Ekolodzy obsługujący tankowce: przerażające, nie! ale czy to nie jest ukryta strona problemu? (oczywiście dla tankowców) :zmarszczyć brwi:


powitanie

To nie pierwszy raz!!!!!

historia „bezołowiowej” jest budująca. Pseudoekolodzy wkroczyli do planu tankowców i wszyscy poszli za nim.

ołów powoduje kwaśne deszcze, niszczy niektóre lasy w rzece, wszyscy wołają o skandal.

ołów jest zakazany.

zastępujemy go benzenem, toluenem i jakimś innym badziewiem.

ocena: badziewie zastępujące ołów jest mniej skuteczne jako środek przeciwstukowy, dlatego dostosowujemy gaźnik + zużycie 10/100, czyli łącznie 10/100 w +.
Silniki wytrzymują krócej, na czym korzystają dealerzy samochodowi.
Ołów był drogi, nowe dodatki okropne, świetne na marżę.
toluen i benzen są bardzo dobrymi substancjami rakotwórczymi dla firmy Sanofi i innych, a co więcej, pozwala zaoszczędzić pieniądze na funduszach emerytalnych.
10/100 nadwyżki zużycia = 10/100 dodatkowego co² Nie ma problemu, nie płacimy : Evil:

@+

opublikowane: 05/12/06, 16:48
przez bham
Zac napisał:
bham napisał: Ekolodzy obsługujący tankowce: przerażające, nie! ale czy to nie jest ukryta strona problemu? (oczywiście dla tankowców) :zmarszczyć brwi:

To nie pierwszy raz!!!!!
historia „bezołowiowej” jest budująca. Pseudoekolodzy wkroczyli do planu tankowców i wszyscy poszli za nim.
ołów powoduje kwaśne deszcze, niszczy niektóre lasy w rzece, wszyscy wołają o skandal.
zastępujemy go benzenem, toluenem i jakimś innym badziewiem.
ocena: badziewie zastępujące ołów jest mniej skuteczne jako środek przeciwstukowy, dlatego dostosowujemy gaźnik + zużycie 10/100, czyli łącznie 10/100 w +.
Silniki wytrzymują krócej, na czym korzystają dealerzy samochodowi.
Ołów był drogi, nowe dodatki okropne, świetne na marżę.
toluen i benzen są bardzo dobrymi substancjami rakotwórczymi dla firmy Sanofi i innych, a co więcej, pozwala zaoszczędzić pieniądze na funduszach emerytalnych.
10/100 nadwyżki zużycia = 10/100 dodatkowego co² Nie ma problemu, nie płacimy : Evil: @+


Więc usuń syntezę kwasem siarkowym. Pozostaję babo. Nie wiedziałem, że ołów jest odpowiedzialny za kwaśne deszcze… ale jeśli pozwala zaoszczędzić pieniądze na funduszach emerytalnych, nie oszczędza pieniędzy na ZUS… : Mrgreen:

opublikowane: 14/12/06, 21:40
przez Christophe
Zac dla warstwy ozonowej jest (prawie) taki sam... dziura była głównie w patentach CFC, które weszły do ​​domeny publicznej... trzeba było znaleźć „coś” uzasadniającego zastąpienie tego gazu (niekoniecznie nieszkodliwego, ale Hej...) :płakać: